szieletorek ale teraz pojechalas z tym, ze po 2 dniach goraczki czy kaszlu dalabym antybiotyk
ja napisalam tylko, ze nie ma sensu sie meczyc..z reszta tak jak izus pisala kazdy robi jak uwaza, ja z wlasnego doswiadczenia wiem i nigdy wiecej tego bledu nie bede popelniac, zeby meczyc dziecko raz z suchym raz flegmowym kaszlem 3, 4 tyg, to syf, dlatego jak widze ze do tego jeszcze goraczka to wole od razu dzialac, ja juz przechodzilam i zastrzyki, ktore po normalnej kuracji musialam jeszcze przedluzac, dobrze ze mam pielegniarke w rodzinie bo pewnie spedzielabym 2, 3 tyg w szpitalu, wiec dziekuje bardzo..
z reszta moja lekarka nie jest za antybiotykami, no ale wyprobowujac wszystkie mozliwe na rynku syropy i nic, domowe sposoby i bez poprawy to musi byc cos na rzeczy nie?
a poza tym, to ze lekarka powie, ze osluchowo dziecko jest ok, to wcale tak nie musi byc, mialam ten przyklad z Kala przeciez jak miala 4,5 m-ca, lekarka powiedziala, ze osluchowo czysto, tylko ten kaszelek ( a doslownie pokaslywala powiedzmy raz na godz, tak sucho, ale raczej mi by sie wydawalo nie groznie) jej sie nie podoba, jej podpada na zapalenie pluc
i co..miala racje, a nic nie wysluchala, w szpitalu lekarka od razu po osluchaniu stwierdzila, ze to obturacyjne zapalenie oskrzeli
dobrze, jakby na Lilke zadzialo cos slabego, ale antybiotykow nie mozna tez traktowac jako samo zlo, bo sie cos przeczytalo
nina i na antybiotyk moze byc za pozno, w naszym przypadku moglo, takze chyba w kazdym innym tez
dobrze by bylo, jakby lekarze od razu robili wymazy, posiewy itp zeby sprawdzic jakie to bakterie sie mnoza w naszym organizmie, zeby od razu dobrac dobry antybiotyk, a nie wyprobowywac po kolei na dzieciach, no ale niestety tak nie robia, jedynie my mozemy potem sugerowac co na dziecko dziala, a co nie...
a jeszcze
szkieletorek co do goraczki, to lekarze sami mowia, ze u malego dziecka 38 to dopiero stan przedgoraczkowy, takze wczesniej bez sensu podawac jakies syropy, moze wystarcza oklady, ale jak sama nazwa wskazuje sa syropy przeciwgoraczkowe, a nie na goraczke, takze za dlugo tez nie ma sensu czekac, tez doprowadzilam kiedys Mile do stanu prawie 40, tylko dlatego, ze czekalam, a moze sama spadnie, no to potem cala noc czuwalam i pilnowalam, oklady, czopki, syrop (oczywiscie we wlasciwych odstepach czasu, zebys nie zarzucila mi ze wszystko naraz
)