Awatar użytkownika
matikasia
Trzy tysiące lat minęło...
Posty: 3022
Rejestracja: 08 mar 2007, 18:12

13 lip 2010, 07:59

Witam z ranka.

Kasia90 no może pomysł masz super, ale wieczorem jestem taka padnięta. Tylko zimny prysznic i wyrko.

A obiecałam sobie od wczoraj ćwiczyć i nie wyszło.
Brzuch zrobił się większy i znów jest 10 kg wszystkiego za dużo :ico_sorki:

MIkusia teraz chyba wszyscy trochę puchną. Ja obrączki zdjąć nie mogę.
Super, że Zuzia ok z wynikami.
A te wargi to sromowe??

Wiolaw skąd Ty bierzesz tyle siły bez spania?
Ja też bardzo lubię karmić, ale jakoś założyłam sobie do roku i już jestem przerażona, że to tak szybko leci, że zaraz koniec. Na dodatek jestem tak zmęczona wstawaniem nocnym, że nie wiem czy nie skończyć jak T będzie miał urlop na 10 miesięcy Milenki :ico_placzek:

Wczoraj mi wydoiła 150 kaszki i usnęła od razu, a za 40 minut zjadła cyca :ico_szoking:
Kupiłam wczoraj bebiko z kleikiem. Może po tym będzie bardziej syta.

A no i byłam wczoraj z Matim na Shreku. Bardzo fajny i fajny morał. Mój T mógłby sobie obejrzeć. Najlepiej, że klima była. Ale drożyzna to kino. Na razie długo nie pójdziemy. Razem z popcornem i spritem 50 zł :ico_sorki:

[ Dodano: 2010-07-13, 08:00 ]
A dziś na 18.15 idę do dentysty z koronkami. Najpierw wymiana starego sztyftu na włókno szklane. Do 20 mam być, a mała nie dała się wczoraj tatusiowi nakarmić butelką. Darła się i wyrywała ją z ust. Ciekawe jak dziś, ale co muszą sobie poradzić.


Możemy pić cappucino przy karmieniu??

Kasia90
Zrobiłem Magistra z forum!
Zrobiłem Magistra z forum!
Posty: 1469
Rejestracja: 28 mar 2009, 11:11

13 lip 2010, 09:14

Zulki wyniki super
:ico_brawa_01: :ico_brawa_01:
Tylko zimny prysznic i wyrko.
W sumie po takim upale to najlepsze. :)
Możemy pić cappucino przy karmieniu??
Ja piję i cappucino i zwykła kawę i Kindze nic nie ma i dużo śpi. To już są duże dzieci, nie trzeba ze wszystkim tak bardzo uważać. :)

Wiolaw, super zdjęcia! I fajna sprawa z tymi basenami...

Awatar użytkownika
matikasia
Trzy tysiące lat minęło...
Posty: 3022
Rejestracja: 08 mar 2007, 18:12

13 lip 2010, 10:27

Tak Kasiu wiem wiem tylko chciałam się upewnić. Od jakiegoś czasu sama robię sobie rozpuszczalną lekką na obudzenie.

Dziś troszkę wiaterek więc już chyba wyjdziemy na plac bo on jest cały w cieniu.
Prano rozwiesiłam. Wysprzątaliśmy z Matim jego pokoik. Jeszcze obiadek zrobię, ale mam lenia więc jakiego parówki z sosem do knedli i już.

Awatar użytkownika
zaczarowana
Trzy tysiące lat minęło...
Posty: 3616
Rejestracja: 23 kwie 2009, 16:34

13 lip 2010, 10:45

Hej kochane.

Najpierw zacznę od życzeń dla Iduni. Wszystkiego co najsłodsze dla naszej iskiereczki!!! :ico_tort: :ico_tort: :ico_tort:

Laski ja w niedzielę wróciłam z Helu. Było wspaniale. Całymi dniami łazi łam w samym stroju kąpielowym. W morzu była Cudowna woda. Jedynym wielkim minusem był fakt, ze utopiło się dwóch chłopaków, którzy chcieli uratować dziewczynę. Ona przeżyła, oni niestety nie. Wciągnęła ich i popłynęli wraz z prądem. Nie wiem dlaczego ludzie są tak "powaleni". Jak ona sama mogła iść na sam cypel i tak daleko się oddalić, gdzie robiły się wielkie wiry wodne. Ja tam poszłam i nie mogłam ustać, a co dopiero pływać w takich prądach. A chłopcy chcieli uratować jej życie i zginęli za nią. Nie wiem w ogóle czy znaleźli juz ich ciała.


Po za tym, byłam z G na drinku i ze znajomymi. Koleżanka wzięła małego i spał z jej córami. Całe szczęście że młody śpi mi całą noc, bez pobudek. No i wracając do drinków, nie były robione z soków owocowych tylko z samych owoców. Coś wspaniałego. Warto było dać 14 zł za coś takiego.


Matikasia współczuję pobudek Mili. Mam nadzieję, że się wszystko unormuje.
wiolaw,
wspaniałe zdjęcia, a Ty jak ładnie wyglądasz :)

mikusia1, :ico_brawa_01: za dobry wynik córci!!
Chodź, może zaczniemy czarować, żeby chociaż jakiś chłodny wiatr zaczął wiać w Gdyni.
Ja też nie mogę w domu usiedzieć....

W solarium mrówki mi się namnożyły, france jedne, mam z nimi walkę tu.



Za dwa tygodnie znów jedziemy, tzn płyniemy promem do Helu. Tym razem nie jedziemy bo to berdziej męczy niż podróż na morzu. Bardzo nam się spodobało tam, tymbardziej, że mamy spanie i jedzenie za darmo.


Bigottka jeśli chodzi o ząbki, to od razu mu dwa wyszły, gorączkę miał, ale już jest dobrze. A jak Twoja niunia?


Dziewczynki odnośnie spania, to gracjanek zasypia sam, bez bujnia, ale oostatnio przy mnie, kładę się koło niego i k ładzie się w różne strony, głową się obija po poduszkach, przybiera najróżniejsze pozycje aż w końcu zasypia.

Tak w góle, to człapie mi na czworaczka, wstaje na równe nogi w łóżeczku. i wiele innych. Nie zje już zmiksowanej zupki. Woli gryźć.

[ Dodano: 2010-07-13, 10:49 ]
matikasia, bardzo dobrze, że nie rozmawiasz z Matim przy zasypianiu. U mnie w domu tego nie rozumieją. Ja małego kładę, chowam się i zasypia, a jak moja teśicowa go kładzie to jemu się odechciewa spać, bo cały czas do niego gada, a ten jest najbardziej rozgadany jeśli ma iść spać. Mnie też zaczepia, ale ja nie reaguję, i moment i śpi :) Trzeba wyrabiać sobie nawyki, nie?:)

Awatar użytkownika
Magda33
Jestem mózgiem tego forum!
Jestem mózgiem tego forum!
Posty: 1876
Rejestracja: 19 mar 2009, 14:10

13 lip 2010, 10:53

Hello,
nie wiem jak Wy, ale ja już mam dosć tych upałów. Nawet nei ze względu na siebie, bo ja pół dnia siedzę w klimatyzowanym pomieszczeniu, ale ze wzgledu na ZOsieńkę. Ten mój szkrabek już ledwo żyje, a przez to marudna jest okropnie. Mama wychodzi z nią rano na godzinkę, bo wtedy jest jeszcze w miarę "chłodno", ale po południu jest makabra :ico_olaboga:

Matikasia dzis w nocy, jak Zosia się obudziła, to chciałam jej dać wodę do picia, ale nie dała się oszukać, dorwała się do cycusia :-D , jednak potem wypiła chyba z 50 ml wody i usnęła, później jak się znowu obudziła, to piła juz tylko wodę i znowu spała.

