Awatar użytkownika
martasz
JEEEST! Przekroczyłem 1000 postów!
JEEEST! Przekroczyłem 1000 postów!
Posty: 1050
Rejestracja: 01 mar 2011, 16:58

Re: Lato i Jesień 2011

09 sty 2013, 00:23

Inia Antoś już od jakiegoś czasu rysuje, przy dużym stole, albo na swoim krzesełku do jedzenia:) Planujemy mały stoliczek, może z ikea.. Uwielbia robić "pisu pisu", maże albo po bloku, albo po kolorowance:) Aa i kupiłam malowankę wodną(kolor pojawia się jak pomaluje się pędzelkiem z wodą), ależ to był szał jak zobaczył :)

nina0226
Zrobiłem Magistra z forum!
Zrobiłem Magistra z forum!
Posty: 1422
Rejestracja: 25 lis 2010, 18:21

Re: Lato i Jesień 2011

09 sty 2013, 09:08

Aa i kupiłam malowankę wodną(kolor pojawia się jak pomaluje się pędzelkiem z wodą), ależ to był szał jak zobaczył :
ooo świetny pomysł, nie słyszałam nic o tym wcześniej. Też muszę Alankowi coś takiego kupić, bo on uwielbia malowanie i pisanie. Często siada koło mnie i wkłada swoją rączkę w moją i każe mi coś rysować i taki zadowolony jak jakiegoś misia się narysuje lub coś innego. Tylko niestety muszę go pilnować, bo mój Alan strasznie ruchliwy, nawet bawiąc się lubi się przemieszczać, więc jak daje mu długopis to usiedzi tylko chwilę przy swoim stoliczku i zaraz lata z notesem i długopisem po całym domu. Ostatnio znalazłam popisane w garderobie panele tak delikatnie, bo się często kładzie na podłodze i coś maluje i oczywiście musi mu wyjść poza zeszyt :-P

Co do leków i antybiotyków. Antybiotykom mówię zdecydowanie "nie" jeśli nie widzę podstaw do tego by ich brać. Oczywiście jak miałam silną anginę to nie było innego wyjścia dostałam antybiotyk w tabletkach i jeszcze w zastrzykach, 5-6 dni i było po chorobie. Ale musi lekarz być pewien, że to jest choroba bakteryjna. Mój Alan też miał do tej pory tylko raz antybiotyk na zapalenie krtani, chociaż moim zdaniem zbyt wcześnie lekarz to zaproponował, bo mogliśmy z tego wyjść innymi sposobami, ale Alanek był malutki lekarka mnie że tak powiem omotała, bo zaczęła opowiadać o dziewczynce, która przyszła z tym samym podali zwykłe leki i za dwa dni leżała już w szpitalu, no i się zgodziłam. Następnym razem będę ostrożniejsza. A moim zdaniem bzdurą jest, że na antybiotyk może być za późno. Jeśli organizm nie jest przyzwyczajony do tego typu leków, to wystarczy "śladowa" dawka i od razu zacznie reagować. Wiem, bo tak właśnie było u mnie z anginą parę miesięcy temu. Parę dni leczyłam się domowymi sposobami, ale było coraz gorzej, dopiero wtedy wybrałam się do lekarza. Lekarz stwierdził, że to zbyt zaawansowany stan i trzeba mnie kłaść do szpitala. Więc wzięłam skierowanie, ale przy okazji poprosiłam o antybiotyk w domu. Więc właśnie dała mi doustny i w zastrzykach. W ciągu 3dni ropień się przebił i było już znacznie lepiej, po 5dniach przeszło, a tylko dlatego, że mój organizm przyjał w swoim życiu może 3-4antybiotyki więc od razu zaczęło działać.
Z dziećmi jest trochę inaczej, bo dorosły człowiek to wie jak się czuje i czy jest lepiej po czymś czy gorzej. A dziecko trzeba obserwować bo nie powie nic. Dlatego trzeba być czujnym i świadomym i nie zawsze uda się zrobić tak jak być powinno, tak jak u mnie według mnie zbyt wcześnie Alanek dostał ten antybiotyk
nina no juz wyjazd tuz, tuz..to to szczepienie jeszcze zaliczycie normalnie w PL?
mamy taki zamiar, ale zobaczymy jak wyjdzie. Alanek trochę zasmarkany. Wiem, że to przez ząbki, bo wychodzą nam czwórki, ale mimo wszystko organizm jest osłabiony, a do tego jeszcze stres podróży, więc nie wiem czy się zdecyduje go zaszczepić. Na razie obserwuję go, a jeszcze mamy tydzień by zdecydować. W ogóle trochę mnie zdenerwowała ostatnio pielęgniarka, bo tak jak mówiłam u nas jest możliwość szczepień jedynie w piątki. Ale mieszkamy parę km od Białegostoku więc pytam jej czy można zbadać dziecko w mojej przychodni i dostać karteczkę by zaszczepić je w Białym, bo jak zaszczepimy Alana w piątek, to potem o 3rano w sobotę jedziemy na lotnisko i o 6lecimy i jak wystąpią jakieś komplikacje poszczepienne to co ja z nim zrobię na tym lotnisku lub w samolocie. A ona do mnie, że nic się nie stanie, żeby już nie przesadzać. Wkurzyłam się, bo przecież każdy wie, że szczepienie to nie witaminki, które można łykać od tak. Różne są przypadki. Dojdzie stres z wyjazdem, nieprzespana normalnie noc, różnie bywa, wolę dmuchać na zimne, a ona do mnie, żebym nie przesadzała :ico_zly:

