właśnie nie wiem jakim sposobem skasowałam sobie stronkę z napisanym postem
przeprowadzam rodziców i byłam pakować gratki, bo na początek maja trzeba wszystko zabrać, no i znalazłam cudo, którym ja jeździłam w dzieciństwie, wózeczek ma ze 30 lat, ale jak Wiki wsiadła, to w ogóle nie trzeszczy, nie turkocze i fajnie się prowadzi choć kółka na wprost
miałam sprzedać na allegro, ale chyba zostawię
dziewczyny mam pomysł, zrobimy konkurs, stawiam ciacho na spotkaniu dla tej, która odgadnie jakiej firmy jest ta parasolka (zaznaczam, że firma ta jest znana i nadal produkuje wózki, jak zobaczyłam na metce i podnóżku to zrobiłam tak ), fotkę trochę zretuszowałam na podnóżku, żeby nie było za łatwo
zwróćcie uwagę na "nowatorski" hamulec (z czarną gałką) i zamykanie wózka, żeby się nie rozłożył (czerwony element)
ciekawe która trafi , miłej zabawy
uleńko jak przetestujesz nianię, to wrzuć swoją opinię, ale wygląda fanie i cena super
a z Pawełka to niezły numerant oj będziecie mieli wesolutko
basiu droga kierowniczko, pogromczyni szos, to dopiero będzie... ja tam myślę, że sobie świetnie poradzisz
i dużo zdróweczka dla naszego Jasia
madziorka no dla Leosia za pierwszą jedyneczkę
dobrze, że to ząbek, a nie żadne choróbsko
a swoją drogą, to ja bym zmieniła pediatrę, bo jakbym miała się denerwować i stresować, to bym szału dostała
wózeczek - widzę, że zieleń zwyciężyła, gratuluję decyzji, napisz jak już przetestujesz z Leosiem jak się sprawdza i czy kolor faktycznie zgodny z fotką
i żadna tam ze mnie wózkoholiczna, tylko zboczona matka na punkcie wszystkich za i przeciw i dokładnego oglądania i przeglądania, ja po prostu lubię wszystko wiedzieć i znajdywać wszelkie alternatywy, to czasami przekleństwo jest niestety