Awatar użytkownika
Kocura Bura
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 5842
Rejestracja: 07 mar 2007, 15:44

19 mar 2009, 18:31

Ja miałam taką kartkę od okulisty i nawet mi wtedy do głowy nie przyszło,że mogą jej nie uwzględnić.
Ja poszłabym normalnie do ordynatora i spytała wprost, czy jak maja taką informację od innego lekarza to ją akceptują, czy nie.

Awatar użytkownika
avanti83
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 7273
Rejestracja: 12 lip 2008, 12:35

19 mar 2009, 18:44

Kocura Bura, moze faktycznei troche panikuje ale od kad dowiedzialam sie ze porod naturalny niesie ze soba ryzyko , i ze to zbyt duzy wysilek dla mojego serca boje sie rodzic naturalnie :ico_szoking:

Awatar użytkownika
Kocura Bura
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 5842
Rejestracja: 07 mar 2007, 15:44

19 mar 2009, 18:52

avanti83, ja mogłam stracić wzrok. I byłam pewna wtedy,że takiej kartki nie wolno im zignorować. Bo nikt mi nawet nie wspomniał,że może być inaczej. Więc wyobrażam sobie, co czujesz... i że się boisz,też bym się bała. Spytaj wprost jak oni na takie zaświadczenie patrzą. Ale ja myślę,że zrobi Ci cc, bo dla nich to nie problem, a wiesz, chyba nie będą ryzykować, że może ci się coś stać, bo wtedy to by była ich wina- masz przecież info od kardiologa.

Awatar użytkownika
Mama_Ania
4000 - letni staruszek
Posty: 4805
Rejestracja: 03 kwie 2007, 14:18

20 mar 2009, 22:53

avanti83, myślę, że ta kartka od kardiologa jest już wystarczającą podstawą dla lekarzy. Pokarzesz ją na izbie przyjęć i już. Tylko musisz teraz uzgodnić z prowadzącym ginekologiem, kiedy masz się zglosić na izbę przyjęć. Kurcze, albo może faktycznie znajdź jeszcze jakiegoś lekarza, który przyjmuje prywatnie i pracuje w wybranym przez Ciebie szpitalu...
Będzie dobrze. Głowa do góry :-)

Awatar użytkownika
avanti83
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 7273
Rejestracja: 12 lip 2008, 12:35

21 mar 2009, 08:30

dziewczynki dziekuje za rady kochane jestescie :-)

KasiaB22
Specjalista od nawijania
Specjalista od nawijania
Posty: 252
Rejestracja: 09 lut 2009, 11:32

21 mar 2009, 12:38

dołączam do grona mamuś po cc. Ja tez mialam cc i to bardzo szybko w ostatniej chwili, to było jak scena wyjęta z jakiegoś filmu. umówiłam sie z lekarzem naniedziele bo chciala przy nim rodzić, zrobili mi ktg- wszytsko ok, dostalam zastrzyk na wywolanie skurczy, nastepne ktg- aparat szaleje, tetno dziecka zanika. wazne jest to ze przy pierwszym ktg lezalam na boku i bylo ok na drugim pielegniarka powiedziala ze to nie ma znaczenia ze moge na plecach i byly problemy z tetnem, lekarz od razu kazał dzwonic po drugiego lekarza a mnie przygotować w trybie ekspresowym do operacji. okazało sie ze mały miał bardzo krótka pępowine i przez to zanikało tetno gdy lezałam na plecach i Kacper mimo ze to bylo niecaly tydzien przed planowanym terminem wazył tylko 2300 i miał 49 cm. jak sobie pomyśle teraz ze gdybym długo w domu lezala na plecach to mógłby sie udusić to mam łzy w oczach. ciesze sie i z całego serca codziennie dziekuje Bogu ze tak sie to wszystko skonczyło i mamy takiego małego skarba który dostarcza nam codziennie porcje szczescia bo mogło być tragicznie a ja z czymś takim nie umiałabym żyć.
przyznam ze po operacji było ciezko, dziecko miało troszke naciete czoło :ico_zly: tuż przy włoskach, pokazali mi go tylko na momencik, 24godziny lezałam na innym pietrze niz dziecko, mąż robił mu zdjecia i mi pokazywał miałam na pocztku bardzo utrudniony kontakt z dzieckiem ale to wina szpitala, pielegniarek te pierwsze najwazniejsze chwile zosatły mi zabrane i musze przyznac ze przez to moje uczucia do dziecka na samym poczatku nie były takie silne :ico_wstydzioch: . Poza tym ból okropny gdy schodzi znieczulenie. po przywiezieniu na sale pooperacyjna trzesłam sie jak galareta, przez całą noc dawali mi po troche na przemian morfine i ketonal.
po powrocie do domu tez było trudno zwłaszcza przy opiece nad dzieckiem, a nawet ze wstaniem z łózka, rana dosc dlugo boli...

no ale wszystko ma swoje plusy i minusy,ciesze sie ze mam takiego kochanego aniołka i niewazne jaką drogą przyszedł na świat.

avanti83, mi sie wydaje ze jezeli jest nawet najmnijesze ryzyko przy naturalnym porodzie to lekarze powinni nawet sie nie zastanawiac nad cc.

Awatar użytkownika
Kajunia25
4000 - letni staruszek
Posty: 4709
Rejestracja: 09 mar 2007, 12:08

15 kwie 2009, 13:26

Hejka:)
Mnie prawdopodobnie czeka druga cesarka - planowana, najdalej do 38 tygodnia, ale najpierw czekać mam na wynik Holtera, na którego terminy są na koniec czerwca właśnie, kiedy to mam rodzić :ico_puknij:

izuś_85, a Ty ile czekasz na Holtera, bo w poście wspominałaś??

Awatar użytkownika
AsiaNL
4000 - letni staruszek
Posty: 4998
Rejestracja: 03 mar 2009, 21:23

15 kwie 2009, 13:29

Witam :-)

Ja juz jedna cesarke przeszlam no i wiem ze jezeli zajde znowu w ciaze to zakonczy sie rozniez cesarka :ico_sorki:

Kajunia25 pisze:wynik Holtera

A cóż to takiego??

Awatar użytkownika
Kajunia25
4000 - letni staruszek
Posty: 4709
Rejestracja: 09 mar 2007, 12:08

15 kwie 2009, 13:35

AsiaNL, mam wykonać Holtera ciśnieniowego, to taki 24 godzinny pomiar ciśnienia w warunkach domowych, za pomocą założonego specjalnego aparatu, który ma wskazać czy to nadiśnienie jest i w jakim nasileniu..
Gdyby jeszcze ten aparat był bardziej dostępny..

Awatar użytkownika
AsiaNL
4000 - letni staruszek
Posty: 4998
Rejestracja: 03 mar 2009, 21:23

15 kwie 2009, 13:42

Kajunia25, Dziekuje za wytłumaczenie nooo teraz juz wiem o co chodzi :ico_sorki:
Moja przyjaciolka w ciazy miala okropne nadcisnienie no ale takiego badania jej nie robili :ico_noniewiem: moze bylo to zaniedbanie ze strony lekarzy?? :ico_noniewiem: Biedna sie męczyla nieziemsko no i ciaza zakonczyla sie cesarka :ico_sorki:

Wróć do „Ciąża, czyli nasze 9 miesięcy”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość