Strona 56 z 237

: 08 cze 2008, 20:45
autor: barbapuppa
dziewczyny ja tylko na minutkę, bo też zalatana
u nas wszystko Ok, lecę dopingować naszym, do usłyszonka

: 08 cze 2008, 22:35
autor: bozena
Witam
ja spędziłam dwa dni nad Jeziorakiem w Iławie
teraz siedzę i słucham jak mój mężuś przeklina oglądając mecz. Mnie się odechciało jak straciliśmy pierwszą bramkę.

: 09 cze 2008, 08:13
autor: barbapuppa
ale numer, chyba powinnam była kaskę postawić w zakładach bukmacherskich, bo powiedziałam moim jak się mecz rozpoczął, że przegramy 2:0
ale swoją drogą, to przecież nie przegraliśmy, bo Polak strzelił bramki :ico_oczko:

: 16 cze 2008, 17:18
autor: akerl
Nie wiem co ostatnio sie dzieje ze mną,niby lato,powinnam mieć więcej energii,a ja mogłabym spać i spać.... :ico_olaboga:
Nawet kiedy siadam do komputera ,nie mam ochoty ,jak kiedys,polatac po ulubionych stronkach,w jakis marazm okrutny popadłam :ico_placzek:

: 25 cze 2008, 14:53
autor: Magdzinka
akerl, ja mam to samo :ico_szoking: spać i spać mi się chce a poza tym nic
już nawet nie pamiętam że niedawno byłam na wakacjach bo po powrocie dobiły mnie przeżycia w pracy a konkretnie z szefem , bo od lipca zmieniam pracę, a on mi mówi, że mu nóż w serce wbijam, że przeze mnie jego dzieci nie pojadą na wakacje, że musi zamknąć swoją galerię itp itd, do tego denerwuję się jak sobie poradzę w nowej pracy zamiast się cieszyś tymi zmianami :ico_puknij:
No ale jak tylko znajdę chwilkę to zasiądę nad zdjęciami z wakacji i powklejam trochę na TT to mi się humor może poprawi na wspomnienia błogich chwil :-D

Joasia w ogóle morza się nie bała, najchętniej sama by wchodziła głęboko i fale ani lodowata woda jej nie zniechęcały i ryczała jak ją zawracaliśmy.
A w ostatnią noc na polu namiotowym mieliśmy chwile strachu bo coś podeszło do naszego namiotu i zaczęło obwąchiwać, z drugiej strony coś stukać i nie wiedzieliśmy czy zaraz nam się jakieś zwierzaki nie dobiorą do namiotu i ile ich jest :ico_oczko: zadzwoniliśmy więc do recepcji, że nas chyba dziki atakują :-D i boimy się wyjść, a potem okazało się, że były tylko 2 i to 1 duży a 2 mały i przyszły na kolację ze śmietników powyciągać :-D

: 27 cze 2008, 16:04
autor: bozena
akerl, ja też
wszystko przez tą gorącz, nie da się tego wytrzymać
mój Antoś dziś jakiś marudny od rana i nic nie chce jeść, w południe zwymiotował Kubusia którego ciut wypił i odrobinę kaszki którą zjadł. Boję się żeby to nie było od słońca.

: 27 cze 2008, 17:38
autor: akerl
bozenka74, pisz co z Antosiem,ja sama jako dziecko dostałam udaru,w szpitalu wylądowałam,tyle,że pamiętam,miałam silną gorączkę,i było mi potwornie zimno:ico_szoking: .Moze to jakis wirus?

: 27 cze 2008, 17:50
autor: bozena
akerl, niby wszystko dobrze tyle, że nadal nie chce jeść. Gorączki nie ma. Budził się dwa razy w czasie drzemki i mnie wołał. Wydaje mi się, że to może być od nadmiaru słońca i od gorąca.

: 29 cze 2008, 00:27
autor: akerl
bozenka74, też możliwe,podobno dzieciaki w upał,mogą miec malutki apetyt,jedyne do czego ich zmuszać to picie,żeby sie nie odwodniły.Miejmy nadzieje ,że Mu przejdzie:)
Filip za to ma niesamowity apetyt na ogórki małosolne,to od kilku dni jest jedyna rzecz,która nawet uspokoic go mogę :-D

: 29 cze 2008, 09:17
autor: bozena
Antoś wczoraj zjadł normalny posiłek dopiero wieczorem, w ciągu dnia na szczęście dużo pije