szkieletorek
Trzy tysiące lat minęło...
Posty: 3423
Rejestracja: 25 maja 2011, 11:57

16 cze 2011, 17:49

Ja dlatego jestem przeciwniczka bicia dzieci czy kogokolwiek. Choć mam czasami nerwy i zdarza mi się podnieść głos na mała a wtedy , rany płacze i ja strasznie przepraszam ,Chciałabym się wtedy uderzyć bo nie chce być taka osoba.

majka2183
JEEEST! Przekroczyłem 1000 postów!
JEEEST! Przekroczyłem 1000 postów!
Posty: 1066
Rejestracja: 25 maja 2011, 09:47

16 cze 2011, 17:50

.Bo nie potrafię sobie radzić z problemami, nauczona byłam że krzykiem rodzice wszystko załatwili i przemocą.
a może byś musiała skimś o tym pogadać nie tylko z nami bo wiesz sama będziesz za niedługo rodzicem

szkieletorek
Trzy tysiące lat minęło...
Posty: 3423
Rejestracja: 25 maja 2011, 11:57

16 cze 2011, 17:52

.Bo nie potrafię sobie radzić z problemami, nauczona byłam że krzykiem rodzice wszystko załatwili i przemocą.
a może byś musiała skimś o tym pogadać nie tylko z nami bo wiesz sama będziesz za niedługo rodzicem
Nie raz o tym myslałam by wybrac sie do specjalisty ale nie znam żadnego takiego dobrego

majka2183
JEEEST! Przekroczyłem 1000 postów!
JEEEST! Przekroczyłem 1000 postów!
Posty: 1066
Rejestracja: 25 maja 2011, 09:47

16 cze 2011, 17:53

no a teraz jacy są wobec ciebie

[ Dodano: 16-06-2011, 17:54 ]
a rozmawiałaś ze swoim mężem na ten temat

szkieletorek
Trzy tysiące lat minęło...
Posty: 3423
Rejestracja: 25 maja 2011, 11:57

16 cze 2011, 18:04

Z tatą mam kontakt ok.Dogadujemy się , nie wpieprzać się nam w życie .
A mama lubi wszystko wiedzieć, kontrolować itp. Często są kłótnie choć może już dużo rzadziej niż kiedyś.Nadal jeśli są to dlatego ze się wpierdziela nam , rozmawiamy z nią o tym i tata jej tłumaczy ze my mamy już osobna rodzinę ale ona chyba nie rozumie .


Z mężem tak ,nie jeden raz rozmawiałam o tym i on tez mówił że dobrze by było jak bym kogoś poszukała bo może by mi pomógł.Zawsze mnie wspiera i jest za mną jeśli chodzi o te sprawy wiec w nim mam oparcie .

majka2183
JEEEST! Przekroczyłem 1000 postów!
JEEEST! Przekroczyłem 1000 postów!
Posty: 1066
Rejestracja: 25 maja 2011, 09:47

16 cze 2011, 18:11

Z mężem tak ,nie jeden raz rozmawiałam o tym i on tez mówił że dobrze by było jak bym kogoś poszukała bo może by mi pomógł.Zawsze mnie wspiera i jest za mną jeśli chodzi o te sprawy wiec w nim mam oparcie .
wiec może warto poszukać kogos

szkieletorek
Trzy tysiące lat minęło...
Posty: 3423
Rejestracja: 25 maja 2011, 11:57

16 cze 2011, 18:19

Jakoś leniwa jestem.Jak jest dobrze to zapominam o tym i nie mysle ze powinnam isc. Licze chyba na to ze bedzie juz dobrze.

Awatar użytkownika
martaraz
Trzy tysiące lat minęło...
Posty: 3604
Rejestracja: 05 lut 2010, 23:35

16 cze 2011, 19:13

Hej

Mój ojciec też alkoholik, bardzo dobrze znam ten temat :ico_sorki: Teraz już od ok 3 lat nie pije, a od 4 z nami nie mieszka. Bo ja z mamą mieszkam :-)
Ma juz wszczepione bajpasy, cukrzyca, problemy z żołądkiem i wątrobą :ico_sorki: i ma 53 lata.
Uraz mam, jak wyszłam za mąż to nie potrafiłam dojść do tego że między małżonkami może być dobrze, że nie krzykiem i bijatyką sprw sie nie rozwiazuje, że można normalnie ze sobą rozmawiać. Każdy kto miał jednego rodzica alkoholika powinien isć do psychologa lub na specjalne spotkania dla dzieci alkoholików.

spadłaznieba to nieźle tej wrednej babie powiedziałaś, tak sie czasem zachowują jakby nigdy dzieci nie miały. Kiedyś idę sobie z małą przy przedszkolu i dwie starsze babcie komentują znów te bachory.... :ico_zly:
A robotników super nauczyłaś :ico_brawa_01:

Strasznie mnie dziś głowa boli :ico_sorki:

elibell
4000 - letni staruszek
Posty: 4833
Rejestracja: 12 sty 2011, 23:45

16 cze 2011, 19:39

szkieletorek, ja też mam mało pewności w sobie przez matke, która zawsze traktowała mnie jak zero, poniżała, uważała, że jej dzieci sa do niczego, miałam chłopaka pierwszego to już byłam kurwą, seks dla mnie to był strach zamiast przyjemności, bałam się strasznie, szkoła? nie nawidziłam odpowiadania ustnego, że wszyscy słysza i mnie oceniają, matka oceniała mnie zawsze źle, najgorzej, mogłam być w czymś dobra ale dla niej byłam najgorsza i tak sobie wmówiłam, stąd dziś moje problemy z komunikacją w języku angielskim, bo wiedzę ja mam, ale ja sie boję, że ktoś mnie źle oceni, ze powie, że źle mówię, że mnie nie rozumie, a ja od razu blokada, walczę z nią, bo mąż mi pomógł w tym wiele, otwieram sie na ludzi, na życie, na sytuacje, ale jeszcze mur wielki do pokonania i przełamanie słabości niektórych, wiem jakich wiem jak powinnam je przełamać a boję sie krok do przodu postawić. No i też uważam, ze to kim jestesmy my czy będą nasze dzieci zależne jest od rodziców, naszych i nas samych jako rodzica, ja płakałam jak uczyłam się, dosłownie uczyłam się mówić córci, że ją kocham, bo sama nigdy tego nie słyszałam, maż nawet mój mało kiedy słyszy ode mnie te słowa, ale jak on mówi, wie, że go kocham bo mu to okazuję i wie, ze jest mi cieżko przełamać się w słowach, bo nikt mnie tego nie nauczył, eh ciężki temat serio

majka2183
JEEEST! Przekroczyłem 1000 postów!
JEEEST! Przekroczyłem 1000 postów!
Posty: 1066
Rejestracja: 25 maja 2011, 09:47

16 cze 2011, 19:39

ale zobaczcie dziewczyny jaką miałyśmy przeszłość z rodziną związaną ale my jakoś wychowałyśmy się na ludzi i żadna nie popadła w jakiś nałóg :ico_brawa_01:

Wróć do „Pozostałe”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Ahrefs [Bot] i 1 gość