Awatar użytkownika
inia1985
Trzy tysiące lat minęło...
Posty: 3491
Rejestracja: 14 sie 2009, 15:28

28 lip 2010, 22:11

Ja mieszkam z teściami, a właściwie mogę już powiedzieć, że mieszkałam. Miałam już serdecznie dość i dzięki temu (albo przez to) łatwiej nam było podjąć decyzję o wyjeździe męża za granicę. Teraz będę z córcią u mamy (na naszą trójkę warunków u niej nie ma niestety), ale nie wiem jak odbije się na naszym małżeństwie ta rozłąka. Gdyby coś było nie tak, to z całą pewnością byłaby jedna osoba zadowolona z takiego obrotu sprawy - teściowa :534:

Awatar użytkownika
spadlamznieba
Trzy tysiące lat minęło...
Posty: 3267
Rejestracja: 11 sie 2010, 14:57

15 sie 2010, 17:29

Ja z mężem przejściowo mieszkaliśmy u jego mamy (wytrzymaliśmy 1 miesiąc... ), teraz koczujemy u moich rodziców. Jest to najgorsze chyba co może wydarzyć się młodemu małżeństwu, ale w oczekiwaniu na nasze mieszkanko musimy zacisnąć zęby.
Wiadomo, że mieszkanie z kimś jest baaaardzo uciążliwe, ale lepsze to niż marnotractwo 1500 zł za wynajem. Parę miesięcy wytrzymamy, a potem będzie już tylko lepiej.

Awatar użytkownika
kajatar
Noworodek Forumowy
Noworodek Forumowy
Posty: 8
Rejestracja: 10 sie 2010, 14:58

17 sie 2010, 09:22

Przez moich wspaniałych teściów prawie rozpad się mój związek, więc stwierdzam, że to naprawdę zły pomysł :ico_zly:

JoannaS
Wodzu
Wodzu
Posty: 19289
Rejestracja: 21 lut 2010, 07:51

17 sie 2010, 21:54

teściów prawie rozpad się mój związek
No prawie :ico_haha_02: czyli jednak nie.
A zwiazki to sie rozpadają nie tylko przez teściów , ale na coś lub kogoś trzeba zwalić :ico_haha_01:

malinka007
Noworodek Forumowy
Noworodek Forumowy
Posty: 7
Rejestracja: 17 sie 2010, 11:02

18 sie 2010, 14:46

Mnie też czeka mieszkanie z teściami już od października i już się boję, ale gdy mamy do wyboru teściów i moich dziadków to chyba lepsi teściowie z dwojga złego ...

Awatar użytkownika
tashimanna
Noworodek Forumowy
Noworodek Forumowy
Posty: 6
Rejestracja: 10 sie 2010, 14:44

31 sie 2010, 12:38

Dziewczyny nie łamcie się! My mieszkamy u rodziców mojego teścia i muszę przyznać, że mam z nimi niebo na ziemi. Nie wtrącają się, a jak kłóce się o coś z mężem to teściowa jeszcze go porządnie opieprzy jak jest jego wina. Jednak mimo, że naprawdę ich lubię nie zawsze jest różowo. Pozostaje nam dążyć do tego aby uwić własne gniazdka cze wszystkim życzę :ico_oczko:

Awatar użytkownika
aniulka8503
Gaduła nie do pokonania
Gaduła nie do pokonania
Posty: 512
Rejestracja: 21 lis 2008, 17:22

31 sie 2010, 20:52

No mi na szczęście nie przyszło mieszkać z teściami...ani jednego dnia bym nie wytrzymała...
mieszkaliśmy ponad rok z moimi rodzicami...nawet było fajnie, ale nie ma to jak na swoim...płacimy wysoki kredyt, ale wiem, że płacimy dla siebie i zawsze gdy mam ochotę, mogę trzasnąć drzwiami albo nawet nago chodzić (oczywiście jak nie ma młodego - czyli rzadko)...
samemu jest dużo lepiej :-D

JoannaS
Wodzu
Wodzu
Posty: 19289
Rejestracja: 21 lut 2010, 07:51

31 sie 2010, 22:26

nawet nago chodzić (oczywiście jak nie ma młodego - czyli rzadko
ja przy corach chodze nago czasami :ico_oczko:

Awatar użytkownika
martaraz
Trzy tysiące lat minęło...
Posty: 3604
Rejestracja: 05 lut 2010, 23:35

04 wrz 2010, 12:32

Ja na szczęście nie mieszkam z teściami. Wiem, że długo bym nie wytrzymała. Mieszka z nami moja mama. Długo trwało zanim zorientowała się, że jesteśmy dorosłymi ludźmi i nie musimy robić to czego ona w danej chwili chce. Nauczyła się pytać i szanować nasze decyzje.

Awatar użytkownika
spadlamznieba
Trzy tysiące lat minęło...
Posty: 3267
Rejestracja: 11 sie 2010, 14:57

06 wrz 2010, 17:51

Jak żyć z teściami pod jednym dachem?

Odpowiedź jest prosta: żyjąc uciekać ile sił w nogach :ico_sorki:

Wróć do „Pozostałe”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Google Adsense [Bot] i 1 gość