Strona 510 z 1266

: 17 paź 2010, 11:01
autor: aniawlkp86
zrobiłam jajeczniczke na boczku, są chetne?
na razie mam pełny brzuszek,ale na kolację by się przydało :-D

: 17 paź 2010, 11:02
autor: surtsey
ja wiem, niektóre mysla juz o obiedzie a u su dopiero sniadanie... mój małz robił mi je przez 2 godziny, to się w końcu wkurzyłam! i zrobiłam sobie sama. zapach boczku roznosil sie po całym domku... na pytanie małża czy będę z tym cudem jadła jajeczniczke, powiedziałam że tak :ico_haha_01: spokojnie by starczyło na dwie, więc cześć dałam dziecku, bo lubi, część psu, a na reszcie zrobiłam sobie śniadanie. Wkurzył mnie to ma!!

: 17 paź 2010, 11:13
autor: Marcia77
a my sie niedługo bedziemy zbierac na objadek do mamusi :-D :-D

: 17 paź 2010, 11:14
autor: aniawlkp86
jak się mąż wyrobić nie mógł to trzeba samej zrobić :-D

: 17 paź 2010, 11:15
autor: Marcia77
oj u mnie nie ma szans na sniadanko przez meza zrobione bo ja zawsze wstaje szybcjiej- on do spiochów nalezy

: 17 paź 2010, 11:21
autor: surtsey
mój też spioch, szczególnie jak gra na komputerze do 3. Dziecka to nie obchodzi i jakoś tak jest, ze to zawsze ja wstaję....

[ Dodano: 2010-10-17, 11:22 ]
zmykam poleżeć i poczytac :ico_haha_02: do pózniej

: 17 paź 2010, 11:38
autor: aniawlkp86
mój czasem mi zrobi śniadanko,dzisiaj nawet sałatkę mi przyniósł do łóżka z herbatką :ico_brawa_01:

ja też uciekam zabrać się za obiad a mąż do kompa zasiądzie :-)

do potem :ico_papa:

: 17 paź 2010, 12:09
autor: magda75
melduje sie z :ico_kawa:

zaraz do tesciowej na obiadek jedziemy wiec milej niedzielki wam zycze :-)

: 17 paź 2010, 15:06
autor: dorotaczekolada
no i jak ja jestem to reszta znikla :ico_oczko:
mój też spioch, szczególnie jak gra na komputerze do 3. Dziecka to nie obchodzi i jakoś tak jest, ze to zawsze ja wstaję....
jakbym o moim czytala... :ico_noniewiem: zdarzaja sie czasem wyjatki ale baaardzo rzadko :ico_noniewiem:

: 17 paź 2010, 15:18
autor: bozena
dorotaczekolada, je wrócilam, jestes jeszcze?
ale mialam dzis przygodę przez wlasną mądrość. Zapchal mi sie zlew a że mam tą elastyczna rurę odpływowa to ją zaczęłam majstrować i jakoś polecialo dalej. Jak już wlazłam pod ten zlew to dojrzałam tez, że przecieka i zaraz cała szafka mi spuchnie, więc co jak co ale przeciez ja musze sama i zaczęlam rozkręcać. Wszystko świetnie sie udało, to do zlewu z tymi rurami i zaczęłam je myć - dobrze, że wiadro na smieci stało pod spodem :ico_puknij: :ico_olaboga: :ico_noniewiem: cos się ostatnio ze mną takiego dzieje, że wyłacza mi się myslenie. Przy okazji musiałam jechac do sklepu po część bo pękła i stąd to kapanie bylo. Teraz już mam wszystko naprawione wlasnoręcznie (a co tam dumna jestem to sie chwalę), dzieci śpią i sama bym się klapnęła na chwilę ale zajęli wszytskie łóżka. :ico_noniewiem: a na podłodze to troche twardo bedzie :ico_oczko: Może wykorzystam czas jakoś pożytecznie jesli nikt oczywiscie nie pojawi sie na forum. :ico_oczko: