No to rozdwajajcie się dziewczynki, bo ja chyba nie mam co liczyć na mój brzunio

Po obiadku kimnęłam się troszkę i kiedy się obudziłam, to myślałam że nie wstanę! Okropny ból! Taki jak przy skurczach dzisiaj rano, tylko że bolało nieustannie!

Teraz też pobolewa, ale siedzę w domu, bo ni to regularne, ni nic
Basiu i
Anulko, trzymam za Was kciuki! Może akurat Wam się poszczęści! :ico_buziaczki_big:
[ Dodano: 2007-07-09, 19:55 ]
Tak czy siak, maksimum za półtora tygodnia zobaczę Kubusia, bo mój gin kazał mi się zgłosić do szpitala, jeśli do terminu się nic nie wydarzy. Tylko że troszkę to dziwne, bo jak może się nic nie wydarzyć, skoro szyjka skrócona i rozwarcie jest? wrrr...
W dodatku mój gin mnie zostawia, bo od 11.07 idzie na urlop i wraca dopiero 20.08

I płakać mi się chce, bo on jest ordynatorem położnictwa w moim szpitalu i tak się cieszyłam, że jak tam będę leżeć, to on będzie! A jako jego pacjentka byłoby mi łatwiej! A tu taka kapa

Czy ja wiecznie muszę mieć pecha?!

Nic tylko się załamać
A no i do objawów mogę jeszcze dodać huśtawkę nastrojów, bo jak miałam wcześniej atak śmiechu, tak chwilę później chciało mi się płakać

Dlatego też na początku popłakałam się ze śmiechu, a dosłownie 2 sekundy później popłakałam się ze smutku
