Nicola, no fajnie by było gdy Ci dali dziecie do pilnowanie do domku. Moja sąsiadka tak pilnuje Małego sąsiadów z tej samej klatki - super rozwiązanie dla wszystkich
Karuś, to była duża blacha

Po prostu ten serniczek, jak pewnie pamiętasz nie jest za wysoki

Jeszcze tylko Ci dopowiem, bo tego w oryginalnym przepisie nie ma - do masy serowej dolej troszke zaparzonej mięty - będzie wówczas taki jak jedliście u nas, bo przy samych cukierkach jest troche mało miętowy. Ale to pewnie wiele jeszcze zależy od cukierków - ja i Teściowa kupujemy takie płaskie na wagę w zielonych pazłotkach w czekoladzie z Goplany
Wiśnia, koniecznie po wyzycie u fryzjera pochwal się foteczkami
I u nas też szaro-buro i ponuro, a już miałam nadzieję że zostanie tak jak wczoraj. No i kompletnie nie mam pomysłu co ze Szczęściem moim zrobić bo się nudzi. Na dwór nie wyjdziemy, bo niebo czarne jest i w każdej chwili może zacząć padać, no i nie wyjadę z nim nigdzie bo od rana troche mnie brzuś pobolewa, a wyjazd wiąże się z wielokrotnym podnoszeniem Małego, troche noszeniem, bieganiem itd., a po takich wyczynach boli mnie wieczorkiem brzuś, więc postanowiliśmy zrobić razem pranie i może uda nam się zrobić porządek w szafie

oby nie wyszedł z tego większy bałagan
