JESIENNE DZIECIACZKI czyli lato i jesień 2011

[szkieletorek]

Męża masz takiego nooo nawet nawet heheheh

nie powiem mu, bo w samozachwyt wpadnie

heheh no no ;)
Fajna ma bródkę.Dzieci go nie targają za nią?


Inia a jak z tymi pieluszkami ? Bo kiedyś chyba ty o te wielorazowe pytałaś.


Ja posprzątałam po obiedzie.Potem przyjechała na godzinkę koleżanka Aga .Pogadałyśmy ,ona się wyżaliła bo ma problemy za mężem i jego nałogiem %. Fajna baba nie jedną imprezę razem robiłyśmy , nie jedna flaszkę wypiły i w ogóle konie kraść można a takiego dziada ma.
Mój P oczywiście zaraz po obiedzie pojechał do siebie na pole w truskawki .Juz mnie rozpacz bierze.Wiecznie same jesteśmy. Wraca jak jest ciemno i tyle go mam.A Lila to już bardzo go widuje.

[elibell]

Mój P oczywiście zaraz po obiedzie pojechał do siebie na pole w truskawki .Juz mnie rozpacz bierze.Wiecznie same jesteśmy. Wraca jak jest ciemno i tyle go mam.A Lila to już bardzo go widuje.

niestety takie życie, ja też to znam, wiecznie sama z 2 dzieci, i ani babci ani cioci nikogo z rodziny do okoła, a Lila ma chocaż dziadkó niedaleko nie? Pomyśl, że nie jest najgorzej u was. Ja się staram (znów) patrzeć na wszystko w taki sposób, że nie mam męża za często ale za to ja jestem z dziećmi, a w PL pewno w ogóle by nie miały rodziców, bo ja bym musiała wracac do pracy szybko, a miałam taką od 9 do 18 a czasem i dłużej trzeba było siedzieć.wiec prawie w ogóle mnie w domu nie było.

[Kocura Bura]

Fajna ma bródkę.Dzieci go nie targają za nią?

a pewno,że tak Maciek to wogóle jak tula się na rękach to mnie zawsze za jakiś kosmyk smyra, a jego za brodę

Mój P oczywiście zaraz po obiedzie pojechał do siebie na pole w truskawki

no to teraz już będzie robota! A jak truskaweczki, dużo będzie? Bo straszą,że ceny mają być wysokie

[szkieletorek]

Lila ma chocaż dziadkó niedaleko nie?

No tak ma dziadków (moich rodziców) niedaleko bo w tym samym domu. Ale nikt nie może mi uwierzyć że tak jak by ich miała tylko weekendowo. Bo np dziadek bierze ją na rączki i chwilkę dosłownie pobawi się tylko i wyłącznie w niedzielę.Babcia może ciut częściej bo w tym jest ale w ciągu dnia może z 10 min max się z nią pobawi pogada.Nie ma takiej sytuacji żeby ją wzięła na długi czas a ja mam labę.Jeśli się to zdarza to naprawdę może raz w miesiącu albo rzadziej.
Niby są ale naprawdę nie ma ich .

Moja pięknie zasnęła ,bez jednego kwęknięcia.Bo nie wiem czy pisałam ale była już masakra z nią. Z zasypianiem było ciężko, płakała bardzo długo.Na rękach zasypiała nam a jak odłożyliśmy to płacz.W końcu powiedziałam dosyć i darła się raz przez 30 min aż padła.Oczywiście wchodziłam co jakiś czas do niej.,Kolejny dzień to samo 30 min darcia a potem już coraz lepiej .Teraz zasypia pięknie . Aha i sama od jakiegoś tyg nie chce smoka.Wypluwała więc stwierdziłam że nie ma sensu jej pchać i schowała do szafy.

[ Dodano: 08-05-2012, 21:27 ]

A jak truskaweczki, dużo będzie? Bo straszą,że ceny mają być wysokie

No zima była mroźna i u nas się opóźniają lekko.Już są oczywiście ale na razie zielone.No u nas więcej niż rok temu bo mój P co roku coraz więcej sadzi.

[elibell]

No tak ma dziadków (moich rodziców) niedaleko bo w tym samym domu. Ale nikt nie może mi uwierzyć że tak jak by ich miała tylko weekendowo. Bo np dziadek bierze ją na rączki i chwilkę dosłownie pobawi się tylko i wyłącznie w niedzielę.Babcia może ciut częściej bo w tym jest ale w ciągu dnia może z 10 min max się z nią pobawi pogada.Nie ma takiej sytuacji żeby ją wzięła na długi czas a ja mam labę.Jeśli się to zdarza to naprawdę może raz w miesiącu albo rzadziej.
Niby są ale naprawdę nie ma ich .

ale lepiej tak niż mieliby ci się wiecznie wciskać i mówić jak masz dziecko wychowywać. Tyle że masz komfort psychiczny, ze w razie W rodzice zajmą sie malutką, a uwierz mi ja wszędzie jeżdżę z dziećmi, wszędzie, czy to sklep osiedlowy bo mąki zabrakło, czy duże zakupy, czy urząd czy cokolwiek innego. No ale w sumie nie ma co się licytować, jak to się mówi, 'wszedzie dobrze gdzie nas nie ma" i każdy odbiera po swojemu co jest lepsze a co gorsze. Ja musze znów przypomnieć sobie, ze takie życie wybrałam i tak ma być i nie mogę narzekac co ostatnio czynię często

[Kocura Bura]

'wszedzie dobrze gdzie nas nie ma"

racja.
U nas nie jest najgorzej, bo mieszkamy sami, z dala od rodziców, ale jak coś potrzeba to się którąś mamę organizuje- np. 21 idziemy na koncert i teściowa przyjedzie.

[jula81]

Wszystkie dzieci śliczne , no i mamusie również .

Szkieletorek, Eryś sam też tylko chwilę posiedzi pochylony tak.
Nie martw się, moja kuzynka ma córkę w Eryka wieku i oni całkiem różnie się rozwijają. Ona nawet się nie obraca, a Eryk na przykład już raczkuje. Każde dziecko ma swój czas.

[inia1985]

Hejka Dziewczyny

Ja narzekać nie mogę, choć odkąd jest Piotruś to jestem bardziej "uziemiona", nikt póki co nie odważył się z nim zostać, bo on jest bardzo cycusiowy, tylko mąż jak jadę na zakupy z nim zostaje, a ja wtedy biorę Wiki ze sobą. Sama nie wychodzę nigdzie, chyba, że jak Wiki śpi, to wtedy na szybkiego obracam podczas jej drzemki. Jeszcze trochę i łatwiej będzie

Pogoda się nieco poprawiła, ale upału nie ma. Dzieci zakatarzone dalej, Wiki dziś jakby gorzej i do tego od wczoraj jej ropieją oczka...

W biedronce jutr będą ładne bodziaki dla naszych maluszków za 19,90:

[ladybird23]

witam
slodziaki z tych naszych letnich chlopczykow :ico_buziaczki_big: z reszta dziewuszki tez urocze

ja tez mieszkam z mama i o dziwo ost czesto chce sie zajmowac Kala bierze ja na podworko, na spacer, jest to odciazenie dla mnie i A. on sie troche dospi po nocce, ja po pracy mam chwile zeby posprzatac chalupke..
ale wczoraj uswiadomilam sobie ze wracam z pracy i zaczynam 2 etat w domu..dzieciaki + prowadzenie domu..kompletnie nie mam czasu zeby spokojnie usiasc..kawe pije "w biegu", jem "w biegu", jak juz wszystko ogarne, dzieciaki poloze to juz nie mam sily nawet obejrzec tv, bo potrafie na fotelu zasnac no i czas leci nieublaganie..teraz mamy 8 rano, a ja ani sie nie obejrze a juz bedzie 20
ach..

[ Dodano: 09-05-2012, 07:33 ]
inia dzieki za cynk o bodziakach, bo wlasnie przymierzalam sie do zakupu a w Biedronce zazwyczaj fajne gatunkowo rzeczy daja

[szkieletorek]

uwierz mi ja wszędzie jeżdżę z dziećmi, wszędzie

Ja tak samo.Jak Lili była mała chyba miała 2 miesiące to została z babcia ostatni raz.Tak to zawsze razem jeździmy.
No ale gdybym może poprosiła to by została choć nie zawsze.Kiedyś chciałam to mamie się nie chciało.Myślałam że po narodzinach małej się zmieni a tu lipa. Chyba gdyby jej nie mieli w domu to by ją bardziej doceniali.

Nocka znów super.Mała mnie rozpieszcza heheh. Pobudka parę min prze 6 , zjadła i spała do 7. Żyć nie umierać . Aż się boję jak się to pogorszy.
Teraz muszę szybko brać się do pracy. Mam zamiar posprzątać górę ,kurze, pranie,odkurzanie , w kuchni posprzątać , zrobić obiad , wyszykować się bo przed 11 jadę na szczenienie z Lili więc nie mam wiele czasu a pracy masa. Tylko czy Lili mi na to wszystko pozwoli .