Strona 55 z 437

: 27 cze 2007, 16:40
autor: kilolek
Ja też byłam przekonana, że największe ryzyko minęło. Myślałam, że nieszczęście może się teraz zdarzyć tylko po jakimś wypadku albo przedźwiganiu, a nie tak po prostu bez żadnej zapowiedzi. Z resztą myślałam, że jakby coś takiego miałoby się stać to lekarze położą na patologię, dadzą kroplówkę i uratują każde maleństwo. Zwłaszcza zdrowe maleństwo!

: 27 cze 2007, 17:46
autor: Ika202
kilolek, a tu takie nieszczęście ja nie mogę uwierzyć że oni ją w ogóle wypuścili :ico_placzek: :ico_placzek: a teraz biedaczka cierpi :ico_placzek: :ico_placzek: :ico_placzek:

: 27 cze 2007, 17:48
autor: kilolek
:ico_placzek: :ico_placzek: :ico_placzek:

: 27 cze 2007, 18:01
autor: Ika202
kilolek, a tak z innej beczki śliczny twój synuś aż się napatrzeć nie mogę :ico_brawa_01: :ico_brawa_01:

: 28 cze 2007, 00:11
autor: ewita76
jezu ja tez nie wiem co mam w ogole powiedziec :ico_placzek:
pontoniczku caly czas mysle o tobie,o Boze :ico_placzek:

: 28 cze 2007, 08:20
autor: Ika202
A to dzisiejszy sms od Pontoniczka:"Przekaż na TT że mimo tego bólu jaki odczuwamy po stracie naszego synka to trzymamy się dzielnie i nie poddajemy.Z Maksiem przez te 2 godziny kiedy żył cały czas był tatuś za co będę mu wdzięczna do końca życia bo wiem jak bardzo to przeżywał i na pewno ciężko mu było patrzeć jak umiera jego dziecko.Został ochrzczony i pochowany i czuwa nad nami." :ico_placzek: :ico_placzek: :ico_placzek: :ico_placzek: :ico_placzek: :ico_placzek:

: 28 cze 2007, 08:33
autor: anetkajur
O Boże pogrzeb takiego malca to musiało być straszne :(.
Dziewczyny ja już zaczełam naparwde świrować wczoraj tak mnie zdołowała ta informacja że aż brzuch zaczął mi się strasznie napinać tak że przeleżałam cały wieczór wkółko zastanawiając sie co mnie szykuje los... i czy małe stopki będa piegały po tym pokoju...
A teraz znowu się martwie czy nie szkodze maluchowi dojazdami do pracy ( dojezdzam codziennie w jedna strone 40 km), i co zrobić żeby uniknąć stresu :(. Już wiem ze za dwa tygonie pojde na zwolnienie ale jak dotrwać do tego czasu. Nie moge iść wczesniej bo wtedy nie puszcza na urlop mojego kolegi ehh

: 28 cze 2007, 08:36
autor: Ika202
anetkajur, a czemu nie weźmiesz od gina zwolnienie L4 moja już od początku sie pyta czy potrzebuje będziesz miała spokój

: 28 cze 2007, 08:46
autor: anetkajur
Nie wziełam bo nas w biurze jest tylko dwie osoby i jak ja ide na zwolnienie albo urlop to moj kolega musi byc. I poprostu obiecalam mu że jesli bedzie wszystko oki to jeszcze te 2 tygodnie wytrzymam - jak do tej pory naparwde super się czułam. Wiadomo po 8 godz w pracy byłam wieczorkiem zmęczona ale po za tym nic się nie działo...do wczoraj. Ale ja chyba poprostu mocno sie wystraszyłam. Zreszta musze się przyznać że jak mąż mój zobaczył że płaczę po przeczytaniu od was informacji to mi zabronił tu już zaglądać...

[ Dodano: 2007-06-28, 09:37 ]
Powiedzcie mi prosze w którym tc ciązy była Pontoniczka?

: 28 cze 2007, 09:38
autor: Joanna24
Pontoniczek :ico_placzek: :ico_placzek: :ico_placzek: Za co los nas tak kara. Nas kobiety?? Za to że chcemy być matkami. Przejść ten Błogosławiony czas 9 miesięcy w spokoju. Donosić upragnioną ciążę i tulić maleństwo. Czy to coś złego. Boże dlaczego ty to robisz. Rozumiem że czasami maleństwo jest słabe. Ale żeby coraz częściej kobieta traciła je kochając już tą nienarodzoną istotkę :ico_olaboga: Jejku nie wim co pisać łzy mam w oczach. Pontoniczku jesteśmy z Tobą. Trzymaj się dzielnie choć wiem że na pewno jest Ci bardzo trudno. Tulę Cię do serduszka :ico_buziaczki_big:

[ Dodano: 2007-06-28, 09:39 ]
anetkajur, w 18tc.