ochraniacze sa stosunkowo cienkie, wiec tez wlozylam za nie kocyk, zeby mala nie uderzala sie w glowke...
maskotek do lozeczka nie wkladamy....
my nie kupowalismy ochraniaczy po tym, jak polozna w szpitalu nam odradzila.. i powiedziala, ze tak wlasnie stracila swoje pierwsze dziecko, bo maluch wlozyl glowke w rog, jakos sie zle przekrecil i nie obudzil sie
to nam wystarczylo, zeby nie zakladac tego na lozeczko...
a co do miskow, to maly ma poki co 2 i zawsze zasypia przytulony do jednego
[ Dodano: 2009-03-18, 14:31 ]
boshe, czuje sie fatalnie, juz zapowiedzialam Panu, ze wracam z pracy i klade sie spac... On spal wczoraj wieczorem, wiec dzisiaj moja kolej...
wiesz co by Ci pomoglo? zaczyna sie na "CZ", konczy na "K" i rymuje ze slowem pierwiosnek
ja sie tak ostatnio wyleczylam, bez zadnych tabletek, lekarzy itp...