Awatar użytkownika
Sabcia
Trzy tysiące lat minęło...
Posty: 3311
Rejestracja: 22 wrz 2008, 17:38

25 wrz 2009, 10:47

ejustysia, nie dajemy mu tel do szkoły, bo wiesz jak to jest z dzieciakami ....

Awatar użytkownika
Królik
Niemowlak forumowy
Niemowlak forumowy
Posty: 98
Rejestracja: 03 wrz 2009, 12:00

25 wrz 2009, 11:32

Sabcia, ale zawsze możesz powiedzieć, ze się źle poczułaś w drodze do szkoły i musiałaś zawrócić, bądź przysiąść. Albo skłamać, ze np zaprowadzał go tata, no i generalnie się martwisz, bo jeszcze nie wrócił, a telefonu nie zabrał, albo nie odbiera...Na ściemniaj coś, będziesz spokojniejsza, jeśli sprawdzą, że z małym wszystko ok. A w ogóle proponuję spotkać się z wychowawczynią i powiedzieć, jak się sprawa ma - poród za pasem, źle się czujesz czasami i niech Ci da nr swojej kom w razie czego. A co do sąsiedztwa, to nie chodzi mi konkretnie o najbliższych sąsiadów, czy kogoś z jego klasy. Być może gdzieś po drodze widzisz rodziców idących z dziećmi. Może watro z nimi pogadać. To ważne, bo kto po porodzie będzie go prowadzał przez pierwsze tygodnie? Nawet jeśli mąż, czy ktoś z rodziny będzie do pomocy, to wcale nie znaczy, że da radę siedzieć przy Tobie aż do powrotu dobrej formy. Pomyśl o tym...

Co do podgrzewacza, to pogadam z mężem i zobaczę, jak on się na to zapatruje...

Awatar użytkownika
ejustysia
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 5388
Rejestracja: 08 wrz 2008, 15:52

25 wrz 2009, 11:47

nie dajemy mu tel do szkoły, bo wiesz jak to jest z dzieciakami ....
_________________
masz świętą racje, ale niepotrzebnie CI TERAZ RADZIMY COS BO PRZEZ TO WIECEJ MYŚLISZ O TYM A NIC SIE NIE STAŁO, SYNUŚ MĄDRY Z NIEZNAJOMYMI NIE rozmawia i wogóle :)

Ja wystawiam aukcje na allegro a przynajmniej miałam taki zamiar bo Wik na rece tylko a jak ja mam zdjęcia porobić? eeee pieścioch jeden, matce na głowe wszedł

asika82
4000 - letni staruszek
Posty: 4112
Rejestracja: 03 sie 2007, 10:46

25 wrz 2009, 11:51

Witam!

Chłopcy sliczni i wcale nie widać ,że Oluś dużo chudszy od Maksa.
A jak czuje się Magduś?Karmi piersią?

Sabcia nie martw sie, na pewno wszystko jest w porządku z synem. A co do bóli Twoich to pewnie za dzień dwa znowu przejdze i jeszze 3 tyg bedziesz latac w :ico_ciezarowka:

Królik, Magda współczuję drętwienia, mi nic nie drętwieje.

Awatar użytkownika
zaczarowana
Trzy tysiące lat minęło...
Posty: 3616
Rejestracja: 23 kwie 2009, 16:34

25 wrz 2009, 12:18

Maluszki prześliczne, tylko wycałować :ico_brawa_01:

Sabcia dziewczynki mają rację, synuś napewno bezpiecznie siedzi w ławce pilnie się ucząc, a Ty niepotrzebnie się zamartwiasz :ico_nienie:

Królik, Magda ja miewam taki jakby paraliż prawej ręki. Dosłownie jej nawet podnieść nie mogę, a przy tym jest okropne dziwne uczucie :ico_sorki:

Co do skórczy, pomyślcie sobie, że ja mam. Bezbolesne, i wczoraj się okazało że mi się szyjka skraca i jeszcze parę dni a bym urodziła. W szoku byłam, bo myślałam że tak szybko to nie nastąpi, a jednak. Teraz biorę leki na zatrzymanie pracy macicy, bo u mnie jednak jeszcze za wcześnie na poród. Mogę się założyć, że po tych lekach mi wszystko ustanie i pewnie urodzę po terminie jak to się często zdarza :-D
No i też mnie zaczęło czyścić jak Sabcię
I tak dostałam ochrzan że za późno przyszłam, ale dobrze że w ogóle zareagowałam.

Awatar użytkownika
Sabcia
Trzy tysiące lat minęło...
Posty: 3311
Rejestracja: 22 wrz 2008, 17:38

25 wrz 2009, 14:07

To ważne, bo kto po porodzie będzie go prowadzał przez pierwsze tygodnie? Nawet jeśli mąż, czy ktoś z rodziny będzie do pomocy, to wcale nie znaczy, że da radę siedzieć przy Tobie aż do powrotu dobrej formy. Pomyśl o tym...
no jak to kto ja, ej no bez przesady co ty myslisz ze nie dam rady ze po porodzie siedzi sie na nonono - ja juz nie moge sie doczekac az z mała na spacer wyrusze z synem po cc smigałam po korytarzu tam i spowrotem po paru godzinach to jakbym urodziła naturalnie to juz w ogole nie mam zamiaru siedziec - jak juz urodzisz nie mozesz sobie pozwolic na siedzenie ............. poza tym jak urodze w terminie to syn akurat ma 10 dni feri i zaczyna własnie dwa dni przed planowanym porodem ........ :ico_brawa_01:
Dostałam kolejna fotunie od Magdusi ale wkleje popoludniu :-)
No i też mnie zaczęło czyścić jak Sabcię
wow no to fajnie, no a ja biedna nie mam gdzie sprawdzic tej mojej szyjki - sama sie zastanawiam jak to dalej bedzie oni tu chyba czekaja na wyrazne znaki porodu czyli bol i skurcze, 30.09 ide do połoznej takze powiem jej co i jak moze mnie przebadaja ........... w co watpie no ale moze posciemniam troszke jakie to mam bole nawet jak ich akurat w tedy nie bedzie i zobaczymy co wskuram

Awatar użytkownika
Królik
Niemowlak forumowy
Niemowlak forumowy
Posty: 98
Rejestracja: 03 wrz 2009, 12:00

25 wrz 2009, 14:34

Sabcia, no nie wiem - to Twoja sprawa, co będziesz robić po porodzie, ale nie możesz założyć, że wszystko będzie lepiej, jak powinno. Ja zawsze wolę założyć gorszą wersję i przygotować się na gorsze, niż być najlepszej myśli a później się rozdwajać, żeby nie wiem co... Ja sama nie rodziłam, wiem tyle co po mojej mamie i znajomych, ze nie zawsze jest kolorowo i nie zawsze wyjdziesz po tygodniu na spacer z dzieckiem. Ja bynajmniej nie mam zamiaru "siedzieć na nonono"(jak to określiłaś), ale na pewno nie będę się zachowywać tak, jakby nic się nie stało. Na spacerki wózeczkowe przyjdzie pora, a chyba najważniejsze, żeby wrócić do formy.
Może słabe porównanie - Ty masz synka, którego musisz prowadzać do szkoły, ja mam psa, z którym muszę schodzić z czwartego piętra na dwór co najmniej 4 razy dziennie, ale nie wyobrażam sobie tego "zabiegu" w pierwszych tygodniach (a przynajmniej tygodniu, bo co będzie później, to się okaże). Przez pierwsze dni mam "zamówioną" mamę, żeby pokazała mi wszystko co i jak przy Marku. Mąż też bierze urlop, koło tygodnia, żeby mnie odciążać w domu i pozwolić zająć się małym i odpoczynkiem. Ale przecież nie wiem, co będzie się działo po tygodniu - czy cięcie (które założę się, ze będę miała) będzie się dobrze goiło, czy będzie bolało, czy nie, ale jeśli nie będę się czuła na siłach, to już mam ugadane z rodzicami, ze zabiorą na ten czas psa do siebie. (była propozycja, żebym się przeniosła z dzieckiem do nich w ogóle na jakiś czas, ale postanowiłam, ze chcę sama spróbować swoich sił w opiece nad małym niż wyręczać się kimś, dlatego tylko odciążenie z psem będzie pomocne).
Faktycznie, jeśli synek ma jakieś wolne w tym czasie, to jest duży plus.
uleczka170, Ty to może poczekaj z rodzeniem jeszcze...Wiem, jaka to nieodparta pokusa mieć maleństwo przy sobie, ale pogadaj z nim szczerze i powiedz, ze jeszcze będzie miał mamy i taty dość, to niech się cieszy odosobnieniem...

Idę do rodziców, nim deszcz mnie złapie. Miłego popołudnia ;)

Awatar użytkownika
Magda33
Jestem mózgiem tego forum!
Jestem mózgiem tego forum!
Posty: 1876
Rejestracja: 19 mar 2009, 14:10

25 wrz 2009, 14:55

Królik ja mam sąsiadkę, która też ma psa. Na początku roku urodziła dziecko i w tym samym dniu, w którym wyszła ze szpitala śmigała z psem na spacer. Myślę, że to dobre podejście, przynajmniej szybciej dojdzie się do siebie :ico_oczko:

asika82
4000 - letni staruszek
Posty: 4112
Rejestracja: 03 sie 2007, 10:46

25 wrz 2009, 14:57

fotunie od Magdusi ale wkleje popoludniu
o ty wredoto dla siebie chłopaczków tyle czasu będziesz trzymac :ico_nienie: :ico_haha_01:

sabcia ja tez wychodzę z załozenia ,ze poród to ważna sprawa i tak czy inaczej niezwykła ale nie ma co się nad sobą rozczulać i czym szybciej wraca się do codzienności tym lepiej dla nas. sama dobrze to wiem jak było po cc bolało ale jak miało być inaczej przecież to operacja...

moze posciemniam troszke
no własnie moze to poskutkuje
Ja zawsze wolę założyć gorszą wersję
a ja jestem optymistka i wole nie martwić się na zapas
najważniejsze, żeby wrócić do formy
zobaczysz ,ze jeszcze się zdziwisz jak szybko wrócisz do formy :ico_oczko:
schodzić z czwartego piętra na dwór co najmniej 4 razy dziennie
i to chyba gorsze bo wózek trzeba targać z maluszkiem a jak Sabcia bedzie synka odprowadzać to tylko malutką w wózeczek i siup bez schodów, barier dla kół.
Przez pierwsze dni mam "zamówioną" mamę, żeby pokazała mi wszystko co i jak przy Marku. Mąż też bierze urlop, koło tygodnia, żeby mnie odciążać w domu
jejku cała ofensywa i strategia opracowana :-)

[ Dodano: 2009-09-25, 14:58 ]
czy cięcie (które założę się, ze będę miała)
a dlaczego tak myslisz????

[ Dodano: 2009-09-25, 15:00 ]
Myślę, że to dobre podejście, przynajmniej szybciej dojdzie się do siebie :ico_oczko:
no jasne,ze tak

Awatar użytkownika
Magda33
Jestem mózgiem tego forum!
Jestem mózgiem tego forum!
Posty: 1876
Rejestracja: 19 mar 2009, 14:10

25 wrz 2009, 15:01

nie ma co się nad sobą rozczulać i czym szybciej wraca się do codzienności tym lepiej dla nas.
święte słowa :ico_brawa_01:

Wróć do „Ciąża, czyli nasze 9 miesięcy”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Ahrefs [Bot], maximllCeap i 1 gość