Aleście na mnie wszystkie naskoczyły
Nasz lekarz twierdzi, że specyfiką AZS jest to, że jednego dnia uczula to, a drugiego tamto i całkowicie alergenów wyeliminować się nie da. I dokładnie to zauważyłam.
Potrafię nie wprowadzać innych produktów do swojego jadłospisu, a mimo to Sabinka jednego dnia ma lepszą skórę, drugiego gorszą.
Ufam mojemu lekarzowi, który ma ogromne doświadczenie w swojej dziedzinie. Na dodatek sam jest AZSowcem, więc wie o czym mówi. Tak więc, pozwólcie, że będę się stosować do Jego rad i zaleceń
Poza tym pamiętajmy, że to co sprawdza się u jednego dziecka, nie koniecznie musi mieć przełożenie u drugiego. I nie dajmy się zwariować