witam Wam marcoweczki
moge sie z Wami napic chociaz pewno juz nie mam z kim bo juz pewno chrapiecie
ale nic to przeczytacie jutro a teraz Wam opowiem historie :)
w czwartek byla pani posluchala go i powiedziala ze jak do soboty nie rpzejdzie kaszle mamy pojechac na rtg to juz wiecie w piatek bardzo ladnie Macio wygladal bawil sie generalnie dobrze sie czul i dobrze przyjmowal leki to tez juz wiecie :) a dzis pojechalismy kolo 15 do przychodni DAMIANA (to taka prywatna pewno wiecie o czym mowie) i tam zaplacilam 63zl i mialam miec rentgen keidy sie zapytalam ile bede musiala czesc a rentgen pani mi opodiwedziala ze bedzie opis dopiero we wtorek rano na co ja sie zdenerwowalam i pwoeidzialam ze place to wymagam i chce na dzis za chwile bo mam dzieck ochore i liczy sie czas a nie moje nerwy pozatym pwiedzialam ze moj P dzownil i pani powiedziala mu ze bedzie zdjecie i opis od rau i chyba pani sie glupio zrobilo i przyniosla mi nr telefonu do szpitala dzieciecego wiec zadzownilam tam oakzalo sie ze moge przyjechac pani pediatra zbada i jak stwierdzi ze trzeba to pojde zrobic zdjecie wiec tak sie stalo, ale jak przyszlam to zrobila sie zupelnie inna wersja otoz pani pielegniarka na mnie nakrzyczala ze w koncu jak ja lecze dziecko prywatnie czy panstwowo po co ja wogole przyjezdzam jesli dziecko bierze dopiero 3 dobe antybiotyk przeciez mi nie zmiania i wogole jaja na kwadratowo generlanie nie chciala mnie przyjac ale w koncu przyszla pediatra i zobaczyla ze mi bardzo zalezy i kazala isc na zdjecie wiec poszlam, polozylam Macia na zimnym metalowym stole facet przygniotl jego raczki 6 kg maki chyba a mi kazal trzymac nozki bozzze koszmar plakal strasznie ale potem przytulila mamusia i tylko bylo oczekiwanie na wynik a wynik byl za 10min : nic nie ma radiologicznie czyli plucka czyste potem psozlismy tylko do pediatry pan go zbadal i powiedzial ze nic nei slyszy ani nic nie widzi wiec Macio na cale szczescie dzieki moim modlitwa i Waszemu wsparciu za co bardzo dziekuje jest zdrowy i nie ma zapalenia pluc tylko teraz ma kaszle pan doktor kazal dawac dalej te leki co ma i isc do kontroli, takze jestem szczesliwa i wlasnie pije piwko :) i moge sie podzielic :)
przyjechalismy do domku zaaplikowalam Maciowi lekarstwa dalam kaszke a on sie wzial i zwrocil wsyztsko poporstu wszytsko wiec dalam jeszcze raz mu antybiotyk wiec znowu zwrocil i jeszcze raz mu dalam to potem juz nic nie zrobil wiec antybiotyk ma w sobie a kaszke jutro rano zje :)
Domi GRATULUJE MALZENSTWA
Beata jak Twoje zdrowie i jak dzieci???
Aga ja tez slyszlalam o tych L-52 ostatnio mi mowila babka na aerobicu ze sa reelacyjne
Nana dzieki za rady ale bardzo sie ciesze ze sie nie sprawidzly Twoje i
Karolas przypuszczenia :)
Gozdzik fajnie ze u Ciebie ok :)
reszty nie pamietam ide spac bo mam kilka nocy zarwanych buziaki papa mielgo wieczorku ale wielki post ufffffffffffffff pa az mnie paluszki bola hehehe