Ja tez wróciłam z rynku. Kamilko wyprzedziałś mnie z tym zdjęciem hehe jechałam, miałam zamiar zrobić podobne i wkleić swoje , jak piszesz, szczęście

mam dokładnie co Ty, tylko bez jabłuszek
aha no i mam prawko

teraz to omijajcie okolice mojej dzielnicy, a tak dla iększego bezpieczeństwa, wogóle Warszwę wieeeeeelkim łukiem
Chciałam się podzielic z Wami swoim entuzjazjem

wróciła taka pozytywnie naładowana. Najpierw prawko, potem pojechałam do sklepu kupić jakieś aplikacje na ciuszki dla Poziomeczki, tam były bardzo miłe panie, nasłuchałam się komplemetnów. Na ryneczku była niesamowicie długa kolejka, ale miły Pan Sprzedawca obsłuzył mnie poza nią i taka wyjątkowa się czułam

Aha i wiecie co jeszcze się stało? Spotkałam w urzędzie naszą GosiaA, wiecie jakie to niesamowite uczucie spotkać kogoś z kim się od pół roku "widzi" w sieci. Była ze swoim małym wielkim człowiekiem, jest przsłodki
Haniu mam nadzieję, ze trochę Ci się humorek poprawi
