Strona 6 z 12

: 17 lip 2007, 18:10
autor: Magdalena_82
akerl, też zgadzam się z Dorą najwazniejsze że Ty jesteś szczęśliwa....to Twoje, życie nie można całe życie myśleć o tym że komuś nasze szczęście nie odpowiada....niektórym może się to wydawać egoistyczne ale w tej sprawie chyba trzeba być egoistą.....
Trzymam kciuki przede wszystkim za Twoją mamę żeby się "nawróciła" :ico_noniewiem:

: 17 lip 2007, 19:39
autor: akerl
Maggie, hehe,to trzymasz kciuki za sprawe beznadziejna,ale dziekuje za mile slowa dla mnie :-)

: 17 lip 2007, 21:31
autor: Magdalena_82
akerl, nigdy nie mów nigdy :ico_nienie: :-D
Ja też myslałam, że nigdy w życiu moja mama się nie nawróci...ale pomyliłam się :ico_oczko:

: 18 lip 2007, 00:03
autor: akerl
ech,to przypadek niereformowalny :ico_haha_01: ,ale cieszy mnie,ze Twoja sie nawrocila :ico_haha_01: ,zawsze to jakas jaskolka

: 18 lip 2007, 12:42
autor: Kristi
Witajcie ja tez tutaj zgladam pierwszy raz... i tez mam wam ochote poopowiadac o mojej rodzinie ale to znowu bedzie jakies opowiadanie ale postaram sie tak w skrocie...
Moi rodzice nie sa razem,mama wyjechala do Niemiec do pracy,i tam juz jest 5 lat.. a tata zostal w Pl i tam cos dorywczo pracuje,jezdzi na zuku i rozwozi wegiel,moj ojciec od zawsze uwielbial moja siostre i na kazdym kroku dawal mi to odczuc to straszne uczucie jest,jak sie wyroznia dzieci wiem ze ja nigdy nie bede wyrozniac.. bo potem to jedno dziecko jednak cierpi,przez to ze ojciec wyroznial siostre i robi to do tej pory moja babcia ,dziadek i mama tez okazywali mi wiecej zainteresowania i milosci,duzo bylam z dziadkami podobalo mi sie tam u nich i zawsze milam z nimi super konttakt tylko czasami sobie mysle jak to sie musiala moja siostra czuc jak przyszla do mojej mamy a ta byla akurt zajeta mna i po prostzu siostre zbyla.. oh ciezka sytuacja ale tak bylo kiedys moja mama jest teraz w Niemczech tam pracuje ale nie uklada sie jej najlepiej.. co chwile ma jakies zawirowania z ta praca.. dobrze ze nie mieszkamy blisko siebie tylko jest roznicy miedzy nami 700 km... :ico_oczko: Z moja mama mam kontakt jak ze zwykla kolezanka to przykre ale tak jest niestety.. A za to z moja babcia mam wspanialy kontakt taki jaki powinnam miec z mama.. troche sie role poodwracaly tak tez bywa.. A z ojcem wogule niemam kontaktu wiem tylko ze nie bede taka jak moi rodzice lekkomyslni,nieodpowiedzialni i wiecznie im sie cos nie uklada.. biore raczej przyklad z mojej babci i kontakt z nia pootrzebuje wiecej i bardziej niz z moja mama.Oh i znowu sie rozpisalam.... No to tyle tak w skrocie ciesze sie ze jestem daleko od mojej rodziny i ma spokoj i wspaniala wlasna rodzine,meza i kochana coreczke i nastepna dzidzia w drodze narazie jest mala fasolka ale rosnie :ico_oczko: :ico_brawa_01: :-D

: 18 lip 2007, 15:43
autor: Magdalena_82
Kristi, u mnie podobna historia z ojcem...nigdy nie czułam miłlości z jego strony...czułam że faworyzuje moją siostrę, było wiele takich sytuacji w których tak czułam i rzeczywiście tak było, inni ludzie też mi to mówili.
Moi rodzice tez nie sąrazem, ojciec znalazł sobie jakąś babę o 20 lat młodszą i zostawił mamę ale w sposób najgorszy jaki może być.....oszukiwał Ją ....ech szkoda gadać...........................
Kiedy zaprosiłam Go na mój ślub i wesele, to owszem przyszedł, ale po godzinie wyszedł, napisał mi smsa że się zle poczuł, ale wiem że to nieprawda, potem usłyszałam od innych osób co mówił o moim weselu i o mnie....
Oj dłuuuuuuga historia, długo by opowiadać. Nie kontaktuje się z nim ani on ze mną , on dzwoni tylko do mojej siostry i karze JEJ mnie pozdrowić.... :ico_puknij:

