Rozwód to jest pół biedy, najgorszy jest podział majątku. Moja siostra miała mieszkanie po naszych rodzicach, dodała męża jako współwłaściciela. Rozwód był z jego winy. Zaczęła się wojna, bo nie chciała się z nim dzielić czymś, do czego się nie dokładał. Trzeba było znieść współwłasność. Warto pytać o to adwokatów i doczytać jak na tej stronie
http://wojciechrudzki.pl/prawo-cywilne/ ... wlasnosci/ żeby nie musieć kogoś niepotrzebnie spłacać.