Czule Ci współczuję Pontoniczek, trzymaj się mocno, teraz musisz tylko dojść do siebie i zabrać się znowu do roboty. Teraz trzeba dużo pozytywnych myśli i wszystko się jakoś ułoży.
: 27 cze 2007, 13:32
autor: ania25
Ika202 a ja myślałam że w II trymestrze jesteśmy już bezpieczniejsze, że taka strata maleństwa i krwawienie to się zdarza do 12 tyg. ciąży.
nie mogę o niczym innym myśleć , co czuje taraz pantoniczek . . . ona była tylko 1 dzien dalej w ciąży niz ja, tak bardzo jej kibicowałam . . .
: 27 cze 2007, 13:44
autor: Ika202
ania25, jak widać los jest okrutny i lubi z nas drwić też ją bardzo lubiłam wkładała tyle radości w to co pisała
[ Dodano: 2007-06-27, 14:10 ] Takiego esa dostałam od Pontoniczka piszę go wam bo jest również dla was :"Powstało rozwarcie pęcherz płodowy znalazł się w pochwie i nie dało się już tego wrócić a skąd się wzięło to tego nigdy się nie dowiem dzięki za wszystko dziewczyny jak tylko urodzę to zaczynamy nowe życie cholernie ciężkie ale jakoś damy radę"
: 27 cze 2007, 14:11
autor: Agnieś81
pontniczku tak mi smutno z powodu twojej straty. trzymaj się bardzo mocno światełka dla twojego aniołka [*] [*] [*]
[ Dodano: 2007-06-27, 14:16 ] ja nawet nie mogę sobie wyobrazić, co czuje teraz Pontniczek mam nadzieję, że szybko wróci do siebie
: 27 cze 2007, 14:28
autor: Ika202
Agnieś81, chyba nikt nie może sobie tego wyobrazić
: 27 cze 2007, 14:29
autor: Katka
Tak bardzo mi przykro...Nie mogę w to uwierzyć...
Pontoniczku trzymaj sie dzielnie kochaniutka
: 27 cze 2007, 16:05
autor: paulina1978
Dominiczko bardzo bardzo mi przykro Kochaniutka trzymaj sie mocno. Jestem cały czas z tobą i modlę się za twojego aniołeczka
: 27 cze 2007, 16:20
autor: anetkajur
Cześć dziewczyny normalnie jestem w szoku... nie patrzyłam na forum wczoraj i dzisiaj w pracy bo miałam kołowrotek dwie kontrole, jacyś ważni goście i normalnie 10 min przed wyjsciem do domu weszłam sobie poczytać co u Was slychać...i normalnie szok. Same łzy mi popłyneły zreszta dalej chce mi się płakać... jak głupia co chwilelke chodze do toalety sparwdzać czy u mnie jest wszystko oki...tez myślałam że jak przezyj sie ten 12 tc ciąży to juz musi się udać...Powiem wam że ja tak starsznie kocham już to dziecko i tak starsznie się o nie boje...wogóle nie wiem co mam napisać. Codziennie czytają to co piszecie usmiechałam się jakoś razniej mi było więdzą że jest nas tyle w tym niesamowitym stanie...a tu nagle moje najgorsze koszmary znowu wracją.
Wierze bardzo w Boga ale zastanwiam się dlaczego nam daje kochane istotki a potem zaraz zabiera...