dostalam smska od taboguckiej, ze za pierwszym razem zle jej krew pobrali, druga powtorka a do wynikow jeszcze 20 minut. I wtedy dopiero zrobia jej cc. Pisze, ze to czekanie to koszmar. Da znac jak juz bedzie po, ale mysli, ze to potrwa jeszcze minimum 2-3 godzinki
oj, biedna... a ja myslalam, ze ona juz tuli synusia, a tu psikus...
ale najwazniejsze, ze dzisiaj juz urodzi
czesc dziewczyny ja tylko na chwilunie,malutka spi a ja nadrabiam porzadkami
widzę że już sie nie możecie doczekac,wcale wam sie nie dziwie,ale juz niedługo
u nas wszystko ok,malutka spi i je,i tak wkółko,ale nie moge sie na nia napatrzec,a jak pachnie,uwielbiam zapach noworodka
podczytuje was i czekam która kolejna sie rozpakuje,trzymam kciuki za was,i już niedługo będziemy pisały na wątku o dzieciaczkach
A ja mam wiadomosc od Gwony.
Jest juz w szpitalu.Skurcze meczyly ja juz od godziny 5 co 7 minut ale pisze ze chyba jeszcze dzis nie urodzi.Jak by co to da jeszcze znac.
Tak wiec trzymamy za nia kciuki.
my bylismy na dworze, teraz zjedlismy obiad i upieklam muffiny na szybko. Gabriela roznosi energia ciagle mnie ciagnie do zabawy, a ja z tym brzuchem nie mam sily jak taka kula armatnia
czekam na smska od taboguckiej i trzymam kciuki za Gwone
wszystkie dzieciaczki chca chyba jeszcze na marzec sie zalapac
moja mala ma teraz czkawke... no i oprocz tego caly dzien mam skurcze.. heh
a najgorsze jest to, ze jakby cos faktycznie ruszylo to P. wyladowala sie komorka i nie wiem jak sie z nim skontaktowac, a z pracy bedzie dopiero kolo 19.00
ale mam nadzieje, ze malutka poczeka...