Strona 6 z 9

: 10 sty 2008, 12:12
autor: poccoyo
myślałam że będzie mi żal, albo że kiedyś będę ząłować... a tu proszę...nic mnie nie ciągnie nie mam żalu do siebie że wybrałam K... posłuchałam serca i dobrze zrobiłam...
a to że on żony nie wybronił ...hm... podomo okropnie rozpłakana wybiegła ... :ico_wstydzioch:
szkoda mi jej bo w sumie pewnie czuje się na przegranej pozycji z kimś kogo na oczy nie widziała... może on jej coś tłumaczył tego nie wiem... podobno publicznie się nie odezwał tylko głowe zwiesił...

a tak z innej beczki...
kiedyś jak zaczynał sie mój związek z mężem... poprosiłam Go żeby nigdy mi nie mówił jak mnie zdradzi... ze karą dla niego będzie gryzące go sumienie... bo jakbym o tym wiedziała to by już nie było nas...
ogólnie to chyba najgorsze przezycie...
później już nie ma zaufania... nie ma bliskości...

: 10 sty 2008, 12:32
autor: lilo
poccoyo pisze:szkoda mi jej bo w sumie pewnie czuje się na przegranej pozycji z kimś kogo na oczy nie widziała...

poccoyo no z tym to się nie zgodzę - skoro ona jest teraz z tym chłopakiem i ona jest jego żoną - to znaczy że zdecydowanie jest wygraną, czyż nie??? I mam nadzieję że ona to zrozumie bo akurat w tej historii ona jest najmniej winna... Zwłaszcza, że jej mąż ma taką dziwną rodzinę :ico_puknij:

: 10 sty 2008, 19:39
autor: poccoyo
lilo, masz rację... że one jest najmniej winna... i że te słowa ze strony rodziny nie powinny paść...
nie ZNAM jej, wiec nie mogę jej oceniać... a jęsli zdecydowali się na ślub to na pewno są szczęsliwi...
ja z nią nie konkuruje... nie mam o co ... sama wybrałam kogoś innego...

chydziło mi tylko o to że jak ona moze walczyć z kimś kogo na oczy nie widziala? i ze "rodzina" mnie pamięta i wspomina...a z takim czymś ciezko się walczy..."temat powracający jak bumerang"
pewnie jej ciezko...

: 10 sty 2008, 20:26
autor: Magdalena_82
No to ciesz się że nie wybrałaś tamtego - skoro nie potrafi obronić żony i powiedzieć jasno wszystkim, że dla niego żona jest najpiękniejsza nie jest wiele wart :ico_olaboga:

dokładnie, co za człek, dajcie spokój...współczuję tej zonie...
Mój maż zawsze stoi za mną murem...nie wyobrażam sobie inaczej ja za Nim też.
poccoyo pisze:a z takim czymś ciezko się walczy..."temat powracający jak bumerang"
pewnie jej ciezko...

napewno ciężko, ja jestem drugą żoną swojego męża..ale mój maż zawsze mi powtarza że mnie traktuje jak tą pierwszą i jedyną...żałuje ze kiedyś popełnił błąd i na mnie i "nie poczekał" w każdym razie dziewczynie musi być cięzko, miejmy nadzieje że jej mąż to zrozumie i Ją przeprosi :ico_oczko:

: 14 sty 2008, 10:57
autor: poccoyo
a jak pochodzicie do "przekazywania" wieści...np koleżance czy przyjaciłóce:
"słuchaj twój X cie zdradza"
mówić czy nie? ->
ja bym powiedziała...
kiedyś mojej siostrze powiedziano, ale dopiero po 3 latach związku, który ona sama zakończyła z innego powodu... przykre to... bo niby wzyscy wiedzieli...

: 14 sty 2008, 12:16
autor: lilo
Hmmm... Ja nie wiem... Niby sama bym chciała wiedzieć, nie chciałabym być ofiarą która się ostatnia dowiaduje... Ale miałabym problem żeby kogoś uświadomić... To chyba zależy jak blisko byłabym z tą osobą...

: 14 sty 2008, 14:02
autor: Paulina82
Jeśli chodziłoby o przyjaciółkę to napewno bym porozmawiała z nią o tym ale gdyby to nie był nikt mi bliski to chyba bym sie nie wtrącała :ico_noniewiem:

: 14 sty 2008, 15:04
autor: Magdalena_82
Nie wiem, ale raczej nie powiedziałabym.

: 04 mar 2008, 23:11
autor: lulu81
Ja bym nie powiedziałam , nie chciała bym być tą co przynosi złe wieści

: 04 mar 2008, 23:26
autor: Izunia
Ja by nie zniosła zdrady :ico_szoking: to musi strasznie boleć :ico_olaboga: