K@tka ja wciąż wierze że niedługo do nas wrócisz z cudowną wiadomością i powiesz że za pare miesięcy urodzi ci się cudowne dzieciątko. Ja życze ci tego z całego serca nawet bliźniaczków.Pamiętaj żebyś się nie poddała po takich tragedjach ja mogę powiedzieć tobie że moja mama poroniła 5 dzieci a teras ma naszą trójkę i kocha wszystkie tak samo
k@tk@ bardzo Ci współczuje tego co Cię spotkało. W takich chwilach zastanawiamy się gdzie jest sprawiedliwość. Ale niestety chyba nikt nie zrozumie tego świata....
wiem, że żadne słowa nie zrekompensują pustki, ale musisz być silna. dla siebie i swoich Aniołków.
Teraz potrzebne CI wsparcie bliskich. Zobacz ile masz przyjaciół wokół siebie, masz rodzinę, nas. Zawsze Cię będziemy wspierać jak tylko będziemy w stanie.
4 miesiące temu też straciłam bliską osobę. Psycholodzy odpowiadali brutalnie: czas leczy rany na pogrzebie zapytaliśmy księdza. Proszę księdza: dlaczego tak się stało? On odpowiedział: "Nigdy nie zadawajcie tego pytania" . Widocznie Pan Bóg potrzebuje u siebie takich aniołków, czystych, nieskazitelnych, wymarzonych. podarowałaś Bogu taki Skarb, pomyśl czym Bóg Ciebie wynagrodzi....czym się odwdzięczy za tak wspaniały skarb? Życzę Ci z całego serca, aby Pan Bóg Cię wspierał i Twoje najwspanialsze Aniołki.
K@tka dowiedziałam się dopiero przed wczoraj.... , płaczę razem z Tobą!!!! To straszne. Łączę się z Tobą w bólu. Pamiętaj, że nie jesteś sama!!!! Nie potrafię powiedzieć nic mądrego, bo nawet teraz płaczę na klawiaturę....Bardzo mi przykro, trzymaj się jakoś
k@tka Rozumiem Twoją decyzję, wiem, że potrzebujesz czasu, jestem z tobą! Mam tylko jedną prośbę: nie trać wiary- bo mimo wszystkich przeciwności to ona nadaje sens naszemu życiu, umacnia to do wspaniałe i owocne a to co w nas niedoskonałe osuwa i to co chore uzdrawia. Nie wiem czy jesteś wierząca, ale chcę Ci napisać, że modlitwa zostaje wysłuchana, może nie wtedy kiedy mu uważamy to za stosowne, tylko wtedy kiedy Bóg wie, że to dla nas będzie dobre ... Wiesz płakałam kiedy czytałam to co napisałaś ... płakałam z bezsilności nad tym wszystkim, płakałam, bo tak jak Ty jestem matką i mimo, że nie straciłam dzieciątka na samą myśl o tym jest mi tak źle i ciężko ...To nawet nie potrafię sobie wyobrazić Twojego...Waszego bólu ... Niech Aniołeczki z nieba osłaniają cię swym skrzydełkiem!
Właśnie dzisiaj napisała do mnie a$ka.
"Ja mam infekcje jakby mało było problemów i znowu mam podbarwiony śluz krwią nie zawsze ale jest. Nie wiem kiedy wyjdę do domu. Dostaję na głowę. Boję się bardzo."
K@tk@... kochana...ja wierzę, że jeszcze na TT wrócisz, będziesz nam pokazywać swoje dzieciątko!!!! będę zawsze o Tobie pamiętać...i ...ech, słowa...słowa...słowa...
Trzymajcie się, wierzę, że są ludzie, którzy Wam teraz będą pomocni. I nie trać nadziei i wiary...życie jest okrutne, ale bywa też zaskakujące. Ja będę na razie wierzyć za Ciebie, aż wreszcie znajdziesz siły, żeby wierzyć samej...buzia!
Zajrzałam tutaj...
Jak czytam Wasze posty to robi mi sie cieplutko na serduszku.Dziękuje Wam.
Teraz musimy znależć przyczyne smierci naszych dzieci, bo coś nie pozwala im sie rozwijać, zabija je. I dopiero jak znajdziemy odpowiedz na pytanie: co spowodowało śmierć naszych dzieci, bedziemy mogli podjąc jakiekolwiek decyzje odnosnie powiekszenia rodziny.
Wiem, ze ciąża nigdy nie bedzie dla mnie czasem szczesliwym, radosnym i spokojnym.Po tym co przeszłam kojarzy mi sie z niepewnoscia, lękiem i porażką.
Jak zobaczyłam dzisiaj Siostrę ( 28 tc ) to łzy same płynęły po policzkach, nie chce tego, ale jej widok sprawia mi ból. I maleńkie dzieci wywołuja u mnie napady płaczu. Nawet jak patrze na Wasze kruszynki na zdjęciach to sciska mi serce i łzy kapią...
27 października staniemy przed ołtarzem... Nie wiem czy bede potrafiła byc szczesliwa w tym dniu. Nie wiem czy jak bede składała przysiege małzenska przed Bogiem, to nie popłyną łzy goryczy i rozpaczy...
Boję sie.Tak bardzo sie boję
K@teczK@ kochana musisz byc dobrej mysli napewno zostaniesz kiedys mamusia zycze ci z calego serca,teraz jest ogromny bol i lzy Kochana dzien wszego slubu bedzie dla Ciebie waznym przezyciem moze cos to zmieni???????Kochana mysle calym sercem oTobie i modle sie za Was