Strona 61 z 223

: 15 lut 2011, 10:50
autor: Kasia90
kozaczki 21, ale zawsze kupuje sie troszkę większe, więc może i Kinia ma jednak mniejsze.
Kinia ma trampki i adidasy 22. Kozaki ma 23 i już są przymałe. No nie wiem czemu, ale tak ma. Przecież za dużych bym jej nie kupowała. :P
Teraz z rana jest 6 stopni także chłodno
U mnie rano było -13, słońce teraz zaświeciło w termometr i jest -3.

: 15 lut 2011, 10:53
autor: matikasia
Ojej to faktycznie duża ma stópkę...

: 15 lut 2011, 10:57
autor: isiawarszawa
matikasia, wez nie dołuj bo u mnie juz tak fajnie wiosennie zaczynało byc a tu znow snieg i mróz :ico_placzek: ide zaraz na spacer z oli do sklepu

: 15 lut 2011, 20:28
autor: matikasia
Isia życzę Wam już wiosny z całego serca. Naprawdę nikogo nie chciałam dołować:)

My po zakupkach. Udane dla mnie. Dla dzieci średnio. Dla Mata nic nie znalazłam, a dla Milenki tylko tunikę z leginsami i fioletowe sztryksy z hm. Sobie sweterek z new yorker, fioletową skórę z tchibo i tuniczkę z orsay. Przeceny fajne, ale mało. W sobotę mamy jeszcze gdzieś pojechać, bo dziecim nic nie kupiliśmy.

Mila jechała autobusem i była pod wrażeniem. W jedną stronę przespała, w drugą obserwowała :ico_haha_02:

: 15 lut 2011, 21:17
autor: kilolek
Kasia90 nie przejmuj si stópką Kini. Mój Kuba też miał wielgaśna (śmielismy się, ze wielka stopa, bo wielki siusiol :ico_oczko: ) i w dodatku rosła jak szalona - w sezonie min 2 razy buty trzeba było kupować a teraz mu się nieco zatrzymała, może rówiesnicy go dogonią :D także butów mam spory zapas ale co z tego jak pierwsze buty jakie kupilam Kubie jak mial 10 miesięcy to 21 a Michał w tej chwili ma ledwo 19. Jaki ja miałam problem by Michalowi pierwsze buty kupić. Bartek np robi od 20 a on jak zacząl chodzić miał 17. Mała stopa mały siusiol :ico_oczko:

matikasia zazdroszczę Ci Milenki w autobusie, bo mój drze się jak opętany przez całą droge a jak tylko wysiądziemy to jakby nigdy nic.

: 16 lut 2011, 01:04
autor: wiolaw
hej

nie odzywałam się bo od soboty jestem w w-wie u siostry , tzn ona wyjechala na ferie a my ulokowaliśmy się u niej :ico_oczko:
P pracuje a ja z dzieciakami chodzę na łyżwy ,basen, do kina i inne rozrywki
do wczoraj była jeszcze druga siostra z dzieciakami to było raźnniej , dziś już spokojniej byliśmy sami
Lolek przechodzi samego siebie , wogóle sie niczego i nikogo nie boi, wszystkie dzieci zaczepia a jak nie ma w pobliżu dziecka to i dorosłego zaczepi :ico_oczko:
jutro już chyba zrobimy powrót , bo tu chodzi spać najwczesniej o 23, ja już jestem zmęczona i chce wrócić do normalności :ico_wstydzioch:

pisałyscie o rozmiarze bucików , Lolek ma kozaczki 21, ale na wiosnę mam już 22
też nie należy do najmniejszych stópek , ale z tego co widze to dobrze , tak kilolek :ico_oczko:

matikasia, fajnie wam z tą wiosna , bo u nas niestety mrozisko trzyma :ico_noniewiem:

isiawarszawa, dobre z tymi naukami , normalnie parodię robią

dobra uciekam , bo oczy mi sie zamykają

: 16 lut 2011, 09:22
autor: matikasia
To się wiosną nacieszyłam. Dziś z rana minus 2 stopnie. Przyroda wariuje. Tu już przebiśniegi są i teraz może wszystko pomarznąć.
Czekamy aż się rozpogodzi i i dopiero po Milenki drzemce na spacerek.

Wiolaw ale macie rozrywek. fajne i atrakcyjne ferie dla Ali.
W warszawie to jest co robić nie? tylko kasę mieć :ico_haha_01:

My dziś leniuchujemy. Mama do 17 w pracy także my w domu. Jutro może na salę zabaw się wypuścimy choć też nie wiem bo od 14 czynna a mama musi być już tam w tym mieście na 12.

Szukałam wczoraj dla Milenki butków takich do spódniczki, ale od 19 euro wzwyż. Jeszcze muszę poszukać.

Kilolek Mila trochę się kręciła, a płakała już na końcu przy domu jak bardzo zmęczona była, a tak to siedzi i obserwuje. W sumie na co dzień nie jeździmy w ogóle autobusem także dla niej to frajda była drugi raz w życiu.

[ Dodano: 2011-02-16, 12:15 ]
Relaksik przy kompie z herbatką.
Ziemniaczki obrałam. Milcia spi. Matuś się bawi z ciocią. Potem na spacerek i plac zabaw.

A na forum pustki :ico_olaboga:

: 16 lut 2011, 18:54
autor: wiolaw
witam

ja jeszcze w w-wie, ale czekam tylko na P i jedziemy do domu
dziś po obiadku byliśmy w sali zabaw , Loluś tak szalał że jak przyszliśmy to padł a ja miałam chwilkę dla siebie :ico_oczko:

wiecie co mam problem , bo dostałam @ 8 lutego , spóźniona o 8 dni i na początku było ok normalne krwawienie i jak myślałam że już koniec w nocy dokładnie 7 dnia był nawrót i to bardzo dużo mi leciało takiej żywej krwi a w kolejny dzień poleciały mi takie duże trzy skrzepy -takie wielkie kawałki mięsiwa- i po tym cały czas żywa krew i tak jest do dziś i jeszcze dziś raz polecialy mi takie większe skrzepy :ico_noniewiem:
nie wiem czy iść do lekarza czy poczekać do końca tego krwawienia , ale kiedy będzie koniec ???
i tak sobie myślę że to spóźnienie się @ to mogło oznaczać ciążę a teraz się oczyszczam, nie wiem co myśleć , bo nigdy nic takiego nie miałam , nawet jak mi się spóźniała @

to się rozpisałam :ico_wstydzioch:

: 16 lut 2011, 19:08
autor: isiawarszawa
wiolaw, tez sobie pomyslałam o ciąży i poronieniu, jedz do lekarza!

: 16 lut 2011, 19:10
autor: matikasia
Wiolaw no ja bym też tak pomyślała. Ty się kochana zapisz lepiej do lekarza. Nawet jak cie badał nie będzie, to opowiesz co i jak po kolei i lekarz na pewno da diagnozę.

U nas w dzień najpierw 10 potem 6 stopni, ale dość mroźno. Teraz byłam na rowerku, ale 1 rundę zrobiłam bo naprawdę wszędzie zawiewa, a miałam czapkę i rękawiczki.