elibell, mi się Dorian bardzo podoba, przyznam że nie znam chłaopaka o takim imieniu, z "dziwnych" imion w szkole tak na przekroju lat miałam w klasie Samuela, Ariela, Tobiasza i Amadeusza. Dziwnych w sensie takich które spotkałam tylko raz w zyciu. Różny był poziom zadowoloenia osób ich noszących w szczególności Ariela bo jednoznacznie z proszkiem do prania się kojarzył. Ale imiona były oryginalne.
A ja witam niedzielnie. M. śpi jak zabity więc wpadam was odwiedzić. Nadal mam mega przypływ energii, pranie jeszce się suszy na balkonie, powinnam na niedzilę ściągnąć ale nie będę kisiła tego w domu
. Z moimi mega mocami biorę się za prasowanie, mialam robić jutro ale moc może mnie opuścić i wtedy będzie nie ciakwie, jak zostane z taka kopą ubranek
Zaraz biore sie za zrobienie sobie sniadanka
chyba dzis owsianka z truskawkami bedzie tak mi sie marzy
Ale u nas wietreznie łepka o mało nie wyrwie taki halny ruszył od gór ale dobrze bo pranie szybko schnie
Wczoraj wieczorem pojechalismy jeszcze do Babci i wujków mojego M. i tak sie wyszalałam z 2 labradorami że miałam dość. Ale miło spędziłam czas.
A co z nasza SANDRUSIĄ ??? ktoś cos wie??