Oj, dziewczyny, lezka mi się zakreciala, ile te malenstwa moga dac wiele ciepla i milosci, szczerzej!
Fifinek tez, jak i kazde dziecko, zaskakuje i rozczula mnie swoimi postepami,
Czasami jak wczesniej sie budzi , to bralam go do siebie zeby dluzej pospal (teraz tego nie robie , bo tak mocno spalam, ze maly przelazl preze mnie i spadl z lozka
na szczescie nic sie nie stalo, ale strachu sie najadlam)
No tak, obudzil sie i dal buziaka i powiedzial "ma-ma". To najcudowniejszy pocalunek w moim zyciu