Awatar użytkownika
martasz
JEEEST! Przekroczyłem 1000 postów!
JEEEST! Przekroczyłem 1000 postów!
Posty: 1050
Rejestracja: 01 mar 2011, 16:58

Re: Lato i Jesień 2011

09 sty 2013, 10:44

Nina,a myślałaś o tablicy znikopis czy jakoś tak to się nazywa. Rysuje się długopisem z magnesem po specjalnej tablicy, są też magnetyczne stempelki, a jak się przesunie suwakiem po obrazku to znika. Antoś dostał pod choinkę i nie ma dnia żeby nie rysował chociaż chwilę. Coś takiego:http://bawisklep.pl/images/2929.jpg

Awatar użytkownika
martasz
JEEEST! Przekroczyłem 1000 postów!
JEEEST! Przekroczyłem 1000 postów!
Posty: 1050
Rejestracja: 01 mar 2011, 16:58

Re: Lato i Jesień 2011

09 sty 2013, 10:54

A ta piguła też durna :ico_zly: masz prawo się denerwować, a ona nie powinna tak zbywać pacjentów :ico_zly: my chyba zmienimy przychodnię, bo od jakiegoś czasu straszny tam bałagan. Umawiam się na 8, jestem pierwsza, a muszę czekać, bo lekarka przyjmuje znajomych :ico_noniewiem: pielęgniarki robią łaskę, że zaszczepią, a rejestratorka nie wie kiedy jaki lekarz będzie, albo nie odbiera,bo..czyta gazetę, albo gada z koleżankami.. sama widziałam :ico_zly:

Edit:
ehh..zapomniałam, że teraz posty pisane jeden pod drugim się nie łączą :ico_noniewiem:

nina0226
Zrobiłem Magistra z forum!
Zrobiłem Magistra z forum!
Posty: 1422
Rejestracja: 25 lis 2010, 18:21

Re: Lato i Jesień 2011

09 sty 2013, 11:26

Nina,a myślałaś o tablicy znikopis czy jakoś tak to się nazywa.
no zapomniałam w ogóle o tym, że takie coś istnieje. To rewelacyjna zabawka i przynajmniej nie popisze mi Alan podłogi jak będzie na niej leżał :ico_brawa_01: ale to już pewnie we Francji mu kupimy, bo i tak mamy bagaż ograniczony.
A ta piguła też durna masz prawo się denerwować, a ona nie powinna tak zbywać pacjentów my chyba zmienimy przychodnię
no właśnie wkurzyłam się trochę, bo poczułam się zlekceważona, a tak nie powinno być. Wydaje mi się, że oni mają jakieś profity jak zaszczepią odpowiednią ilość dzieci. Przynajmniej tak to wyglądało. Ja niestety nie mogę zmienić przychodni bo nie mam na jaką :-/

A w ogóle chciałam zapytać czy to tylko mój Alan czy wszystkie dzieciaki przechodzą taki etap że koniecznie muszą jeść same, tzn wszystkim czym się da, ręką, widelcem, łyżką, nie ma mowy o tym, żebym go nakarmiła. Zdarza się, że nie mam czasu i szybko chcę go nakarmić, a on mi nie pozwala. Oczywiście cały się umaże okropnie, ale nie ważne, grunt, że sam je :ico_obiadek: A no i w kółko bawi sie łyżkami i każdego próbuje karmić - śmiejemy się, że zamienił się z nami rolami :ico_smiechbig: . Wczoraj karmi mnie, ja mówię, nie Alanku już się najadłam dziękuje, a on na to, żeby mnie zachęcić, mniaaaaaam, kręci główką i głaszcze się po brzuszku :ico_smiechbig:

nina0226
Zrobiłem Magistra z forum!
Zrobiłem Magistra z forum!
Posty: 1422
Rejestracja: 25 lis 2010, 18:21

Re: Lato i Jesień 2011

09 sty 2013, 11:31

martasz a jak Ci idzie opieka nad tą dziewczynką i Antosiem? Antoś pewnie się jeszcze bardziej samodzielny zrobił i pewnie sporo Ci pomaga przy małej? I jak ze spaniem masz? Bo pewnie ta mała cześciej sypia niż Antoś?
Mój Alan pomimo tego, że jest młodszy od Filipka o miesiąc to i tak widzę, że bardziej samodzielny się zrobił niż do tej pory. Ostatnio przewijałam Filipka bo on nie robi do nocnika to Alanek wyrzucił jego pieluszkę do śmieci jak poprosiłam. Przyniósł mi krem i chusteczki. A potem przyniósł nocniczek i pokazywał Filipkowi, żeby następnym razem robił do niego heheh ubaw po pachy :ico_smiechbig:
A ze spaniem u nas na szczęście kładę ich jednakowo o tej samej porze i po 2-3godzinach razem wstają, chociaż ostatnio Alan długo nie mógł zasnąć a Filip od razu wymiękł i Alan wstał godzinę później po Filipie więc musiałam się w miarę "cicho" bawić z Filipkiem, może nie do przesady, ale po prostu nie było mowy o wrzeszczeniu lub tańczeniu przy muzyce głośnej.

Awatar użytkownika
izuś_85
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 9059
Rejestracja: 21 gru 2008, 21:25

Re: Lato i Jesień 2011

09 sty 2013, 12:24

hej dziewczyny

no i byłam u lekarza, wypytałam ją o wszystko, zbadała go znów przenikliwie
gardło ma czysciutkie, oskrzela też, nosek tylko raz katar wodnisty raz ropny, dziś ma ropny...
zapisany jest do laryngologa na zabieg podciecia wędzidełka na 28 lutego wiec i gdyby nic sie nie zmieniło w tym dniu to laryngolog zrobi mu wymaz... ale lekarka mówiła ze nie wygląda jej to na taką infekcję bo gardło nawet czerwone nie jest, obejrzała migdałki i czysto...
ma na szyjce powiększone dwa węzły chłonne co jest normalne przy katarze
no i na razie mam mu dawać ten aerius w większej dawce, jutro wyniki krwi zobaczymy czy krwinki sie wyrównały

ja też stawiam na jakąś alergię, niesttey to choroba cywilizacyjna, kiedyś tego nie było... mam nadzieje ze to nie na psa, bo nie oddam go nikomu... kocham to zwierze jak członka rodziny i nie moge nawet myśleć o tym

szkieletorek nikt Cie przecież nie zlinczuje za to co stosujesz u własnego dziecka, wiesz co robisz pzrecież krzywdy byś córci nie zrobiła świadomie
a każdy z nas ma swoje zdanie na temat antybiotyków itp. i nikt nikomu nie kaze zdania zmieniać
ja sądzę ze antybiotyki nie są złe jeśli są stosowane prawidłowo
tak jak piszesz- nie na każde byle kichniecie i parsknięcie
ale są sytuacje ze bez antybiotyku zastosowanego w miarę wcześnie sie nie obejdzie
np. zapalenie ucha- kiedyś leczono je olejkiem kamforowym i pyralginą
a dziś lekarze wiedzą ze powikąłnia mogą byc o wiele gorsze niz antybiotyk -np. zapalenie opon mózgowo-rdzeniowych i wolą "dmuchac na zimne" chyba każdy z nas wolałby podac antybiotyk niż ryzykowac kalectwo u dziecka

ale zgadzam sie sa jeszcze lekarze którzy nadal wypisują antybiotyki jak cukierki na ból gardła i to jest głupota

Awatar użytkownika
martasz
JEEEST! Przekroczyłem 1000 postów!
JEEEST! Przekroczyłem 1000 postów!
Posty: 1050
Rejestracja: 01 mar 2011, 16:58

Re: Lato i Jesień 2011

09 sty 2013, 12:38

Opieka ok chociaż z Antosia czasami wychodzi zazdrośnik;) Spanie synchroniczne najczęściej;) Tonik pomaga, przynosi i co poproszę, chciał ją nawet prowadzić za rączki,ale Mała nie chciała:) Ona się dopiero uczy chodzić przy meblach.

