hej dziewczyny,
dopiero udało mi się wejść na koma, jakiś taki dzien fajnie zalatany, to śniadanie, bawienie się z dziecmi, obiad, poxniej do koleżanek pojechałyśmy i dzień zleciał
aha i umówiłam sie w końcu do gina , wizytę mam w piątek, muszę do tego czasu sie nuczyć zwrotów norweskich dotyczących ciąży,

zawsze to jakas motywacja do nauki języka
jedwabna, no to super, ze juz prawie wszytsko załatwione, a z przymierzaniem sukienki, masz racje żeby zostawić ją na ostatnią chwilę, bo później kiepsko będzie jak będzie za ciasna, jak rócisz od fryzjera to pokaż fryzurke próbną chyba , że masz ją gdzieś na zdjęciu
Ragazza555, to pewnie te

, że do pracy musisz wracać, jak tam nie zaciekawie to może lepiej na l4 idź, przynajmniej będziesz spokojniejsza, ze dzidzi nie męczysz, i psychicznie odpoczniesz od tego wszytskiego, a ja pójdziesz już na wizytę to może od razu gin na l4 cię skieruję , powiedz jaka jest sytuacja w pracy
i głowa do góry, wszystko będzie dobrze
Beatris60, co do przetworów to ja pierwszy raz robie, bo tu w norwegii mieszkamy na wsi i możemy brac wszystko co na polu rośnie a więc korzystamy i robimy w słoiki na zimę, a przepisy z internetu bierzemy, a ty masz lepiej bo ciocia moze sie nauczyć
