
Tylko pozniej miala przepuchline pepkowa i walnieta lekarka nie zwrocila na to uwagi a jak juz raczyla zauwazyc to kazala naklejac specjalne plastry,zeby on sie wciagnal do srodka,jednak to nie pomagalo,tylko odparzen na brzuszku dostala od tych plastrow


No i Oli pepek na dobra sprawe kwalifikuje sie do zoperowania ale dalam sobie z tym spokoj,nie bede malej nie potrzebnie meczyc,zreszta ja mam tez taki sam i jakos zyje
