Awatar użytkownika
manenka
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 5404
Rejestracja: 13 cze 2007, 16:57

12 paź 2007, 18:00

Małgorzto nie martw się :ico_pocieszyciel: :ico_pocieszyciel: :ico_pocieszyciel: moja siostra była u gina w poniedziałek, też ma identyczne zdjęcie USG jak i ty, i też jej powiedział, że jest w 5tc, i też nie słyszał bicia serduszka, bo to za wcześnie i też jej nie założył karty ciążowej, powiedział, ze założy ją dopiero za 2 tygodnie jak do niego przyjdzie, a w ciąży powiedział, że jest na 100%, a więc głowa do gór, może tylko twój ci stracha napędział

Awatar użytkownika
Paulina82
Mistrzu dwa tysiace!
Mistrzu dwa tysiace!
Posty: 2301
Rejestracja: 17 kwie 2007, 13:26

12 paź 2007, 18:55

No właśnie a co u Małgorzatki????????????

asika82
4000 - letni staruszek
Posty: 4112
Rejestracja: 03 sie 2007, 10:46

12 paź 2007, 19:38

malgorzato ja bylam na pierwszej wizycie w 6 tyg i na usg nawet nie bylo widac pecherzyka ciazowego tylko sciana macicy byla wyraznie spulchniona. nie martw sie to nic jeszcze nie znaczy, ze serduszka jeszcze bijacego nie bylo.

MONIKAB fr
Trzy tysiące lat minęło...
Posty: 3620
Rejestracja: 07 mar 2007, 17:50

12 paź 2007, 20:06

Nie zawsze jest słychać tętno, zależy to od wielkości płodu i od ułożenia. ...
naprawde nie ma powodu aby sie martwic...bicie serduszka mozna uslyszec ok.6- a nawet 7 tygodnia... jesli Malgorzatko jestes w 5 tygodniu... to serduszko ma prawo jeszcze nie bic...zobaczysz ze wszystko bedzie w porzadku

Katka
Wodzu
Wodzu
Posty: 11450
Rejestracja: 07 mar 2007, 15:43

13 paź 2007, 08:19

Paulina82 pisze:lekarka która robiła ta sekcje zapytała mnie przy odbiorze wyników czy przypadkiem nie miałam dużo stresu podczas ciąży bo mój syn był niesamowicie niedotleniony


wiesz, ja tez przezyłam ogromny stres bedąc teraz w ciązy. I jak tak sama analizuje i próbuje dociec przyczyny to niestety, ale okazuje sie, ze Dzidziusiowi przestało bić serduszko mniej więcej wtedy, gdy ja dostałam taką duża dawkę stresu. I obwiniam sie za to, ze to moja wina :ico_placzek: Wolałabym usłyszec od gina, ze przyczyna odejscia naszej Rybenki była inna.

MONIKAB fr
Trzy tysiące lat minęło...
Posty: 3620
Rejestracja: 07 mar 2007, 17:50

13 paź 2007, 09:35

k@tk@... nie mozesz sie kochana obwiniac... to nie twoja wina!!! absolutnie nie mozesz tak myslec...

ale wiesz... moze lepiej zeby lekarka powiedziala ze to byl stres :ico_noniewiem: ... jak na przylkad cos gorszego co moze wam uniemozliwic posiadanie dzieci w przyszlosci...
mam kolezanke ktora nie moze zajsc w ciaze... a jest super zdrowa i plodna dziewczyna... po serii badan okazalo sie ze "wina" lezy po stronie jej meza gdyz jego plemniki sa za malo zywotne...podejmowali nawet proby zaplodnienia in vitro... niestety bezskutecznie...z innym partnerem ciaze ma gwarantowana... :ico_noniewiem:

Katka
Wodzu
Wodzu
Posty: 11450
Rejestracja: 07 mar 2007, 15:43

13 paź 2007, 09:45

Gdyby okazalo sie, ze to stres zabił nasze dziecko, to czułabym ogromna niechec do konca zycia do osoby, ktora mnie w ten stres wpędziła :ico_placzek: i podswiadomie winiłabym ja za to, ze przez nia nasze dziecko nie zyje...

[ Dodano: 2007-10-13, 09:45 ]
A tego nie chcę :ico_placzek:

ladybird23
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 5261
Rejestracja: 27 kwie 2007, 17:27

13 paź 2007, 09:49

przepraszam ze sie tak wtracę na momencik, bo ja z majówek zeszłorocznych i tak was poczytuje...
w pierwszej kolejnosci najwieksze wyrazy współczucia dla k@tki, frydza nas informowała o twojej sytuacji... :ico_placzek:
i słówko do pauliny na temat chodzenia do koscioła, bo pisałaś ze całą ciąże co niedziele chodziłaś do koscioła a jednak ciebie też tragedia spotkała, nie obraź się, ale samo chodzenie do kościoła nie wystarczy, potrzebna jest wiara...ja tez całą cieżę modliłam się zeby moje dziecie urodziło sie zdrowe i prawidłowo rozwinięte i Bóg mnie wysłuchał...to kwestia wiary..

MONIKAB fr
Trzy tysiące lat minęło...
Posty: 3620
Rejestracja: 07 mar 2007, 17:50

13 paź 2007, 10:32

masz racje k@tk@... ja w takiej sytuacji pewnie tez znienawidzilabym taka osobe...
kiedy bedziecie szukac przyczyny... jesli moge spytac...

Awatar użytkownika
Izunia
Wodzu
Wodzu
Posty: 15798
Rejestracja: 07 mar 2007, 14:35

13 paź 2007, 10:52

K@tk@, kochana nie obwiniaj się :ico_nienie: nie możesz nawet tak mysleć!!! To nie byla twoja wina!!!

iadomo już coś co u Małgorzaty???

Wróć do „Ciąża, czyli nasze 9 miesięcy”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Ahrefs [Bot] i 1 gość