Witajcie porannie brzuchalki
Ja nie miałam jeszcze tak tragicznej nocy, jak dzisiejsza... Ponad 15 razy siku (na 15 skończyłam już liczyć, a to było po trzeciej godzinie dopiero). Wcale nie piłam dużo, położyłam się wcześniej (o 20 w łóżeczku, małe poganianie Marka - w końcu bez "osłonki" i już zostałam tam). Byłam okropnie zmęczona całym dniem, dziwnie się czułam i w ogóle, a tu zonk i nie mogłam spać! "Mężowe soki" sprawiły, że męczyły mnie bóle krzyża przechodzące mocno do podbrzusza, co sobie tłumaczyłam jako właściwą reakcję, czyli skurcze, ale nic poza tym się nie stało...
Nadal jesteśmy w jednym kawałku, ale nie daruje - dziś myję okna i zapastuję podłogę! Moze to go ruszy :P
Sabcia, przykro mi że nie urodzisz naturalnie...
Ale wiesz - wszystko dla Waszego dobra! Czyli kiedy się stawiasz w szpitalu?
no to w końcu będziesz miała chłopaka czy dziewczynkę bo teraz to ja już nie kumam?
hehe, zamotane, co?
Lekarz tłumaczył wszystko praktykantom: "To jest serduszko i o, jak ładnie bije - wszystko widać. Tu mamy kręgosłup, a tutaj główka. A tu widać, ze będzie dziewczynka" - chłopaki w śmiech, ja zaprezentowałam jedną ze swoich dziwnych min, bo mam zdjęcie bardzo podobne do tego, co widziałam na monitorze i lekarz mówił że to kulki są ^^ Więc ja się nie dałam nabrać, ale mama się bardzo zdziwiła i lekarz się z niej śmiał, że się dała tak zrobić w konia... No chłopak będzie, chłopak i to nie taki mały wcale i ja zaczynam się bać cesarki....
rwa kulszowa tak dała mi popalić
biedactwo...na to niestety nie ma rady, nie ma pozycji odpowiedniej... Możesz sobie delikatnie ulżyć (choć nie koniecznie to podziała) kładąc nogi wysoko na jakiejś poduszce, ale to też mało wygodne leżeć na boku z mocno uniesionymi nogami... Ale już niedługo będzie po wszystkim, pamiętaj i pocieszaj się tym. W nocy nie będziemy mogły spać, bo maluchy będą chciały jeść, albo narobią w pieluszkę...a my i tak będziemy szczęśliwe i zadowolone z siebie, a z dolegliwości minionych będziemy się śmiać.