: 18 lip 2007, 16:25
autor: akerl
To jakas epidemia,tyle,ze z ojcem zawsze mialam lepszy kontakt,a mama faworyzowala mlodsza siostre,tak jest do tej pory.Ojciec moze i by chcial zeby atmosfera byla inna,ale jest totalnie pod pantoflem,i za zadne skarby sie mamie nie sprzeciwi :ico_haha_01:
A ja mam za duzo swoich problemow,zeby sie jeszcze nimi przejmowac,choc przyznam,ze pare lat temu swoje wyryczalam.Kiedy zobaczylam,ze to nic mi nie daje,jestem obojetna.Do tego stopnia,ze gdy mam telefon,ze mama chora,w szpitalu,nie biegne tam,potrafilam nie pojsc wogole.
Wyobrazcie sobie sytuacje:jest Wigilia,ja ok.15.00 ide do rodzicow zlozyc zyczenia,bo wieczorem zasiadam ze SWOJA rodzina,mama na stole(jako dobra katoliczka)kladzie jeden talerzyk wiecej,pytam wiec,co by bylo,gdyby teraz zastukal do drzwi Pawel?ona na to:no cos ty,przecierz to tylko symbol(paranoja)
A pozatym od 7 lat moja mama byla u mnie DWA razy,kiedy Pawel byl w niemczech(odpowiednio daleko)a mieszkamy od siebie pol godzinki pieszo :-D

: 18 lip 2007, 16:31
autor: Magdalena_82
akerl, oj cięzko masz... :ico_noniewiem:

: 19 lip 2007, 08:14
autor: akerl
Maggieusmiechnij sie ,nigdy nie ma tak zle,zeby nie mogloby byc lepiej :-D

: 19 lip 2007, 08:55
autor: Dora1
Ojej dziewczyny ,to moja rodzina chyba z jakiejs innej planety :ico_noniewiem: :ico_noniewiem: :ico_noniewiem: Bo ja nic nie moge powiedziec na moich rodziców.Raz dobrze ,raz źle ,jak to zwykle bywa w kazdym małżenstwie :ico_oczko: :ico_oczko: ,ale nadal sa ze soba ,a w sierpniu minie 35 lat od ich ślubu. :ico_haha_02: :ico_haha_02: Nas była czwórka ,jeżeli chodzi o faworyzowanie to od strony mojej mamy nigdy tego nie zauważyłam.Traktowała naszą czwórkę tak samo ,równo.Mój tata faworyzował troszke moja starsza siostre Agnieszkę i Tomka ,no ,ale tu mogę zrozumiec -rodzynek w całej rodzinie :-D :-D .Bo tak to same dziewczynki były,od strony taty ,jak i od strony jego rodziny.Ale nie było to takie faworyzowanie ,że mi to przeszkadzało,czy mojej młodszej siostrze Ali.A że ja jestem podstepna osóbką :-D :-D to wykorzystywałam to na swoje korzyści i jezeli cos było nie tak ,to od razu ganiałam do Agi czy Tomka ,żeby wytłumaczyli mnie przed tatą :ico_oczko: :ico_oczko:
Akerl ,ale rozumiem co znaczy miec w domu w rodzinie nadgorliwego katolikaNiestety tacy ludzie przeinaczają wiare chrzescijańska na swoje widzimisię :ico_noniewiem: :ico_noniewiem: Wiem cos o tym ,bo mam takiego tescia :ico_noniewiem: :ico_noniewiem: Jest to człowiek ciezki z charakteru ,wiedzacy tylko swoje ,nie dajacy nikomu dojśc do słowa,bez przerwy słuchajacy Radia Maryja :ico_zly: :ico_zly: A jeszcze jak mi mówi ,że kobieta na 100 % powstała z żebra Adama ,to juz mi normalnie recę opadają :583: :583: :583: I że kobieta ZAWSZE powinna tylko słuchac męża ,bo ona nigdy nie ma racji.Moja młodsza siosta żyje w wolnym związku ze swoim partnerem już 12 lat i są szczęśliwi ,jest im tak dobrze jak jest.Ale jak tylko ide do moich teściów to od razu pytanie :kiedy Ala wyjdzie za mąż ,bo bedzie sie smazyc w piekle :ico_zly: :ico_zly: Tylko ciezko mu wytłumaczyc ,że Bogiem nie jest i to nie on bedzie nas kiedys sądzic :ico_noniewiem: :ico_noniewiem: Niestety to wychowanie tescia odbiło sie na charakterze mojego męza :ico_noniewiem: :ico_noniewiem: Andrzej jest osoba bardzo zamknietą w sobie ,nie umiejaca okazywac uczuc ,stroniacą całkowicie od Kościoła i od Boga :ico_placzek: :ico_placzek: Nie mówie ,że Andrzej jest zły ,bo to dobry człowiek ,bardzo go kocham i wiem ,że on nas też bardzo kocha,ale czasami ciezko byc nam razem ze sobą.W tym sęk,że jesteśmy tak różnie chowani... :-) :-) Ale jak to mówia przeciwnosci sie przyciagają :ico_oczko: :ico_oczko:

[ Dodano: 2007-07-19, 08:56 ]
O Mateńko ,ale sie rozpisałam ,przepraszam .Az mi głupio.. :ico_noniewiem: