Awatar użytkownika
jagodka24
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 8382
Rejestracja: 07 mar 2007, 15:05

11 lis 2008, 12:15

u nas tez ladna pogoda
mielismy jechac na spacer do goluchowa ale oczywiscie tatus ma wazniejsze sprawy na glowie niz rodzina
teraz polozylam mała bo juz sie domagała

wiecie ze ona ostatnio zasypia z lalą??? taka starą bobaskiem który nalezał kiedys do mnie
przytula ją strasznei i całuje na dobranoc

wczoraj jak plakała to michal musiał ją i lalę przytulac jednoczesnie

[ Dodano: 2008-11-11, 11:16 ]
aha dziewczyny nie wiecie gdzie moge odnalesc liste ignorowanych tematów bo chyba jagoda mi ten nasz wrzucila i go nie widze na liście

[ Dodano: 2008-11-11, 11:18 ]
oczywiscie jak tylko o tym napisałam to znalazłam
całkiem mądra ze mnie blondyna :-D

Awatar użytkownika
Ewcik
4000 - letni staruszek
Posty: 4042
Rejestracja: 09 mar 2007, 10:28

11 lis 2008, 12:41

hej
my wstaliśmy standardowo o 6. Ugotowałam już obiadek (w sumie dokończyłam, bo wczoraj wieczorem zaczęłam) i właśnie wysłałam Mariusza na spacer z Alą. Nie sie trochę przewietrzą i to dosłownie, bo pizga u nas jak w kieleckim.
Ja zaraz zabieram sie za pisanie pracy.

jagodka24, zdjęcia fajniusie. A jak postępy z chodzeniem??

ladybird23, u nas dzień jak co dzień. Żadnych planów nie mamy. Może po południu przyjdzie do nas chrzestna Alicji ze swoim facetem na pogaduszki. Ale nie wiadomo, bo chłopak pracuje do 21 i nie wiadomo czy będzie sie mógł urwać.

kamizela, sprzedawca nie moze sie wycofać, jeżeli aukcja jest zakończona. Chyba że produkt nie uzyskał cen minimalnej, ale jeśli dostałaś maila że wygrałaś, to koszula jest Twoja.

Nie wiem co sie stało Alicji. Od soboty nie chce siadać mi na nocnik. Woła we albo fe ale usiaść nie chce. W sobotę cały dzień (nie licząc drzemek) śmigała bez pieluchy, dwa razy zdarzyło sie sie zrobić na podłogę, ale kilka razy usiadła na nocnik i zrobiła co trzeba. Jak szliśmy na ten kinderbal to zabrałam ze sobą nocnik i tam też ładnie wołała. Na noc załozyłam jej pieluszkę. Rano jak zwykle chciałam ją wysadzić i bunt. Nie dało rady. Od tamtej pory tylko raz udało nam sie ją posadzić. Zastanawiam się co moze być przyczyną buntu.

kate_k82
Śmigam już bez trzymanki po forumku
Śmigam już bez trzymanki po forumku
Posty: 883
Rejestracja: 11 mar 2007, 07:08

11 lis 2008, 12:52

Obrazek

[ Dodano: 2008-11-11, 11:55 ]
no a ja właśnie się bawię w zdjęcia, trochę zostało niedoróbek ale w końcu sie nauczę :-D

tu Mat i Gabryś w budzie Hakera, może w lecie zrobię im tam domek, bo nasz pies tej budy nie zaakceptował i jest pusta :-D

ladybird23
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 5261
Rejestracja: 27 kwie 2007, 17:27

11 lis 2008, 13:13

kate no to dzieci sie fajnie zabawia!!Mila strasznie lubi sie chowac w swoim domku..a jesli chodzi o prace, to w sumie ja nie miałam takiego dylematu, sama dla siebie musiałam isc do pracy, dla swojego lepszego psychicznego samopoczucia, wszyscy oczywiscie, tzn w rodzinie A., z nim włącznie twierdza ze jestem samolubna i nie zalezy mi na dziecku itp, ale ja uwazam ze teraz mam duzo wiecej cierpliwosci do Małej i lepiej sie czuje, w koncu bycie matka nie oznacza całkowitego poswieceniu sie dziecku, nie??a moze twoje obawy sa spowodowane tym ze Mat zostaje z tesciowa??

w koncu mamy plany na popoludnie, po obiadku spacerek, a potem na kawe do mojej przyjaciołki..jupi, dawno jej nie widziałam i juz prze tel dowiedziałam sie pewnych niepokojacych mnie nowosci wiec tym bardziej czekam juz z niecierpliwoscia!!

Awatar użytkownika
zborra
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 9819
Rejestracja: 19 kwie 2007, 21:41

11 lis 2008, 13:39

Hej!

u nas akurat odbywa się 1drzemka :ico_sorki:

Glizdunia no nie wiem, kiedy pójdziemy pierwszy raz...może w tym, a może w przyszłym tygodniu, bo muszę skompletować strój :ico_haha_01: a Wam życzę udanego spotkania, obyście się polubili!
Lady no wiesz, ja mam takie zdanie jak Ty...są kobiety stworzone do bycia w domu i są takie, które muszą się z niego wyrwać. I nikt nie ma prawa oceniać!!!
my na dziś pomysłów nie mamy, ot słodkie lenistwo...hurra...żeby jeszcze można było cały dzień przeleżeć w łóżku to byłaby bajka :-D
Kamizela wiesz co...ciężka sprawda...ja bym chyba mimo wszystko się nie wtrącała...skoro ona coś tam już wie, a i tak Ci nie mówi...to nie warto się mieszać. Poza tym, jeśli coś powiesz i ona zrobi aferę mężowi, to na pewno się wyda, że D puścił farbę, a tego nie możesz mu zrobić. No i po trzecie...niezależnie jak się to skończy dla nich, to Ty byś została wrogiem...wiesz jacy są ludzie, nawet jak się chce komuś pomóc, to potem się zostaje jak głupek...nie wtrącaj się, ciesz się Waszym szczęściem!!!
Jagódka no słodka jest mała!!! fajniusie ma włoski! no właśnie, a jak z jej chodzeniem??? a Twój gdzie wybył, że ma niby ważne sprawy?
Ewcik no wiesz, może z dnia na dzień bunt dwulatka? :ico_oczko: spokojnie, pewnie jej przejdzie...każde dziecko ma nagle jakieś odpały...a my musimy to grzecznie znosić...a powiedz, jak Twoje samopoczucie???stanęłaś już na nogi czy nadal chodzisz do psychologa?

u nas nerwówka...po pięknej nocy znów mój książę okazał się tylko żabą... :ico_placzek: pojechaliśmy zHanią do lasu i oczywiście łaził sam, a na nas mało zwracał uwagę. Jak coś powiedziałam to już zły...potem się szarpał, że młoda za wolno idzie i będzie za późno na drzemkę...oczywiście że za późno, bo od 8rano gadałam o spacerze, a pojechaliśmu przed 11! :ico_zly: więc już wracaliśmy wkurzeni. Dobrze, że Nutka się wyszalała, biegała po lesie i darła się "gzibki, gziby!"
potem szybko jadła obiad, bo o 9śniadania nie chiała, więc nie jadła aż do 11.30! i poszła spać
a u nas kolejna afera...tym razem J wściekły, bo szuka płyty z programem do prowadzenia mmojej księgowości...wmawia mi , że to ja ją zgubiłam! no, jeszcze nie wiem po co mu ona, bo ma papierową księgę do prowadzenia...szarpie się więc i chodzi obrażony. Super miły rodzinny dzień nieprawdaż???
jeszcze mi teściowa nonono zawraca...pisze ciągle na kompie...kuźwa, w nedzielę gadaliśmy chyba godzinę...dziś już pisze...pisze maile, no i mamy dziś dzwonić... :ico_zly: no ludzie święci, ja nie mam siły! do tego co 2-3dni wydzwania albo pisze i powtarza, żeby jej wywołać nasze 3zdjęcia, jedno sprzed ślubu, jedno ślubne i jedno Hnai, bo ona se wiesza na ścianie, z jednej strony J siostry zdjęcia, a z drugiej nasze... :ico_puknij: muszę jej wywołać, bo zamęczy mnie tym...ale Hubki zdjęcia z dowodu na bank nie dam...a co kurdę!!! nie dam i koniec!

dobra, spadam na razie!

Awatar użytkownika
kamizela
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 7568
Rejestracja: 24 lip 2007, 17:20

11 lis 2008, 14:07

My już po długim spacerku na którym Wiktor zdrzemnął się godzinkę, wypijemy kawkę i herbatkę ( ja popijam miete) i pojedziemy do moich rodziców.

Zajrzę później.

[ Dodano: 2008-11-11, 13:24 ]
Odnośnie tej mojej koleżanki, ona przeczuwa, że jej mąż miał romans ... to była grubsza afera, nawet spotkała się z mężem tej innej kobiety ... Strasznie się kłócą, już chyba dwa razy wyprowadzała się do mamy i po kilkunastu dniach wracała, jej mąż przez chwilę był grzeczny a później powtórka z rozrywki ...

zborra właśnie nie chcę, żeby wyszło na jaw, że D. mi powiedział bo wiecie, faceci nie uznają kapowania ... A ona w nerwach na pewno powie, że wie o wszystkim ode mnie ... Musi chyba sama się z tym uporać, ma wile zarzutów do swojego męża, do jego ojcostwa, poczucia obowiązku, wierności i trzeźwości ... Przykro mi z tego powodu ale matko jedyna, to tylko ich sprawa, prawda ? Sami muszą się z tym uporać :ico_noniewiem:

Odnośnie twojego J, mój D. też nie ma cierpliwości, na wszelkie przejawy marudzenia ze stony Wiktora reaguje krzykiem, czasami da mu klapsa a mnie wtedy :ico_zly: Bo on nie uznaje innej metody na okiełznanie małego buntownika ... Czasami brakuje mi słów na niego ... Ale to przede wszystkim dlatego, że spędza z małym bardzo mału czasu, wiecznie w pracy ... Gdyby częściej z nim przebywała pewnie wypracowałby inne metody postępowania, bez krzyku i nerwów ... Ja non stop uczę się cierpliwości ... Uczę się, ze to ciekawość Wiktora a nie jego złośliwość czynią go takim ruchliwym brzdącem, uczę się go codziennie ...

[ Dodano: 2008-11-11, 13:27 ]
Ewcik pamiętaj koniecznie o tym, że zmuszając Alę do nocnika mozesz ja skutecznie do niego zniechęcić ... Może odczekaj jakiś czas, pewnie wróci do nocnikowania skoro już opanowała tą sztukę ... Ja Wiktora sadzam od czasu do czasu, chwilę posiedzi, pośmieje się ale nie zrobi nic więc schodzi ... Nic na siłę ... I powiem wam, że mnie wcale nie przeszkadza to, że on jeszcze robi w pieluszkę :ico_noniewiem: I na niego przyjdzie pora ... Tylko oczywiście docinki szwagierki mnie :ico_zly: że jej Dawid w tym wieku robił już na sedes ... Ok, Dawid to Dawid, a Wiktor to Wiktor :ico_puknij:

[ Dodano: 2008-11-11, 13:28 ]
Aha, siostra dziś dzwoniła i zdeklarowała się, że kupi małemu pod choinkę klocki drewniane :ico_brawa_01: Tak więc na 100% dostanie odkurzacz, autko i klocki, a od reszty nie mam pojęcia :ico_noniewiem:

Awatar użytkownika
Gosia A
Mistrzu dwa tysiace!
Mistrzu dwa tysiace!
Posty: 2477
Rejestracja: 07 mar 2007, 15:01

11 lis 2008, 14:29

dzien dobry i ja - u nas łonce - po spcerku - maly spi - my po wieczornej imprezce - znajomi byli u nas - ale fajnie bylo - juz nie pamietam .. kiedy ostatnio na fajna imprezke ktos przyszedl :-D dobra lece obiadek robic! u nas tez wszystko na nie :-D chcesz parowke - nie, jajecznice - nie. kanapki - nie, jogurt z platkami - nie, kasze- nie, kasze z sokiem - taaaak :ico_olaboga: :-D i tak ze wszystkim :-D nocnik - nie - robi kupe w pieluche - widze ... i pytam sie chcesz kupe - nieeee :-D na nocnik ?? nieee :-D to dosc smieszne - dobra ziemniaki czekaja

kate_k82
Śmigam już bez trzymanki po forumku
Śmigam już bez trzymanki po forumku
Posty: 883
Rejestracja: 11 mar 2007, 07:08

11 lis 2008, 14:38

Gośka Twoj Hubert na "nie" mój znów na "sam" sam chce jeść, ale ja już mam serdecznie po dziurki gdy widzę ten bałagam po jego "samosiowaniu" i coraz bardziej zaczyna rządzić, muszę mu to ukrócić, tylko że ja swoje a T swoje... i już wiem dlaczego to moje dziecko takie zdezorientowane...

Awatar użytkownika
zborra
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 9819
Rejestracja: 19 kwie 2007, 21:41

11 lis 2008, 14:59

Kamizela no, niech się sami kłócą, sami godzą i sami szukają wyjścia. Co mogę powiedzieć? łatwo powiedzieć, ja bym odeszła i pozbyła się takiego gościa. Ale co innego mówić ,jak się ma inaczej, a co innego wiedzieć, że jak się odejdzie to już koniec, dziecko w niepełnej rodzinie i masa obowiązków...strasznie trudne...
No wiesz, mój J niby ma więcej cierpliwości do Hanki niż ja...bo ja raptus się zrobiłam okropny...ale czasem on ma takie szajby bez powodu....nie wiem jak to rozwiązać. Staram się z nim gadać, ale wiesz jak jest...
a jeśli o nocnik chodzi...nasza zna go juz ponad rok i wie do czego służy. Ale też ma jakieś odbicia i jak Gosi Hubert wali w pieluchę a w oczy nam kłamie, że NIE :ico_haha_01: no trudno...kiedyś sie naczuczy...choć wczoraj zlała się w rajty i wcale jej to nie przeszkadzałO! :ico_szoking:
Kate no tak, taki etap...,moja i zupę chce jeść sama, ale wszystko leci obok...też mam tego dość...pocieszmy się, że jeszcze z pół roku i już będzie lepiej :ico_haha_01:

mój J nadal nadęty..ech, muszę coś zmienić
i chyba idę obudzić małą, bo nie będzie chciałą spać po południu...

[ Dodano: 2008-11-11, 16:51 ]
:ico_szoking: pusto?
a my już po 2spacerze i zaczynamy drzemkę...więc godzina spokoju, a potem będę musiała budzić bestię :ico_haha_01:
przez spacer przegapiłam aukcję i sukienka na święta dla Nutki mi przeszła koło nosa... :ico_zly: więc szukam dalej...

Awatar użytkownika
kamizela
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 7568
Rejestracja: 24 lip 2007, 17:20

11 lis 2008, 17:59

My już też po wizycie u moich rodziców, u nich jest gorąco, że Wiktor od razu dostał wypieków, a ja zrobiłam się senna :ico_olaboga: Zaliczyliśmy też drugi spacerek bez wózka, Wiktor dostał patyka i latał zadowolony, podziwiał oczywiście wszystkie auta po drodze - maniak normalnie :ico_haha_01:

Wiecie co, mój D. mnie dopiero uświadomil, że w sobotę po zakupach jedliśmy w barze na pasażu ... I ja jadłam kawałek gotowej pizzy ... Wtedy mi na myśl nie przyszło, że ona może być nieświeża ... Może to ona mi tak zaszkodziła i teraz mam takie zatrucie czy niestrawność :ico_noniewiem:

Teraz i ja może coś zjem bo mały już dorwał kromkę chleba :ico_haha_01:

Karola to szukaj kolejnej kiecki :ico_haha_01: Do końca tych dwóch aukcji został jeden dzień a póki co nikt mnie nie przebił hehe. I co, będę zmuszona kupić te dwie koszule i w sumie będą trzy :ico_noniewiem: Nie, no myślę, że ktoś mnie jeszcze przebije :ico_sorki: :ico_oczko:

Wiktor też ostatnio jadł sam zupę i efekt był taki, że więcej wylądowało na stole niż w buzi ... No ale ćwiczyć trzeba :ico_haha_01:

Wróć do „Pierwsze kroczki, czyli roczek za mną!”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość