Strona 7 z 15

: 27 mar 2008, 19:30
autor: geheimnis
A może właśnie o to mu chodzi, może on chce sprawdzić czy to nie jest faktycznie tylko moja chwilowa zachcianka. Ale ja sobie poradze.jestem uparta. dam radę :-D

milutka204, niestety nie biorę tabletek...nie zabezpieczamy się w żaden sposób. pomijając to że M. unika mnie w czasie dni płodnych :ico_placzek: Jeśli to można nazwać "zabezpieczaniem"

: 27 mar 2008, 19:48
autor: zirca
geheimnis, całe szczescie nie mozna tego nazwac 100 % zabezpieczeniem. Cale szczescie dla Ciebie :ico_oczko: u nas metoda objawowo-termiczna z przerywanym okazała się skuteczna tylko przez rok :ico_oczko:

: 27 mar 2008, 19:50
autor: geheimnis
Oszukiwać męża nie będę, nawet jakbym chciała to i tak nie mam jak.
Chcę go przekonać a nie okłamywać.Może się uda :)

Zirca,u nas niestety metoda kalendarzykowo-przerywana daje 100% skuteczność już z 1,5 roku. mój M. jest bardzo ostrożny

: 27 mar 2008, 19:58
autor: zirca
geheimnis, z kombinowania nic nie wyjdzie. Nie bedziesz miala satysfakcji z "ukradzionej ciazy". Nie naciskaj tylko za mocno, bo chlopy tego nienawidza. Ja na poczatku ciagle gadalam o dzieciach, robilam aluzje...i to nas bardzo od siebie oddalilo. Pozniej jak juz ustalilismy mniej wiecej kiedy, to moj P robil rozne smieszne aluzje np "hoduje dla mojej Ksiezniczki wielkiego silnego Championa, instalacja za....miesiecy" :-D
postaraj sie wyluzowac.... :ico_oczko:

: 27 mar 2008, 20:05
autor: geheimnis
zirca pisze:"hoduje dla mojej Ksiezniczki wielkiego silnego Championa, instalacja za....miesiecy" :-D

Fajny tekst. Kombinować nie będę na 100%.

[ Dodano: 2008-04-02, 17:48 ]
Dziewczyny sprawa wygląda następująco:
Rozpoczęłam ćwiczenia przygotowujące.kwas foliowy zakupiłam a Od 7 kwietnia zaczynam go brać.Mój mąż mnie pilnuje z ćwiczeniami, nie chce bym się poddała i przestała ruszać (ja niestety mam dość słabą wolę i dość szybko rezygnuje) jednak tym razem nie ćwiczę dla nikogo innego tylko dla siebie i malucha ,by łatwiej mu było na świat przyjść...kiedyś tam w przyszłości :) Umówiona jestem z mężem że ZACZYNAMY starania w lipcu. Ponieważ jestem pesymistką to pewność że sie nie uda przez pierwsze miesiące jest bardzo silna ale dzięki temu podchodzę do tej sprawy z pewnym dystansem.będzie co ma być.

: 24 kwie 2008, 08:54
autor: Małgorzatka
geheimnis I jak się sprawy mają ???

: 24 kwie 2008, 15:53
autor: geheimnis
Małgorzatka, już prawie od miesiąca łykam kwas foliowy.od maja planuję zacząć łykać jakieś dodatkowe witaminy. we wtorek planuję iść do dentysty by wyleczyć ewentualne ubytki. i byle do lipca,bo wtedy planujemy wstępnie zacząć starania o maluszka. mężulkowi planuję też od maja kupić jakieś witaminy,np cynk by wzmocniły się przez te 2 miesiące jego "żołnierzyki". wczoraj kupiłam książkę o planowaniu i przebiegu ciąży.
więc można powiedzieć ze wszystko póki co idzie w dobrym kierunku :-D
Dzięki wielkie za zainteresowanie.To bardzo miłe z Twojej strony :-D

: 24 kwie 2008, 18:21
autor: Izunia
więc można powiedzieć ze wszystko póki co idzie w dobrym kierunku
więc nadal mocno ściskamy kciuki!!!! :ico_brawa_01: :ico_brawa_01: :ico_brawa_01:

: 24 kwie 2008, 18:25
autor: geheimnis
Izunia, dzięki wielkie,ja mam tylko nadzieję że mój M. się do lipca nie rozmyśli.
I żebym tylko zdążyła się obronić w czerwcu,bo inaczej będziemy musieli przełożyć starania na październik :ico_placzek:

: 25 kwie 2008, 22:34
autor: Małgorzatka
geheimnis Wiesz, my kobiety musimy się razem trzymać!

Działam, działam i wzmacniaj siebie i "żołniezyki" chłopa ... bo będzą miały o co się bić :ico_brawa_01: :ico_brawa_01: