moni26
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 5989
Rejestracja: 09 mar 2007, 11:55

25 maja 2012, 11:59

Może nie jestem przewrażliwioną matką bo nie lecę na każdy krzyk Alanka, ale długotrwały płacz potrafi mnie doprowadzić do poddania się. Niestety nie potrafię być tak silna jak niektóre, pewnie z czasem będę musiała się tego nauczyć.
Będziesz musiała :-D chyba że okaże się że twój synek będzie "aniołem" Nie będzie np wymuszał zabawki, albo że on będzie chciał iść tam gdzie mu nie wolno :ico_oczko: itd i jak mu nie pozwolisz to przyjmie to do wiadomości z uśmiechem na twarzy :-D
Wydaje mi się że duże znaczenie ma też charakter dziecka. Moja Martynka jak była niemowlakiem to nawet nie wiedziałam że dziecko jest w domu. Grzeczna, noce przespane... po prostu super.
Gdy miała 1,5 roku mówiła już pełnymi zdaniami i uwierzcie mi czasami miała dużoooo do powiedzenia... potrafiła się wykłócać ze mną :ico_nienie: ale ja konsekwentnie tłumaczyłam i tak nam już zostało do tej pory. Ma charakterek i trzeba uważać, bo wiem na co ją stać.

szkieletorek
Trzy tysiące lat minęło...
Posty: 3423
Rejestracja: 25 maja 2011, 11:57

25 maja 2012, 13:02

A wczoraj zrobiłam sobie dzień bez mężczyzn, poszłam z koleżanką na zakupy, obkupiłam się na całego
Oj ja mam w planie zrobić małe zakupy dla siebie pod koniec miesiąca ,po wypłacie P.Ale szaleństwa nie będzie bo fortuny nie mamy heh
Niestety nie potrafię być tak silna jak niektóre, pewnie z czasem będę musiała się tego nauczyć. Może jak Alanek będzie starszy to będę bardziej tego pilnowac
Oj znam wiele mam które mimo że dziecko już duże to nadal serce im pęka i nie pozwalały dziecku długo płakać. Niestety efekty było widać .
Mnie również nie bawi płacz Lili ale wiem że jak będę za każdym razem reagować to mi na głowę wejdzie a ja nic nie zrobię.
Tez bym chciała max do roku karmić.
ja też chciałam do roku. Trochę mi smutno, że się nie udało.
No tak ale ile ty wcześniej przestałaś karmić ? Miesiąc - 1,5 .To nie wiele .Ja mówię około ale jak będzie wcześniej to też będzie ok.Chociaż nadal uwielbiam karmienie i mogłabym to ciągnąć .
miejmy nadzieje ze szybko i bezbolesnie wyjdzie :ico_sorki:
No oby.Ale jak już się przebił to chyba nie powinno być tak źle. Choć może się nie znam bo ząbkowanie nadal przede mną.

P poszedł z małą na spacer a ja myje szyby...
No właśnie ,chyba myje je wirtualnie hehehe

Awatar użytkownika
izuś_85
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 9059
Rejestracja: 21 gru 2008, 21:25

25 maja 2012, 14:10

hej laski
a powiedzcie jak ubieracie dzieciaczki do spania?
w body tylko albo w koszulce jak jest upał
Taką, ale tak mi się spodobała, że zmieniłam zdanie choć na tamtą byłam nastawiona od początku :-D
śliczna :ico_brawa_01:
wybacz ale w brak możliwości snu przez dziecię nie uwierze, bo każde nawet najbardziej uparte w końcu padnie bez obecności mamy, czy kogokolwiek innego, a skoro dziecko nie śpi, nie zasypia samo to może po prostu nie ma na to chęci.
racja, dziecko jak zmęczone to zaśnie w każdej sytuacji, z mamą i bez mamy a nie wierze ze wytrzyma 12 godzin bez snu bo jest na to poprostu za mały
gdyby Alanek płakał to by mąż do pracy się nie wyspał a jeszcze 3 albo więcej takich nocy po kolei to już bankowo byśmy nie wyrobili
:ico_noniewiem: hmmm, a przepraszam że zapytam ale on ma jakis urlop od rodzicielstwa? rodzicem sie jest 24 godziny na dobę i 7 dni w tygodniu, jak by sie dwa dni nie wyspał to chyba zadna tragedia :ico_noniewiem: ja pracuję nocki, czasem 2 pod rząd czy 3 a jednak w nocy wstaje do dzieci, mąż też a jak ja mam wolne to on robi fuche u kumpla na targu i oboje wstajemy do dzieci
Mamy za sobą pierwszy upadek z łóżka
uuu współczuje :ico_olaboga: jak Maja mi spadła pierwszy raz to myślałam ze mi serce stanie :ico_olaboga:

dziś Konrad raczkował po podłodze w pokoju i wstał koło łózka od Majki :ico_brawa_01: pierwszy raz :ico_brawa_01:
no ale jak zauwazyłam to poszłam go złapać bo przecież jeszcze chwieje sie na nózkach i ledwo zdążyłam :ico_olaboga: złapałam go w ostatnim momencie a głowa uderzył w moją stope :ico_sorki: dobrze ze nie w podłoge bo płacz by był :ico_olaboga:
my wczoraj bylismy na rahabilitacjach i u neurologa..wszystko idzie ku dobremu, lekarka nie miala zadnych juz zastrzezen do rozwoju Kali, powiedziala ze ladnie raczkuje i ladnie stoi :ico_brawa_01: ze ciamiaczko sie zmniejszylo..o kolejnym usg glowy nie wspominala wiec sie tez nie upominalam :ico_noniewiem: kolejna kontrola zlecona na za 3 m-ce..
super wieści oby tak dalej :ico_brawa_01:
Ja też się wzięłam za Piotrusia, dwie noce bez cyca (i innego jedzenia) mamy za sobą. Zmęczona jestem, ale dam radę. Mąż mnie nie wspiera, a wręcz przeszkadza, ma teraz nocki, ale akurat na pierwszą noc się trafiło, że miał wolne, to tak mi truł w nocy, że jestem złą matką, że myślałam, że go zabiję, wyzywał i mnie i dziecko. W dodatku jak już Piotruś zasnął po pierwszej pobudce (po godzinie płaczu), to specjalnie go obudził z tekstem do mnie: "jak masz ochotę nie spać, to sobie siedź"... i bidulek mój płakał kolejną godzinę nim usnął... Pierwszej nocy Piotruś miał 2 pobudki, w sumie 3 godz. płaczu... Mój mąż jest słaby i wygodny, a wszystko co złe to oczywiście moja wina.
:ico_szoking: jak by mój mąż obudził Konrada to by na klatce schodowej spał :ico_puknij: albo zlałabym go zimna wodą, bo ja wredna jestem i jak ktoś mi na złość robi to odpłacam pięknym za nadobne :-D
współczuje i wierze ze dasz rade :ico_sorki:

[ Dodano: 25-05-2012, 14:12 ]
a my mamy plan iść do wesołego miasteczka w dzień dziecka :ico_brawa_01:
to jest piątek więc idziemy z samego rana, wiele ludzi pracuje w tych godzinach i nie będzie może tłumów :ico_sorki:
bo sobota i niedziela to bedzie na pewno tłum ludzi :ico_olaboga:
a w piątek wiecej atrakcji niż zwykle :ico_brawa_01:
i bedzie bicie rekordu Guinessa w ustawianiu wiezy z naleśników :ico_haha_01:

[ Dodano: 25-05-2012, 14:33 ]
Aguś gratuluję ząbka :ico_brawa_01:

ide szperać po allegro znów :ico_haha_01:

[ Dodano: 25-05-2012, 15:04 ]
no i poszperałam :ico_sorki:

znalazłam namiot dla dzieci, w sam raz na dówr zeby cienia troszke miały :-D
Obrazek

elibell
4000 - letni staruszek
Posty: 4833
Rejestracja: 12 sty 2011, 23:45

25 maja 2012, 15:26

I nie musisz mnie od razu z forum wypraszać
za to Cię przepraszam, to racja, nie powinnam tak, poniosło mnie.

dziś Konrad raczkował po podłodze w pokoju i wstał koło łózka od Majki pierwszy raz
:ico_brawa_01: :ico_brawa_01: :ico_brawa_01:
Oj znam wiele mam które mimo że dziecko już duże to nadal serce im pęka i nie pozwalały dziecku długo płakać. Niestety efekty było widać .
Mnie również nie bawi płacz Lili ale wiem że jak będę za każdym razem reagować to mi na głowę wejdzie a ja nic nie zrobię.
i to jest to - czym prędzej zacznie się niwelowac pewne rzeczy tym póxniej jest łatwiej. I ja też nie lubię jak moje dzieci płaczą, bo nikt tego nie luibi, a przynajmniej nikt kto ma serce, ale niestety czasem musza popłakać.

Tutaj mamy ludzi, maja syna w wieku mojego Dorianka i dziecko nie potrafi nawet na brzuchu lezeć, nawet nie gaworzy, bo jak tylko piskło, wydalo z siebie jakiś dźwięk to juz rodzice go uspakajali, tylko ciiii, nie krzycz, ciiii i wiecznie na rączkach u mamusi - wiec to juz jest przesada na maksa. a jak dostrzegą swój błąd, powiedzą, ze angielscy lekarze sa powaleni, bo pewno skierują sie z dzieckiem w końcu do lekarza z zapytaniem dlaczego nie siedzi, nie raczkuje i nie mówi.
No tak ale ile ty wcześniej przestałaś karmić ? Miesiąc - 1,5 .To nie wiele .Ja mówię około ale jak będzie wcześniej to też będzie ok.Chociaż nadal uwielbiam karmienie i mogłabym to ciągnąć .
jak widże karmiaca matkę to czasem żałuję, ze odstawiłam już Doriana, brakuje mi tego zwłaszcza, ze wiem, że już nigdy tego nie doświadczę.
P poszedł z małą na spacer a ja myje szyby...
No właśnie ,chyba myje je wirtualnie hehehe
jesli będą czyste to znaikiem temu taka metoda jest skuteczna hihihi
hej dziewczyny! przyszlam sie pochwalic ze Oliwkowi zabek idzie wczoraj zauwazylam w parku jak sie smial - taka duza biala kreseczka.. jeeej jestem taka szczesliwa ze plakac mi sie chce moze przesadzam ale juz sie zaczynalam martwic ze cos nie tak.. nocka dzisiaj byla normalna na szczescie, ale nie mogl zasnac wieczorem - do pysia paluszki pchal wsciekly i gryzl mnie po rekach.. smaruje mu caly czas zelem wiec miejmy nadzieje ze szybko i bezbolesnie wyjdzie
super, i oby przechodził każdy ząbek bezboleśnie:)

tego każdej mamie życzę:)

A wczoraj zrobiłam sobie dzień bez mężczyzn. Zostawiłam Alanka z tatusiem a sama poszłam z koleżanką na zakupy. Wszędzie promocje i aż żal przejść obok i nie kupić :) obkupiłam się na całego i wróciłam przeszczęśliwa do domu pełna energii i chęci do opiekowania się Alankiem... och jak kobieta potrzebuje czasem odskoczni
dobrze, każda kobieta potrzebuje chwili dla siebie.


nina a jeszcze tylko napisze, że świadoma jestem, ze słowo pisane a mówione jest inne, ale zarzuciłaś mi, że ja nie czytam dokładnie, ale Ty chyba tez sama nie widzisz czasem co piszesz, bo w jednym poście, juz nie bedę przytaczać, w którym, napisałaś napierw, ze sama dokonałaś takiego wyboru (co do spania z synkiem) a chwilę niżej, ze to nie był Twój wybór, i dzis też piszesz, ze tak wybrałaś, wiec sama chyba teraz rozumiesz, mozna się pogubić w Twoich wypowiedziach lekko. nie kłóce się, nie chce mi sie nawet.
Postępujmy według swoich zasad, jeśli ja coś pisze i ktoś ma odmienne zdanie to je szanuję nawet jak sie z nim nie zgadzam, ja się staram zrozumieć postępowanie innych matek. Naprawde chciałabym mieć kogoś kto wytknie mi moje błędy wychowawcze, bo świadoma jestem, ze je popełniam, a chciałabym dzieci wychowac nalezycie i niestety przysżło mi uczyc sie na cudzych błędach. Może wydać sie to dziwne, ale czytam wiele o psychologi małego dziecka, co robić jak postępować, staram sie myśleć co dziecię może czuć w danej chwili, na pewno nie zawsze mi sie to udaje.

I rozumiem, że maż musi się wyspać, bo ma pracę, ale ja też mam męża, tyle, że my staramy sie obydwoje byc rodzicami, on pracuje a ja zajmuję się domem i wiem, ze on wraca zmeczony z pracy, a on wie, ze ja tez chcę chwili odpoczynku od dzieci (bo mamy dwójkę i uwierz też nie jest łatwo) i argumenty, ze jego ważniejsze bo pracuje, do mnie nie przemawiaja, ja też pracuję tylko, ze za darmo i czasem myśle, ze cieżej, bo musze ogarnąć dom i wychowywac dwójeczkę, razem i każde z osobna, bo każde ma inny charakterek a ja musze to wszystko spoić i nie żalę się teraz, bo tak wybrałam, chciałam byc matką dwójki dzieci i jestem, dlatego szukam rozwiazań dobrych i dla mnie i dla całej rodziny dzis wstajemy do synka bo jest mały i nauczony, ze musi zjeść w nocy ale dzięki konsekwencji i wytrwałości niebawem nie będe musiała tego robić. Bycie matką nie daje nam tylko, kobietom, wyłącznosci na bycie niewyspanymi.

I z doświadczenia swojego ze starsza córcia i inych posiadajacych wiecej jak jedno dziecko wiem, że jeśli nie naucze małego czegoś dziś tym trudniej będzie z każdym dniem. Ale oczywiscie życzę Ci by tak jak moni napisała, by Twój Alanek okazał sie Aniołkiem i robił tak jak byc powinno. Sobie też tego życze, ale wiem, ze wychowanie to cieżka praca oj cieżka.

Pisałam tego posta długo bo ciagle trzeba było odejsc od kompa

Aguś cudna pogoda nareszcie nie???? Jejuś ja nawet sukienke nałożyłam dziś, sandałki które mnie obtarły ale mimo bolących nóżek jestem szczęśliwa, ze jest goraco, a wczoraj nawet cieszyłam sie z tego, ze spodnie lepiły mi się do tyłka, już tak miałam dosć tej angielskiej pogody:):):)Szkoda, że nie mozna tego słonka w sloik na później zakręcić:):):)[/quote]

szkieletorek
Trzy tysiące lat minęło...
Posty: 3423
Rejestracja: 25 maja 2011, 11:57

25 maja 2012, 18:06

Tutaj mamy ludzi, maja syna w wieku mojego Dorianka i dziecko nie potrafi nawet na brzuchu lezeć, nawet nie gaworzy, bo jak tylko piskło, wydalo z siebie jakiś dźwięk to juz rodzice go uspakajali
Pranoja ...... Ja jak zaczęłam bawić Olę ,miała wtedy 4 miesiące to do WC chodziłam z nią na rękach bo była nauczona noszenia noszenia. Po jakimś czasie powiedziałam dosyć, nie było życia po prostu.Nie biłam jej nie krzyczałam ale stanowczo odkładałam i potem dziecko anioł był.
rozumiem, że maż musi się wyspać, bo ma pracę, ale ja też mam męża, tyle, że my staramy sie obydwoje byc rodzicami, on pracuje a ja zajmuję się domem i wiem, ze on wraca zmeczony z pracy, a on wie, ze ja tez chcę chwili odpoczynku od dzieci (bo mamy dwójkę i uwierz też nie jest łatwo) i argumenty, ze jego ważniejsze bo pracuje, do mnie nie przemawiaja, ja też pracuję tylko, ze za darmo
Ja chętnie bym poszła do pracy płatnej i myślę że byłaby o wiele lżejsza niz ta w domu. Ktoś
mówi ,,siedzi w domu z dzieckiem,, .Tak siedzę ale ugotować obiad ,2 dania zawsze muszę . Sprzątanie domu (nie mieszkania 40 m2 / moje kąty które mam na górze mają 100m2 plus to że mamie muszę czasem pomóc.Na polu wiecznie coś do roboty jest.Pieskom muszę gotować coś, kurki tez mamy .Rodzice w pracy do popołudnia P tez więc ja muszę tym się zajmować, prania jak to przy dzieciach masa jest ,prasowanie i wiele wiele innych rzeczy .Też mam roboty w cholerę i noc fajnie byłoby przespać.Nie ma dla mnie że P idzie do pracy .Fakt nie budzę go za często ale on sam bardzo często ją słyszy pierwszy i mówi ,,ja po nią pójdę,,. Teraz jeździ z truskawkami na giełdę o 3 lub 4 nad ranem , potem szybko do pracy na 6 musi zdarzyć i tez wstaje do małej .
Zdecydowaliśmy się na dziecko z pełną świadomością jakie to niesie za sobą obowiązki dla obojga nas.

