Strona 6 z 595
: 08 maja 2007, 17:48
autor: Asiula
Umka czy ja mogłabym prosić żebyś mi przesłała na pocztę język niemowląt
asikpoczta@tlen.pl będę wdzięczna. Moj Domelek również prosi o glosy
http://ufoto.pl/konkurs/index.php?sub=foto&foto_id=1042
: 08 maja 2007, 17:50
autor: umka
już się robi, Asiula :)
: 09 maja 2007, 07:31
autor: gozdzik
bu a dlaczego jak ja klikam na oddaj głos to sie nic niedzieje ?
: 09 maja 2007, 09:53
autor: __DOMI__
okazuje sę że Krzysia boli brzuszek, cały czas się kuli i płacze inaczej niż wcześniej, moje bidactwo
: 09 maja 2007, 15:26
autor: gozdzik
__DOMI__, trzymamy kciuki zeby jak najszybciej przeszły twojemu synkowi bole brzuszka
: 09 maja 2007, 15:41
autor: __DOMI__
dziękuje
Dziś narazie jest dobrze, śpi sobie moja kruszonka
: 10 maja 2007, 10:48
autor: gozdzik
to super ze juz choc troszeczke jest lepiej
kurcze ale u nas jest fatalna pogoda ciagle pada i wieje silny wiatr nawet na spacer nie ma jak wyjść
a ja dziś ide pierwszy raz od porodu do ginekologa ciekawe co mi powie mam nadzieje że wszstko jest dobrze a tak na marginesie to już się nie ciesze z tych wizyt nie to co jak byłam wciąży odliczałam tylko dni kiedy mam nastepna wizyte a teraz strasznie mi sie niechce ale wiem ze trzeba wiec ide choć i tak to już jest pózno bo ponoć trzeba po 6 tyg.iśc a wy juz macie za sobą tą wątpliwą przyjemność bycia u gincia
: 10 maja 2007, 11:57
autor: umka
Gozdzik, ja też jeszcze nie mam tego za sobą a 6 tygodni upłynęło jakieś 2 tyg temu :) I powiem Ci, że też straaaasznie mi się nie chce. Wolę siedzieć z Niunią w domu. Ale w końcu pewnie będę musiała się zmusić - w mojej sytuacji (c.c.) nie ma co bagatelizować.
: 10 maja 2007, 11:59
autor: gozdzik
no tak koniecznie trzeba iść tylko taaaak strasznie sie niechce
: 10 maja 2007, 21:56
autor: hektorka
Cześć marcowa dziewczynki.
Ja małego urodziłam tez w marcu ale jednak zaliczam się do kwietniówek, bo mały urodził się miesiąc za wcześnie. W stapiłam tu do was zobaczyć wasze maleństwa, są prześliczne. Z Kamilkiem mam bardzo podobne problemy, to kola, to brzuszek boli,
to okropne gazy nie chcą odejść to nosek zapchany lub jego humorki. Ale z dnia na dzień zaczynam juz rozumieć co moje kruszynka do mnie mówi.
Poprostu musimy się dotrzeć.