witajcie
u nas pogoda od trzech dni byla piekna, wrecz letnia, dzisiaj juz troche gorzej, w sumie to wczoraj wieczorem juz podeszlo mgla
z moja amelka chodzilismy na plaze, ona jest dosc leniwa i staram sie ja troche odzwyczaic od wozka, w sumie to moja wina ale pierwszy dzien trgedia, musielismy sie wracac do domu bo ona chciala piciu i lizaka i nerwy i placz, wiec sie wrocilismy, troche na barana u taty, troche na rekach a duzo chodzila, na drugi dzien znowu popoludniu spacer na plaze i tylko raz na barana a tak sobie robila odpoczynki na laweczce, a jeszcze na anstepny dzien wzielam ja na spacer do sklepu i wytlumaczylam, sama sie zgodzila zeby bez wozka i sukces, ani razu nie wolala zeby na rece

pieknie szla, zalozylam jej takie super szorty bo pogoda byla super, w drodze ze sklepu jeszcze zaliczylysmy nasz ulubiony mlutki plac zabaw dwa kroki od domu i jak juz szlysmy do domu, wywalila sie i kolanko zzdarte, chwila placzu, trochje krwi ale juz dobrze, nakleilysmy plasterek z rybka i ok

ale potem taka bi

dna caly czas pokazywala ze ja boli. ale i tak jestem z nie

taka dumna
moj maz sie spiekl na ogrodku w pierwszy dzien i jest tata rak, amelka mowi tata lak, a wczoraj jak sie kladla mowie jaki tata a ona tata byk

juz jej sie pomyslilo wszystko,

wprawdzie pogoda juz troche sie popsula ale i tak dosc cieplo
w wolnej chwili wkleje troche fotek
[ Dodano: 2010-05-22, 14:01 ]
kilka fotek z wyprawy dzien drugi :)
bardzo prosze nie patrzec na moje wlosy bo akurat na tych fotkach wyszly dosc fatalnie

klania mi sie fryzjer
