Awatar użytkownika
ejustysia
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 5388
Rejestracja: 08 wrz 2008, 15:52

20 kwie 2009, 20:05

Wiktor go zmieni,że nauczy go odpowiedzialności i troski o swoją rodzinę.
jestem w 90% przekonana, że nie. Zabrałam mu właśnie klucz do motoru, jutro miał jechac do warszawy, zastanawiam sie gdzie go schować żeby nie było na mnie a żeby go nie znalazła, no chyba, że ona po niego przyjedzie bo bedzie chyba przejezdzac przez Włocławek, bo ona z Torunia jest. Trudno, ale spróbuje. On mi życie uprzyksza to czemu ja mam mu je ułatwiac

fortunata_fofa
Mistrzu dwa tysiace!
Mistrzu dwa tysiace!
Posty: 2033
Rejestracja: 16 kwie 2007, 16:53

20 kwie 2009, 20:24

Bardzo dobrze.Trzeba czasem pokazać facetom kto rządzi.

Awatar użytkownika
zoola27
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 5989
Rejestracja: 24 sie 2008, 20:07

20 kwie 2009, 20:27

ejustysia, a gdybys o ty zaczeła sie tak zachowywac jak on???? zabij do jego własna bronia !!!

[ Dodano: 2009-04-20, 20:27 ]
ciekawe jak tam monia :ico_noniewiem:

Awatar użytkownika
ejustysia
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 5388
Rejestracja: 08 wrz 2008, 15:52

20 kwie 2009, 20:48

zoola27, i co mam zostawić dziecko i latać po koleżankach? No bo z dzieckiem jak bede chodzić to chyba tylko do rodziny więc o co ma sie denerwować, zresztą jego nigdy nie mam w domu, żebym mogła zostawić go samego

a kluczyk schowałam w pieluche, za cholere nie znajdzie :-D jeszcze go nie ma jak wróci do 22 to nic mu nie powiem, jedynie wywale go na kanape bez kołdry - bo wszystkie sie susza poprane i nawet koca nie ma, ale jak wróci po 22 to robie awanture, wtedy on wyjdzie a ja zostane sama na całą noc, ale co to za różnica? teraz dzwoniła do mnie moja mama, zrobiła sobie do mnie 800 minut darmowych, bo ja jeszcze u niej od tej kłutni nie byłam i sie stęskniła. Przynajmniej jeden problem z głowy bo ona nie ma okazji sie na mnie wyzywac za swoje niepowodzenia.

wiecie co, brak mi słów na mojego męza - ja napisałam tylko sms czy wróci do domu a on wyłączył telefony, ja mam za 10 dni termin porodu, jeśli musiałabym sama radzić sobie z tymi skurczami i jazdą do szpitala , jęczeniem z bólu przy obcym facecie z taksówki to wierzcie mi poszłabym do domu samotnej matki bo dość , że 9 miesiecy sama musze sobie dawać rade to jeszcze na samej mecie czuje, że zostane sama. Bardziej odpowiedzialni są już chyba nawet ci co jak sie dowiedzą o ciąży to uciekają , przynajmniej kobieta wie na czym stoi i ma swięty spokój

Awatar użytkownika
Janiolek
Trzy tysiące lat minęło...
Posty: 3084
Rejestracja: 05 sie 2007, 12:58

20 kwie 2009, 20:59

Dziewczyny tak wpadam zapytac czy wiecie co sie dzieje z IVI90??
Jak Avanti?? Bo chyba miala juz miec cc.
Bardziej odpowiedzialni są już chyba nawet ci co jak sie dowiedzą o ciąży to uciekają , przynajmniej kobieta wie na czym stoi i ma swięty spokój
Cos w tym jest...
ejustysia, przepraszam, ale podczytalam twoje posty. Dasz sobie rade! Twoj maz jest okropny, przepraszam, ze sie tak wtracam i wale prosto z mostu, ale ja bym chyba zabila...No moj niewiele lepszy, ale on jest typem niemowiacym, on wraca co najwyzej obrazony i gra na kompie. Ale powiem Ci, ze ja sobie przerabalam sprawe jak zobaczyl ze sama radze sobie z Lenka jak byla malutka, teraz po jakims czasie, jak z Lenka mozna juz robic wiecej rzeczy jest coraz lepiej, chociaz nieraz musze go zachecac. Jak chcesz pogadac to wal smialo :-) Jeszcze raz przepraszam ze tak sie wtracilam :ico_oczko:

[ Dodano: 2009-04-20, 21:01 ]
i tak mi sie przypomnialo - jak Marek skutecznie imprezowal pod koniec karnawalu stwierdzilam, ze mi juz tylko środa popielcowa zostala i tego sie trzymam.
Widac my Justyny mamy skłonność do trudnych facetów :ico_oczko:

fortunata_fofa
Mistrzu dwa tysiace!
Mistrzu dwa tysiace!
Posty: 2033
Rejestracja: 16 kwie 2007, 16:53

20 kwie 2009, 21:05

Ejustysia niestety faceci są nienormalni i mają takie niezrozumiałe zachowania.Ojciec dziecka mojej przyjaciółki nie odwiedzał córeczki bo musiał sobie życie ukłądać.I pojechał do mojej przyjaciółki z tekstem, że ona nie może mieć pretensji,że on nie ma czasu dla dziecka ale jest w trudnej sytuacji musi poukładać sobie życie i musi dlatego zająć sie sobą.A ona co nie może sobie życia ukłądać bo przecież maluszka samego nie zostawi.Niestety twój mąż to taki sam typ faceta.Niestety nie ma na nich sposobu bo oni nic nie rozumieją. Może spróbuj jak radzi zoola.Walcz z mężem jego własną bronią.Może znajdziesz jakieś jego zagrywki, których możesz użyć przeciwko niemu?

Awatar użytkownika
Janiolek
Trzy tysiące lat minęło...
Posty: 3084
Rejestracja: 05 sie 2007, 12:58

20 kwie 2009, 21:11

Moj mial taki odpal, zostawil mnie z chorym dzieckiem. w sumie nie bylo z nia tak zle bo tylko miala kaszel, ale to byl jej pierwszy kaszel, a on pojechal do Sosnowca (mieszkamy w Krakowie, a pochodzimy z Sosnowca) po jakies monitory i zostal sobie u rodzicow. No i wszystko OK tylko mogl mi powiedziec wczesniej ze zostanie, a nie potem przez telefon.

Awatar użytkownika
ejustysia
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 5388
Rejestracja: 08 wrz 2008, 15:52

20 kwie 2009, 21:19

fortunata_fofa, niestety ja przez ten czas wszystkiego próbowałam, nawet do psychologa przecież chodziliśmy, ale on teraz czuje sie pewnie a jak urodze i wróce do formy bedzie tragedia, ja zawsze miałam duże powodzenie u facetów i on wtedy nieraz , aż płakał z zazdrości i zawsze mówił, że ja go zostawie - teraz jestem w ciąży i on jest pewny, że grubej takiej to nikt nie bedzie chciał, ale ja jestem instruktorem sportu i szybko do sylwetki wróce, jeśli bede wiedział, że nie ma już dla nas ratunku zranie go najbardziej jak tylko bede mogła, ale ja uprzedzam cały czas, że kiedyś sie obudzi z ręką w nocniku, ja swoje dziecko kocham nad zycie i zrobie wszystko by było szczęśliwe, ale jeśli on będzie chciał mi to utrudnić - to ja zrobie wszystko, żeby jego życie mu zbrzydło.

Janiolek, no ja wiem, że on jest okropny i już nie raz chciałam go zabić, ale wiesz jak siedze tak sama, nie wiem kytóry już raz w tym miesiącu to na przemian z tymi myślami, że on jest łajdakiem przeplatają sie te myśli kiedy między nami jest dobrze, kiedy on robi cos miłego - tych chwil jest strasznie mało dlatego one tak silnie tkwią w mojej głowie. ja czekam do tej 22 i coś czuje, że jednak będzie awantura choć on jest cwany i wie często, że to jest dla mnie ta graniczna godzina. Wiesz, też inna sprawa, że on siedzi u kolegi i tam same meskie towarzystwo jest - wiem bo on mieszka 3 minuty drogi od nas , ale jakby gdzieś poszedł na impreze, albo bym sie dowiedziął, że jakies kurwiszony tam siedzą to bym go zatłukła. Ja jestem mu wierna i wiem, że jemu sprawia przykrość nawet jak z jakimś facetem gadam, jeśli ja jestem lojalna wobec niego to tego samego wymagam od niego i tej kwestii nie dam mu podważyć. Czekam więc na te 22

[ Dodano: 2009-04-20, 21:25 ]
mogl mi powiedziec wczesniej ze zostanie, a nie potem przez telefon
mój to mi nawet prezez telefon nie powie czy wróci czy nie i kiedy, bo jak zadaje to pytanie to od tego momentu zawsze mnie poczta łapie, no wiesz - mam 10 dni do terminu 3 cm rozwarcia szyjke na 1,5 cm i codzienne wieczorne skurcze - 100zł w portfelu ( dzis akurat, bo nieraz zostawia mnie bez grosza) i radz sobie kobieto jak zaczniesz rodzić, musiałam mame poprosić, żeby mi przez internet tel. doładowała bo miałam 20 gr na koncie nawet bym po taksówke nie miała jak zadzwonić, no i do tego ten stres bo ja sie martwie czy on jeszcze żyje i czy może coś sie mu nie stało, jak ta głupia a on w najlepsze sie bawi i ma w nonono czy ja tu jeszcze oddycham

Awatar użytkownika
zoola27
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 5989
Rejestracja: 24 sie 2008, 20:07

20 kwie 2009, 21:30

Dziewczyny tak wpadam zapytac czy wiecie co sie dzieje z IVI90??
dawno sie nie odzywała tez czekamy na wiesci :ico_sorki:
ejustysia, na twojego meza to poprostu brak słów :ico_olaboga:

Awatar użytkownika
Janiolek
Trzy tysiące lat minęło...
Posty: 3084
Rejestracja: 05 sie 2007, 12:58

20 kwie 2009, 21:34

ja czekam do tej 22 i coś czuje, że jednak będzie awantura choć on jest cwany i wie często, że to jest dla mnie ta graniczna godzina
ja granic nie mam :-D chyba ze 3 razy poszlam spac zanim przyszedl, a nie powiedzial o ktorej wrocil. Ach jak mnie to wscieka jak nie wraca i nie daje znaku zycia...
nawet bym po taksówke nie miała jak zadzwonić
ja sie nie cackalam, pogotowie mnie wiozlo :-D
no i do tego ten stres bo ja sie martwie czy on jeszcze żyje i czy może coś sie mu nie stało, jak ta głupia a on w najlepsze sie bawi
tak, tak, wiem o co chodzi - z pewnych wzgledow jestesmy w podobnej sytuacji, tylko ja jestem niepoprawna optymistka i wierze ze cos sie zmieni

Wróć do „Ciąża, czyli nasze 9 miesięcy”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość