agniecha772 pisze:Ale słuchajpestka, przecież chodzi im o to żeby kobiety nie rodziły sobie z "kaprysu" przez cc
Agniecha772, moim zdaniem to są tylko ich dobre chęci bo tak naprawdę interpretacja wszystkich badań zależy od lekarza. który przyjmuje poród. Ten, który był przy moim zadecydował, że będę rodzić naturalnie. Nie myślałam o cesarce i byłam zadowolona, że mogę rodzić siłami natury. Kiedy jednak od odejścia wód płodowych minęło 10 godzin, ja już prawie traciłam przytomność i położna zaczęła sugerować, że lepsza byłaby cesarka bo coś chyba jest nie tak to lekarz nadal twierdził, że wszystko jest w porządku. Pamietam, że z głupawym uśmieszkiem powiedział, że jakby Bóg chciał, żeby kobiety rodziły przez brzuch to by miały z boku suwak. Całe szczęście mój mąż był przy mnie i zaalarmował ordynatora. Ten natychmiast zarządził cesarkę. Jak się potem okazało to był ostatni dzwonek. Maluszki zobaczyłam dopiero na drugi dzień. Na szczęście wszystko dobrze się skończyło ale ten lekarz nadal tam pracuje i nie sądzę by zmienił swoje zdanie na temat cesarki. Mam nadzieję, że żadna inna kobieta i jej maluszek nie ucierpią z jego powodu. Niestety takich lekarzy w naszych szpitalach jest wielu i jesli dostana do ręki broń w postaci takiego zapisu to wszystko sie może wydarzyć.