A co do jedzenia to Antoś od dawna je sam, ale my od początku stosowaliśmy BLW, teraz je sam widelcem, łyżką, pomaga sobie rączką i pije z normalnego kubka,albo przez słomkę. Siedzimy wszyscy przy stole i jemy razem posiłki :) A karmić innych uwielbia, a najbardziej dziewczynę szwagra, nie wiem dlaczego, ale ciągle jej coś wpycha:) Wasze bąble lubią jajka? Antonio ma na nie fazę, rano przychodzi do lodówki i mówi jajko :) Ile można :):)

nina0226
Zrobiłem Magistra z forum!
Zrobiłem Magistra z forum!
Posty: 1422
Rejestracja: 25 lis 2010, 18:21

Re: Lato i Jesień 2011

09 sty 2013, 13:27

A co do jedzenia to Antoś od dawna je sam, ale my od początku stosowaliśmy BLW, teraz je sam widelcem, łyżką, pomaga sobie rączką i pije z normalnego kubka,albo przez słomkę. Siedzimy wszyscy przy stole i jemy razem posiłki :)
fajnie, że siedzi z wami przy stole. U nas Alanek też siedzi przy stole jak jemy obiadek ale w swoim krzesełku, bo on taki wiercipiętek, że mógłby się gibnąć z normalnego krzesła. Niby umie sam schodzić z krzeseł i kanapy, ale z tego co zauważyłam to nie raz nie przewiduje zagrożenia szczególnie jak się wygłupia, pewnie większość dzieci w tym wieku tak ma. A co do jedzenia to niby Alanek też od dawna sam je, choć nadal go jeszcze karmiliśmy na przykład kaszką, bo strasznie się brudził przy tym, a teraz nawet to chce sam jeść i skutki są jakie są :ico_haha_01: . No ale skoro ma z tego taką radochę i sam chce jeść to widocznie jakiś kolejny krok rozwoju, muszę mu na to pozwolić. Rozwalił mnie ostatnio jak łyżeczką kroił jabłuszka na kawałki zbierał na łyżeczkę i do buźki... przecież to tyle roboty, dużo łatwiej byłoby po prostu ugryźć :-P. Albo jak nie może trafić czegoś na widelec to bierze do rączki nasadza na widelczyk i do buźki heeh. A dzisiaj posadził misie w kółko i każdego karmił i poił z kubeczka, a jakie odgłosy wydawał, udawał, że misiom smakuje i siorbał i ciamkał... :ico_smiechbig: jejku jakie te dzieci są śmieszne, coraz fajniejsze i mądrzejsze. Nie mogę się napatrzeć nie raz na nie :ico_sorki: tak mi strasznie, żal, że tak szybko Alanek rośnie :ico_placzek:

szkieletorek
Trzy tysiące lat minęło...
Posty: 3423
Rejestracja: 25 maja 2011, 11:57

Re: Lato i Jesień 2011

09 sty 2013, 13:57

dziś lekarze wiedzą ze powikąłnia mogą byc o wiele gorsze i wolą "dmuchac na zimne
No nie wiem choć pewno zależy od lekarza.
Ja miałam przykład jak teraz byłam w ciąży .Ta lekarka ginekolożka co chodziłam wypisała skierowanie na łyżeczkowanie i spokój miała. Ale poszłam do mojego starego Gina i on mówi że nie .Sprawdzimy może nie trzeba ,po co się męczyć i robić takie poważne rzeczy bo to nie jest bułka z masłem . Okazało się że u mnie powinno się samo oczyścić i tak tez było.Efekt taki że już możemy się starać o kolejne bo pięknie się pogoiło.
Lekarze ,większość lekarzy jest wygodna i wolą dać coś by mieć spokój .

A tak w ogóle chyba nie pisałam wam że ładnie się oczyściło.Było kilka wielkich skrzepów,naprawdę wielkich.Trwało to około 10 dni i nie bolało prawie wcale. W tą niedzielę byłam u Gina na wizycie kontrolnej.Tak jak myslałam oczyściło się i owulacja się ładnie robiła, powinna być właśnie w wtorek ten co był więc działaliśmy heheh
Lekarz zaproponował byśmy się ostro starali kilka miesięcy (ile damy rade) a gdybym zaszła w ciąże to mam natychmiast bez kolejki do niego przyjechać i on da mi leki . Jeśli nie uda się to będziemy się leczyć jak za pierwszym razem .
Wasze bąble lubią jajka?
Łooo moja to by jadła codziennie.Może jeśc tylko przepiórcze a one są takie malusie .
Polecacie jakieś dobre stoliczki z krzesełkami?
Mnie się podobają te z Ikei .
Mam do Was pytanie czy Wasze dzieci interesują się już pisaniem kredkami itp.?
Zastanawiam się czy nie kupić stoliczka małego z dwoma krzesłami
Moja lubi ale jak ja raczej jej rysuję.
Też sie zastanawialiśmy nad tym zakupem .Ale może koło lata kupimy.

Wróć do „Pierwsze kroczki, czyli roczek za mną!”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość