Re: Marcowo-kwietniowe maluszki 2011
: 17 paź 2012, 17:30
aga216, no właśnie, dobrze,że w domu jesteś,bo na spokojnie można posiedzieć
Dobrze,że z laptopem nic się nie stało
Co do włosków to Martysia miała takie super do ramion długie, proste jak druty ale wyglądała słodziutko i pewnego dnia jej osobista fryzjerka - Karolinka - obcięła jej włosy
nożyczkami do paznokci
Przycięła całą grzywkę, nad uszami i z tyłu podcięła całkiem aż do skóry
Nie było mnie w pokoju jakieś 2 minuty... Najpierw były wielkie nerwy ale później cieszyłam się,że nic się nie stało
wiadomo jak taki maluch się rusza,a na dodatek Karola dorwała nożyczki do paznokci...
Lecę,bo Martyś ma niespodziankę w pampersie i woła "bupa"

Dobrze,że z laptopem nic się nie stało

Co do włosków to Martysia miała takie super do ramion długie, proste jak druty ale wyglądała słodziutko i pewnego dnia jej osobista fryzjerka - Karolinka - obcięła jej włosy


Przycięła całą grzywkę, nad uszami i z tyłu podcięła całkiem aż do skóry

Nie było mnie w pokoju jakieś 2 minuty... Najpierw były wielkie nerwy ale później cieszyłam się,że nic się nie stało


Lecę,bo Martyś ma niespodziankę w pampersie i woła "bupa"
