Awatar użytkownika
ramonka
Wodzu
Wodzu
Posty: 18597
Rejestracja: 08 sie 2008, 18:20

21 lip 2011, 13:02

Przeczytałam.. i wniosek jeden ;-)
Najwięcej "krzyczą" te mamy ktore nie mieszkają w Polsce..
Taka nasza mentalność...uważamy, że ciemnota nie idzie z postępem..
mam taką znajomą "amerykankę" co zjadła wszystkie rozumy i najmądrzejsza - bo we włoszec myje nonono starym babkom :-P
nie chce nikogo obrazac, nie, to taka metafora.. po prostu trzeba zrozumiec, ze nie wszystko co mają inni musimy miec my sami.. i nie wszystko co "za granicą" jest lepsze :-D czasy ameryki się skończyły :-D
a to ze zmierzamy do tego by pracowac dlugie lata, g z tego mając pozniej to faktycznie powód do dumy

mal
Wodzu
Wodzu
Posty: 17507
Rejestracja: 06 mar 2007, 13:33

21 lip 2011, 14:00

myślę że wszyscy którzy tu napisali mają po trochu racje .. moja "ideologia" na ten temat też była różna na początku także zupełnie szokująca jak było na pewno u wielu z was

czego się boję...że klasy będą przeciążone bo inaczej jest jak w pkolu pani miała 16 dzieci a inaczej jak w 1 klasie ma np 26 czy 28 dzieci bo i takie mogą być ,czy nauczyciel na tyle będzie dobry że od wszystkich dzieci wyciągnie to co mają najlepszego ,czy będzie wstanie móc do wszystkich dotrzeć ,a nie tylko z tymi najlepszymi prowadzić lekcje a z tymi którzy więcej czasu potrzebują ......albo że uczeń żle się uczy bo ona nie powie że nie umie trafić do dziecka czy źle tłumaczy dziecku skoro nie trafia to do niego ..oczywiście nie dotyczy to wszystkich nauczycieli ,tak samo nie można mówić że rodzic się dzieckiem mało interesuje :ico_sorki:

dla mnie program i tak jest przeciążony i jeśli mają tak zmienić program by był rzeczywiście dostosowany do dzieci to super ...,tylko ze tych dostosowań też wiele było :ico_sorki: i jak widać ciągle szukają dobrych rozwiązań i nie obędzie się że jakiś rocznik będzie tym "doświadczalnym"

U Zuzi w szkole do której będzie chodzić np ubikacje sa dostosowane do takich szkolniaków a to bardzo ważna rzecz w końcu jest,szkoda tylko że nie ma jakiejś stołówki by dzieci mogły tak po ludzku zjeść śniadanie ...tzn jest stołowka ale dla tych co obiad jedzą :ico_oczko: ,szkoła jest oddzielona od starszaków ,mają plac zabaw,basen ,lodowisko więc i wf będzie taki ciekawszy dzięki temu.mają salę komputerową i to już od 1 klasy ...ale nie wszyscy tak mają i jaka nowość ma być to to że pani sama ma decydować ile czasu ma trwać lekcja a ile przerwa ,tylko jak to będzie w praktyce wyglądać tego nie wiem i ile czasu to będzie trwało czyi jak długo

ja mam nadzieję tylko ze Zuzia trafi na fajną babkę i rzeczywiście wiele da dzieciom z siebie ,że zobaczy nie tylko wady u niej ale i zalety (to tak całościowo szkolnie mówię :ico_sorki: )

elibell
4000 - letni staruszek
Posty: 4833
Rejestracja: 12 sty 2011, 23:45

21 lip 2011, 16:39

Najwięcej "krzyczą" te mamy ktore nie mieszkają w Polsce..
Taka nasza mentalność...uważamy, że ciemnota nie idzie z postępem..
mam taką znajomą "amerykankę" co zjadła wszystkie rozumy i najmądrzejsza - bo we włoszec myje nonono starym babkom
wiesz lekko obraźliwe, ale "krzycza" te co w PL bo to Wam nie odpowiada wiecznie coś, a Unii się chciało to teraz trzeba ponosić konsekwencje swoich decyzji i głosowań, więc przepraszam, ale nie wszystko co z zagranicy to z Ameryki, tylko z Unii Europejskiej za którą tak większośc dzisiejszych matek stała wtedy murem a dziś nie potrafi się odnaleźć w wybranym przez siebie świecie.
Tak to widzę, i nie jest ze mnie żadna wielka "amerykanka" nie noszę się tym, że żyję za granicą, takiego dokonałam wyboru i dostosowuję się do tego co ten kraj mi daje, a nie narzekam, że coś jest gorsze jak było w PL, tak samo robiłam żyjąc w PL, dostosowywałam się, bo skoro nie mam wpływu na coś sama bezpośrednio to jaki cel marudzić i zrzedzić i dokładnie jak piszesz taka mentalność Polaków - co zostało zaobserwowane przez tych żyjących czy przebywających z innymi narodowościami poza Polską, nie wymysł "amerykanek" .
To, że Polacy są marudzacym i narzekającym narodem to każdy obcokrajowiec, który dziś żyje w Polsce Ci o tym powie!!!
I nikt nikogo nie nazwał ciemnota bo wiesz ale chyba sam by siebie obraził, bo kaażdy znas mieszkający poza Polską nadal jest Polakiem i ma obywatelstwo Polskie, tyle, że większość z nas miało odwagę zrobić coś ze swoim zyciem i szukac lepszego jutra, a wielu z tych co zostało potrafią tylko zazdrościć i wyzywac tych co wyjechali.
Choć oczywiście stwierdzenie Twoje,
zjadła wszystkie rozumy i najmądrzejsza - bo we włoszec myje nonono starym babkom
także cholernie jest trafne, tyle, że nie każdego się tyczy, jedni mają nadal swoją godność, ale to, ze ktoś rozumy pozjadał, no cóż kolejna polska mentalność - zastaw się a pokaż się, do Polski z portfelami wypchanymi dolarami czy funtami a w Ameryce czy Anglii kisza sie na małych pokoikach i zapindalają na fabrykach po 16h dziennie, ale w PL to Panowie!!! Ja do takich nie nalezę i oburzyła mnie Twoja wypowiedź, sama szufladkujesz swoich rodaków - wyjechali, więc rozumy pozjadali.
A sprawa wcześniejszego pójścia do szkół to temat, na który mamy prawoi się wypowiedzieć, bo to, ze dziś jestem tutaj nie oznacza, że w wieku szkolnym mojego dziecka nie będę znó żyła w PL. Ja tylko porównuję, bo mogę, nie pisze o Włoszech, Holandii, Hiszpanii bo tam mnie nie ma i nie było, a znam polskie szkolnictwo i poznaję angielskie, wiec jeżeli porównanie dla Ciebie czegoś co się widzi na własne oczy, jest "krzykiem" cóż - to dziwne podejście do sprawy. Tyle, że tak robią osoby, które tego porównania nie mają.

[ Dodano: 21-07-2011, 16:48 ]
mal,
choć w Twojej wypowiedzi widać, że szukasz pozytywów, a że każda matka ma obawy i takie jak ty wymieniłaś, zbyt liczne klasy, teraz już i grupy przedszkolne w prywatnych przedszkolach potrafią być przeciażone, jak zamiarem było maks 16 dzieciaczkó tak słyszę od znajomych pracujacych w przedszkolach że bywa ponad 20 dzieci
ja mam nadzieję tylko ze Zuzia trafi na fajną babkę i rzeczywiście wiele da dzieciom z siebie ,że zobaczy nie tylko wady u niej ale i zalety
i tego Ci życzę, bo to wiele dla dziecka znaczy i wiele od tych nauczycieli zalezy:)

mal
Wodzu
Wodzu
Posty: 17507
Rejestracja: 06 mar 2007, 13:33

21 lip 2011, 19:01

czy ktoś mieszka w Polsce czy w innym kraju to i tak jedno nas łączy ...dziecko i tu i tam pójdzie do przedszkola czy szkoły i na pewno rodzice czy dzieci mają te same obawy i pragnienia
i tego Ci życzę, bo to wiele dla dziecka znaczy i wiele od tych nauczycieli zalezy:)
dziękuje :-) i tego najmocniej Zuzi i sobie życzę

reforma reformą ale ile zależy od samego nauczyciela to na pewno dzieci i rodzice wiedzą ;)
można przecież od samego początku bardzo dziecko zniechęcić do szkoły albo i mocno zmotywować,to jest właśnie majstersztyk czy kunszt zawodu a to nie oszukujmy się nie każdy ma

raczej tego bym się bała niż całej reformy szkolnej ,bo fanie i z głowa prowadzona lekcja jest więcej warta niż zakuwanie tematu czy uczenie się niezrozumiałych zwrotów

no i trzeba pamiętać że bez względu na wszystko dziecko i tak pójdzie do szkoły czy pkola ,po prostu do czegoś dorosło i powoli czas mu iść swoją droga ;) ale ciągle pod okiem rodzica czy nauczyciela :ico_oczko:
takie jest życie :ico_oczko:

elibell
4000 - letni staruszek
Posty: 4833
Rejestracja: 12 sty 2011, 23:45

21 lip 2011, 19:03

dokładnie mal, a i od nas rodziców zalezy z jakim nastawieniem nasze dzieci pójdą w nowe miejsce.

Awatar użytkownika
ramonka
Wodzu
Wodzu
Posty: 18597
Rejestracja: 08 sie 2008, 18:20

21 lip 2011, 19:53

To, że Polacy są marudzacym i narzekającym narodem to każdy obcokrajowiec, który dziś żyje w Polsce Ci o tym powie!!!
Zgadzam się, wszyscy nazekamy to nasza cecha narodowa tylko smiac mi sie chce ze ci co gdzies tam sa to za wszelką cene te nazekanie krytykuja... jakby sami byli inni, lepsi?
sama szufladkujesz swoich rodaków - wyjechali, więc rozumy pozjadali.
"krzycza" te co w PL bo to Wam nie odpowiada wiecznie coś
ja szufladkuje tylko ;-)

ja uwzam ze reforma to bzdura, tylko dlatego ze dazy do jednego - im wiecej bedziemy tyrac tym lepiej.. a emerytury wyzsze beda? bzdura
ja doskonale sobie zdaje sprawe z tego ze w stosunku do innych panstw UE jestesmy ciemnogrodem, ale na boga jak tak idziemy z postepem zróbmy cos co dla zwykłego obywatela bedzie korzystne
wystarczy popatrzec na swiadczenia socjalne w UK i Polsce... wiecej chyba nie trzeba nic dodawac...

Awatar użytkownika
osita
Trzy tysiące lat minęło...
Posty: 3480
Rejestracja: 08 mar 2007, 14:22

21 lip 2011, 19:56

ramonka, no to zes po nas pojechala, nie ma co :-D wiesz... jakby ci to wytlumaczyc... to, czy ja d..y "staruchom" myje to moja sprawa. I gdzie to robie - to tez moja sprawa. Nie kradne, nie zabijam, staram sie tez nie obrazac. No ale z faktu, ze "pozjadalam wszystkie rozumy" to jestem akurat dumna, widac kto na emigracje podazyl, hahahhahaa :ico_haha_01: :ico_oczko:

mal, chcialabym miec taka szkole, do jakiej Zuzia pojdzie :ico_sorki: Poszukam w domu fotek, jak tutaj dzieci jedza drugie sniadanie... szczeka ci opadnie :ico_haha_01: U nas oddzielone sa klasy przed-szkolne (3-5 lat i tu dopiero mozna krzyczec na temat wczesnego posylania dzieci w lawki :ico_oczko:) a klasy 1-6 (6-11 lat) sa w tym samym budynku ale drugim skrzydle. Jedyne co nie jest polaczone to boiksa... :ico_noniewiem: I jest albo woz, albo przewoz. Albo mozesz trzylatka (albo jak w przypadku mlodego 2,5 latka) poslac do tej szkoly (bezplatnie), albo w domu siedzi. Szesciolatek ma juz obowiazek szkolny, z tym ze powinien wczesniej juz czytac i pisac i znac podstawy arytmetyki. Jesli chodzi o prace domowe... Jest ich sporo. Carmen w tym roku juz przynosila prace domowe na weekend, przewaznie byla to jedna - dwie kartki literek i z matematyki. Na wakacje dostali do przeczytania ponad 20 ksiazek :ico_szoking: I mimo, ze sa to krotkie w wiekszosci bajki (np. brzydkie kaczatko) to i tak dla piecio - szesciolatka to jednak nie tak malo no i wychodzi ponad ksiazka na tydzien. Z tym, ze moja zolza nawet o tym nie wie i nie mam nawet ochoty jej o tym mowic, w koncu ma wakacje! Jeszcze poczyta w swoim zyciu troche :ico_oczko: To tak na marginesie "przeciazonego" w Polsce programu. Jak jest w pierwszej klasie wiem tylko z opowiadan znajomych, u nas w szkole dzieciaki dostaja codziennie krotki tekst do przeczytania i pytania, na ktore musza odpowiedziec (z matematyki przewaznie). Okolo strony A4. Do tego dochodzi im angielski, nasza szkola jest dwujezyczna, dzieciaki od 3rz maja dwie godz zajec z native speaker-em, od 1 klasy maja jeden dodatkowy przedmiot w jez. angielskim + normalne lekcje j. angielskiego + 2 godz z native speakerem...
Myslicie, ze ja sie nie boje, czy moje dziecko podola??? Ze nie draznia mnie rozne aspekty szkolnictwa tutaj??? Jedyne co moge zrobic to starac sie zachowywac "dorosle" przy dzieciakach i wmawiac im, ze maja latwo, ze nie takie "problemy" w przyszlosci ich czekaja. Choc w srodku moge sie buntowac, dzieciaki nie moga o tym wiedziec, bo wykorzystaja to przeciwko nie tyle systemowi, co nam, rodzicom (na przykladzie Janka - Carmen uczy sie polskich znakow z babcia, pytamy, czy on tez chce poznac literki na co slyszymy odpowiedz, ze NAUKA TO ZABIERANIE DZIECINSTWA i ze ma jeszcze czas na nauke...). Moze mam to szczescie, ze Carmen nie ma problemow z materialem, choc o Sergio taka spokojna nie jestem. Ale jak mowi moja kuzynka: zamiataczy ulic tez potrzeba. Moze Sergio wyjedzie na emigracje do Polski i bedzie "staruchom d.upy myl" :-D :ico_oczko:

Awatar użytkownika
ramonka
Wodzu
Wodzu
Posty: 18597
Rejestracja: 08 sie 2008, 18:20

21 lip 2011, 20:06

No ale z faktu, ze "pozjadalam wszystkie rozumy" to jestem akurat dumna, widac kto na emigracje podazyl, hahahhahaa
no własnie to mnie smieszy ;-) ze ktos po prostu - nie mowie ze ty - ale robi to czego ja bym w zyciu nie zrobiła, bo mimo ze jestem narzekajaca babą z PL mam ambicje ;-)
no i przy tym mieszka ZA GRANICĄ wow ;-) hehe

Awatar użytkownika
osita
Trzy tysiące lat minęło...
Posty: 3480
Rejestracja: 08 mar 2007, 14:22

21 lip 2011, 20:16

mimo ze jestem narzekajaca babą z PL mam ambicje ;-)
ambicjami dzieci nie nakarmisz :ico_oczko:
mieszka ZA GRANICĄ wow ;-)
mysle, ze zeby o czyms sie wypowiadac, to trzeba to przezyc w jakis sposob na wlasnej skorze. Rownie dobrze moglabym ci powiedziec, ze latwo ci "miec ambicje" jak masz przy sobie rodzine - rodzicow, rodzenstwo, tesciow - ktorzy cie wspomoga. Nie wiesz, co sklonilo mnie i innych do emigracji, nie wiesz, czy to mycie tylkow jest dla mnie odrazajace, a szydzisz. Poslesz czy nie Zuzie w wieku 6 lat do pierwszej klasy to twoja sprawa, bedziesz wtedy mieszkala w Polsce czy poza jej granicami - tez twoja sprawa. Ale moja sprawa jest jesli ktos - szczegolnie w nieodpowiednim nawet watku - traktuje mnie z gory i niezbyt pochlebnie.

Awatar użytkownika
ramonka
Wodzu
Wodzu
Posty: 18597
Rejestracja: 08 sie 2008, 18:20

21 lip 2011, 20:24

ambicjami dzieci nie nakarmisz
tego tez nie powiedziałam... bo trzeba jeszcze cos robic... ;-)
mysle, ze zeby o czyms sie wypowiadac, to trzeba to przezyc w jakis sposob na wlasnej skorze
i uwierz mi, że swego czasu doswiadczyłam i tego.. i wiele widziałam - to my sami koloryzujemy by za wszelką cene pokazac innym ze mamy lepiej.
Nie odwracaj kota ogonem, ja nie szydze z tego co kto robi.. bo gdyby sytuacja mnie do tego zmusila robiłabym zapewne i gorsze rzeczy.. chodziło mi o to - ze bedac gdzies nie trzeba za wszelka cene robic z siebie strasznie swiatowych i obytych i tym samym bardziej oswieconych od innych.. bo to nie do konca zawsze tak wyglada.
jak masz przy sobie rodzine - rodzicow, rodzenstwo, tesciow - ktorzy cie wspomoga
tu bys sie zdziwiła bardzo ;-)

Ale odbiegamy od tematu i z mojej strony koniec :-)

Wróć do „Szkolniaki fajne dzieciaki”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość