: 27 cze 2007, 16:40
Ja też byłam przekonana, że największe ryzyko minęło. Myślałam, że nieszczęście może się teraz zdarzyć tylko po jakimś wypadku albo przedźwiganiu, a nie tak po prostu bez żadnej zapowiedzi. Z resztą myślałam, że jakby coś takiego miałoby się stać to lekarze położą na patologię, dadzą kroplówkę i uratują każde maleństwo. Zwłaszcza zdrowe maleństwo!