Szwagierka tak spała z dzieckiem osobno by mąż sie wyspał do 3 roku życia ,potem wróciła do pracy i nadal spala sama bo mąż nie miał ochoty słuchania dziecka .

[ Dodano: 25-05-2012, 18:09 ]
Byliśmy z Lili na basenie.Niestety mała bardzo płakała.Może zbyt szybko weszliśmy do wody.Bo potem jak sie uspokoiła ,to powolutku wchodziliśmy , długo patrzyła z daleka ,potem P ją wziął obok wody coraz bliżej ,zmoczył nóżki i było w miarę ok .Czas już nam się skończył i wróciliśmy . Za jakiś miesiąc spróbuję raz jeszcze iść z nią ale wtedy będę bardzo stopniowo ją oswajać a nie tak od razu.

moni26
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 5989
Rejestracja: 09 mar 2007, 11:55

25 maja 2012, 20:00

a my mamy plan iść do wesołego miasteczka w dzień dziecka :ico_brawa_01:
to jest piątek więc idziemy z samego rana, wiele ludzi pracuje w tych godzinach i nie będzie może tłumów :ico_sorki:
bo sobota i niedziela to bedzie na pewno tłum ludzi :ico_olaboga:
a w piątek wiecej atrakcji niż zwykle :ico_brawa_01:
i bedzie bicie rekordu Guinessa w ustawianiu wiezy z naleśników :ico_haha_01:
my bylismy w zeszłą sobotę i faktycznie dużo ludzi było, ale dało się wytrzymać Grunt to dobra zabawa. Co do dnia dziecka to może być dużo wycieczek :ico_sorki:

elibell
4000 - letni staruszek
Posty: 4833
Rejestracja: 12 sty 2011, 23:45

25 maja 2012, 20:25

oj i my musimy w końcu na basen iść z dziećmi, ale to już jak pojedziemy na wakacje:)

a dzień dziecka nie wiem jeszcze jak spędzimy. To piątek więc mąż będzie w pracy, więc musze coś maluchom zorganizować sama.

Awatar użytkownika
inia1985
Trzy tysiące lat minęło...
Posty: 3491
Rejestracja: 14 sie 2009, 15:28

25 maja 2012, 20:29

Dzięki za wsparcie :ico_sorki:

Ciekawa jestem dzisiejszej nocy, Piotruś już śpi. Mąż dziś znów będzie w domu...

elibell, pytałaś czy Wiki się budzi. Właśnie zdziwiona jestem, bo śpi sobie smacznie, pierwszej nocy słyszałam tylko jak powiedziała taka zaspana: "o nie, Potuś płaczi" :ico_oczko: i spała dalej. Także jestem mile zaskoczona tym :ico_sorki:

szkieletorek, Piotruś też pije wodę, ale ze szklanki, w ciągu dnia mniej więcej całą wypija. Gorzej z jedzeniem, miałam nadzieję, że jak przestanie jeść w nocy, to lepiej będzie jadł w dzień, a on dalej tak mało je :ico_noniewiem: Za to coraz ładniej radzi sobie z gryzieniem całych owoców (papek owocowych wcale nie chce jeść), je banany, winogrona, brzoskwinie, jabłka (ale takie miękkie). Kroję mu na małe kawałeczki i sam sobie wcina :-D

izuś_85, super, że Konradek już na nóżki wstaje :ico_brawa_01:

Gratuluję Wam nowych ząbków, u nas (dziś zauważyłam) idzie górna jedynka... oby nam nocek nie pokrzyżowała :ico_sorki:

Ja Wam tak powiem w sekrecie, że też bardzo lubiłam jak Piotruś ze mną spał, taki słodki, cieplutki, pachnący bobasek, tak rozkosznie mnie przytulał :ico_oczko: ale wiem, że później będzie mi o wiele ciężej, do tego motywuje mnie ślub siostry. Jest już za niecały miesiąc, chcę zostawić dzieci z teściami z czystym sercem, a nie zamartwiać się czy mały płacze, jak sobie radzą itp...

Kupiłam dziś farby do pokojów w nowym mieszkaniu, mąż maluje, mam nadzieję, że się postara bardziej niż ostatnio :ico_sorki: Fajne tamto mieszkanie, tylko małe pokoje ma w porównaniu z obecnym, obyśmy się jakoś pomieścili. Przeprowadzamy się, bo to mieszkanie oprócz tego, ze jest dość duże ma sporo minusów. W zimie spaliliśmy 6 ton węgla + 5 metrów drzewa... to jest strasznie dużo jak na ten metraż, do tego mamy tu inne obowiązki, ale o tym nie będę pisać. Głupią umowę podpisałam, napalona i zdesperowana byłam, obecny właściciel mieszkania to szuja, już niejednokrotnie nam pokazał z tej gorszej strony i kombinuje jak nam kaucji nie oddać. Już się zabezpieczyłam i mam opinię radcy prawnego, może jak się z tym zapozna, to się przestraszy i nam odda wszystko (czterokrotność czynszu) :ico_sorki: Niedługo wszystko się rozstrzygnie, przy zdaniu mieszkania, ale ja tego tak łatwo mu nie odpuszczę.

Cieszę się na tą przeprowadzkę, w końcu będę wśród ludzi :ico_sorki: w tej miejscowości mama moja mieszka, mam tam koleżanki z dziećmi, są place zabaw, przedszkole itp. :ico_sorki:

[ Dodano: 25-05-2012, 20:32 ]
a co do męża, to wiedziałam, że tak będzie, on jest okropnym egoistą... i nerwusem

Gdy Wikę oduczałam nocnej butli, to był w Niemczech :ico_sorki: a żeby było śmiesznie, gdy już ją oduczyłam, a on wrócił, gdy mała wstała w nocy nie słuchał mnie i poszedł zrobić jej butlę (ona miała wtedy jakoś rok i 1-2 m-ce)

elibell
4000 - letni staruszek
Posty: 4833
Rejestracja: 12 sty 2011, 23:45

25 maja 2012, 21:20

inia1985, to dobrze, że przenosicie sie do lepszego miejsca, koleżanki są potrzebne dla nas i dla dzieci naszych by miały z kim czas spedzać
męża współczuje, szkoda, ze taki jest, taki wredny typ Ci się trafił jak widzę.

a powiedz Piotruś ile ma zęboli? Bo ja nie wiem czy nie powinnam tez juz małemu podawac całych owoców jak np banana, jakos 2 dziecko sie inaczej chowa, jakby wiecej ostrożna jestem co dziwne:)

szkieletorek
Trzy tysiące lat minęło...
Posty: 3423
Rejestracja: 25 maja 2011, 11:57

25 maja 2012, 21:45

Gorzej z jedzeniem, miałam nadzieję, że jak przestanie jeść w nocy, to lepiej będzie jadł w dzień
A co dla ciebie oznacza że mało je ?? Czyli ile?
Za to coraz ładniej radzi sobie z gryzieniem całych owoców (papek owocowych wcale nie chce jeść)
Moja papek lub nawet kawałków nie je bo aż ją krzywi jak by cytrynę jadła.Jak tylko weźmie do reki to już ma skwaszona minę.
Skoro twój lubi kawałki i je sobie podgryzuje to ok niech tak robi .

Moja dopiero zasypia. Z racji późnej drzemki ,bardzo późnej ale nie dało się jej już przetrzymać to dziś tak późno się kładzie na noc.
Ja dostałam dziś okres. Nie cierpię mieć @ ,obrzydlistwo hehe

Wróć do „Noworodki i niemowlęta”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Google [Bot] i 1 gość