mikusia jak dobrze, że wyniki badań są w porządku i Zuzinka jest zdrowa :ico_brawa_01: :ico_brawa_01: Zazdroszczę Tobie tego morza, bo mimo upału nad morzem zawsze taki fajny chłodny wiaterek wieje :-)

Wiolaw super foteczki, a Loluś jaki już kawaler. Oj rosną te nasze dzieciaczki, rosną.

jeśli chodzi o kawke, to ja też piję, ale rano, a Zosię cycusiuję dopiero po południu, wiec jej na pewno nie szkodzi. Poza tym, jak pisze Kasia90 nase dzieci są juz większe i rzeczywiście więcej rzeczy nam wolno zjeść czy wypić, choć kawka do najzdrowszych na pewno nie należy, jednak zanim się da cycusia po kawie, to na pewno nie zaszkodzi się dziecku :-)

[ Dodano: 2010-07-13, 11:01 ]
cały czas do niego gada, a ten jest najbardziej rozgadany jeśli ma iść spać.
moja mama niestety też tak czasem robiła, ale juz ją trochę sprowadziłam na ziemię :ico_oczko: Tłumaczyłam, że dziecko ma się wyciszać przed snem, a nie rozbawiać i w końcu zrozumiała i przyznała mi rację, bo wcześniej z moim P mieli metodę, że dziecko trzeba zmęczyć, to uśnie :ico_puknij:

Tak mi się teraz przypomniało, że jutro Zosia konczy 9 miesięcy, a moja teściowa mimo, że mieszka 20 minut drogi od nas, to jeszcze jej nie widziała :ico_olaboga: teściu też nie. Mówię Wam, co za ludzie. Rozumiem, że mnie mogą nie tolerować, choć powodów nei mają, no może oprócz tego, że mam własne zdanie i nie pozwolę sobą rządzić, a oni bardzo by chcieli, ale kurcze, to w końcu ich wnuczka i jakby im zależało, to mieliby wszystko w nosie i przyjechali, ale po co....ech...najlepsze chwile ich omijają. Wyobraźcie sobie, że ostatnio teściówka mówi do P żeby wziął Zosię i przyjechał z nią do nich na działkę, a P jej na to, że ja powiedziałam, że Zosia ma też mamę i że beze mnie nie przyjedzie mała do nich hi hi hi. Teściowka z wielką łaska powiedziała: Tak ? No to już przyjedźcie razem. Niech się wypcha. :ico_zly:

Kasia90
Zrobiłem Magistra z forum!
Zrobiłem Magistra z forum!
Posty: 1469
Rejestracja: 28 mar 2009, 11:11

13 lip 2010, 11:40

Zaczarowana fajnie macie z tym zasypianiem, mi przez to, że cycusiujemy Kinga nie zasypia sama, tylko zawsze przy jedzeniu.
Ten mój szkrabek już ledwo żyje, a przez to marudna jest okropnie.
Mam to samo. I żadne zabawki jej już nie zatrzymują, pląta się i marudzi z tego ciepła...
A co do teściów no to nieciekawa sprawa. Straszni są. :/

Awatar użytkownika
Magda33
Jestem mózgiem tego forum!
Jestem mózgiem tego forum!
Posty: 1876
Rejestracja: 19 mar 2009, 14:10

13 lip 2010, 12:02

Straszni są.
straszni, to mało powiedziane :-D

Awatar użytkownika
matikasia
Trzy tysiące lat minęło...
Posty: 3022
Rejestracja: 08 mar 2007, 18:12

13 lip 2010, 12:29

Magda33 o matko co za ludzie. Mają tak blisko takie szczęście. Kiedyś na pewno tego pożałują i sami przyjdą w łachę. Tylko wtedy Zosia może zdecydować, że już za późno.
Ja też kochana mam dość upałów. I chyba nawet jesienią za nimi nie zatęsknię!
Mila w nocy może z 3 łyżki wody weźmie nim się nie skapnie, że to nie cycek :ico_sorki:

Właśnie wyszłam na spacer i złapał nas ogromny deszcz. Coś wspaniałego. Mila usnęła pod folią, a my z Matim spokojnie się delektowaliśmy deszczykiem w drodze do domu :ico_brawa_01:
Ale co z tego jak już znów słońce wychodzi.

Dziś mała wstała o 7.40 i usnęła dopiero o 12. Ciekawe ile pośpi. My z Matim kolorujemy.

Kasia90 Miluśka też usypia przy cycu i odkładam ją do łóżeczka także potem będzie trzeba sobie jakąś metodę zrobić na usypianie.

Zaczarowana super, że wyjazd się udał :ico_haha_01:
Pyszny taki drink może być.
Z tym spaniem małego to w ogóle wczoraj myślałam, że zwariuję.
Zawsze go usypialiśmy tak, że miał bajkę, potem się chwilę gadało i już było mówione, że śpimy, ale teraz jak jest tak gorąco zaczęło mnie to męczyć, bo siedzę z nim po 30 minut w pokoju. Sama nie mam czasu na ćwiczenia, odpoczynek, relaks. Porozmawiałam z nim, że koniec i jakoś ok, ale wczoraj mu odbiło. Łaził za mną, aż wreszcie poszedł sam się położył.

[ Dodano: 2010-07-13, 21:12 ]
Jestem po denstyście, a tu pustki:)
Mam już szkliwo szklane zamiast sztyftu metalowego. 400 zeta mnie to kosztowało. Za tydzień szlifowanie dwóch jedynek pod korony i za dwa tygodnie zakładanie koron.
Na dodatek posłałam właśnie T do szpitala. Przewrócił się w pracy na w-fie. Nic nie gadał, a potem wygłupiał się z Matim i on mu tam poprawił. Ściągnął spodenki, a tam na biodrze normalnie gula odstająca. Kazałam mu jechać, bo nie wiem czy ma kość na wierzchu czy co. Być może będę miała trzecie dziecko w domu na zwolnieniu :ico_sorki:

Awatar użytkownika
Magda33
Jestem mózgiem tego forum!
Jestem mózgiem tego forum!
Posty: 1876
Rejestracja: 19 mar 2009, 14:10

14 lip 2010, 07:09

Witam z rana,
ale tu pustki :ico_olaboga: Stawiamy z Zosią :ico_tort: za skończony 9 miesiąc :-D U Zosie dalej są te dziwne ciarki, dreszcze czy wzdrygiwania i jednak zarejestrowałam ją do naszej pediatry. Niestety najbliższy wolny termin, to jutro, ale dam radę :-) Może nic się nie dzieje, może rzeczywiście od upałów, ale niech zobaczy. Dziś będę miała straszny dzień, niedość, że mam sporo swojej pracy, to jeszcze mam zastępować koleżankę, która jest asystentką dyrektora.
Kiedyś na pewno tego pożałują i sami przyjdą w łachę
na pewno, tylko faktycznei może być już za późno. Dla własnej wnuczki będą obcymi ludźmi, ale cóż, skoro taki ich wybór...
Kazałam mu jechać, bo nie wiem czy ma kość na wierzchu czy co
o rany :ico_olaboga: i jak tam po wizycie w szpitalu?
Za tydzień szlifowanie dwóch jedynek pod korony i za dwa tygodnie zakładanie koron.
wymęczą Cię z tymi zębami, ale później za to jakie ładne będą :-)

Kasia90
Zrobiłem Magistra z forum!
Zrobiłem Magistra z forum!
Posty: 1469
Rejestracja: 28 mar 2009, 11:11

14 lip 2010, 07:15

Stawiam :ico_tort: dla Zosieńki i zmykam gotować obiadek. :)

Wróć do „Pierwsze kroczki, czyli roczek za mną!”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość