Bo faktycznie trzeba się do niegazowanej przyzwyczaić. Mój TŻ nie wyobrażał sobie picia wody - najpierw namówiłam go na gazowana a teraz już pije tylko niegazowaną :)> Także da się.
Warto rano, przed posiłkami i wieczorem przed snem. Raz, że nawadniamy organizm przyspieszając przemianę materii, napełniamy żołądek, to dodatkowo woda jest zdrowa i basta ;>
Staram się dużo pić wody ale pod różną postacią ponieważ sama mineralna ciężko mi jednak idzie ostatnio próbowałam w Mekongu czerwonej herbaty podobno równiez bardzo zdrowa i teraz staram się pić płyny pod różnymi postaciami.
Ja również staram się pić dużo wody :) ale tylko z cytrynką albo miodem bo sama mi nie wchodzi. Czasami kiedy mam już dość wody popijam sobie czerwona i zieloną herbatkę na zamianę z napojem rooibos
Nie odchudzam się, ale interesuje się oczyszczaniem organizmu. Piłam przez jakiś czas wodę aloesową, ale to jednak droga impreza... :) Przerzuciłam się na wodę mineralną z cytryną. najlepiej lekko gazowaną. To jest coś wspaniałego. Oczyszcza organizm, ponoć wspomaga odchudzanie i przede wszystkim syci :)
Ja uważam że dla mojego organizmu optymalna ilość płynów to 2 litry :) niestety jak zmuszam się do wypicia większej ilości to czuje się okropnie może nie tyle ociężale ale po prostu mnie mdli :P