hejka,ale buszowalyscie jezcze w nocy

ale od niepamietnych czasow mialam zaleglosci a ja tak uwielbiam Was czytac
ja tez mysle o

ale cialo cos nie domaga wiec na mysleniu musi sie skonczyc,i bynajmniej nie tesknie za samopoczuciem bo zygaczki do 7mca to zadna przyjemnosc

ja ogolnie w ciazy bylam chodzacym trupem....oj zle znosilam zle....wszystkie objawy typowej ciezarowki mialam lacznie z puszczaniem sie krwi z dziasel,problemami z chodzeniem,skorczami,wymiotami i wogole....ja bardziej tesknie za ta cudowna swiadomoscią

i potem za takim maluszkiem ale sama ciaza z Maya u boku moze byc ciezka do przejscia

ale i tak bym chciala
Gosia,no zalatw ich,powal na lopatki
Kamila,wiesz co,ja Maya tez ostatnio ograniczam z czekolada bo ona to by tonami jadla bez konca...i jak co to daje jej rodzynki

albo te ciasteczka z Heinsa ktroe sa bez cukru na bazie sokow owocowych

z takimi zwierzatkami i Maya je lubi o dziwo choc A. kosztowal i mowi ze nie da sie zjesc

wiec warto miec takie zastepcze cos w domu jakby babcia chciala wnuczka czyms slodkim poczestowac
