Strona 61 z 128

Re: Lato i Jesień 2011

: 19 sty 2013, 10:14
autor: Malinkax33
Nina to daj znać co tam i jak tam:*

A ja wczoraj miałam taki dzień ,że aaaaj....
2 dni temu zadzwonił do mnie Piotr (ten policjant co wyjechał bez słowa), akurat jechałam autem i nie mogłam odebrać,
Potem jak skonczyłam jazde odsłuchałam wiadomość na poczcie "Brzmiała odezwij się jak będziesz mogła"
Mówie co on cholera chce, fakt ,że wysłaliśmy sobie życzenia na święta z czystej grzeczności ale to tak wysyłałam wszystkim to i jemu , a co bede jakąś urazę chybić trudno stało się tak...
No i on wtedy zadzwonił na jakieś 5 min, ale rozmawiałam z nim bardzo formalnie, ą,ę ... nie umiałam gadac z nim jak wcześniej wiec przedwczorajszy telefon bardzo mnie zdziwił ale dałam mu eska jestem dostępna, jechałam autem nie mogłam odebrać.
I po 3 min zadzwonił jak gdyby nigdy nic , co tam, a to prawko zdajesz, czemu nic o tym nie wiedziałem, itp itp..
No ale gadaliśmy ponad 10 min i każdą minutą rozmowa była taka już na luzie dopóki nie zapytał mnie czy żałuje tego co sie stało?
Pytam tego ,ze sie rozstaliśmy ? On tak, bo ja każdego dnia o Tobie myśle o Tobie i o Liwii, nie odzywałem się 4 dni a Ty mnie skreśliłaś , nie pomyślałaś ,że może coś mi sie stało ? Zaczełam się bronić ,że Ty zawsze sie rzadko odzywałeś i w ogóle wypomniałam mu wszystko, i zapytał się mnie i co chcesz to tak zostawić ? Ułożyłaś już sobie życie pewnie ? I w tym momencie nie wiedziałam co mam odpowiedzieć , zapytałam a czemu nie odezwałeś się mimo mojej wiadomości ,że to koniec, nie próbowałeś się bronić ?
Mówi ,że odsłuchał ją dopiero po 2 tyg bo w szpitalu nie miał telefonu, a ja potem już faktycznie nie sprawdzałam czy telefon jest aktywny... I myślał ,że po 2 tyg rozdrapie tylko moją ranę , że już sobie ułożyłam życie....
A wtedy jak dzwonił na święta nie miał śmiałości zapytać o co kolwiek i psuć mi świąt, nie umiał...
No ale dobra , pytam sie Go i co dalej, myślisz ,że będziemy taką parą na odległość? Ze ja zapomne..
A on ,że będzie jutro w Radomiu i chciał by się spotkać, mówie nie wiem. Ale wkońcu się zgodziłam.
No i spotkałam się z nim ,czekał na mnie tam gdzie zawsze sie umawialiśmy na parkingu za moi blokiem, serducho to mi tak biło ,że masakra , nie wiedziałam co mam ze sobą zrobić...
No i podeszłam do Niego, trzymał w rękach przepiękny bukiet takich krwisto czerwonych róż...
Jest szansa ,że dasz mi się wytłumaczyć zapytał na wejściu, mówie słucham...
Tylko sie streszczaj bo jest -5 stopni a ja nie mam zamiaru zamarznąć, Ty sie moim zlodowaciałym serduchem przez 1,5 miesiąca nie martwiłeś, Zaczął od tego czy dzownił do mnie Marian od ok tyg. Marian to nasz wspólny kolega z giełdy, 50latek który tryska wigorem bardziej niż ja, Mówie dzwonił, codziennie a co to ma do rzeczy ? Ja mu kazałem dzwonić żeby sprawdził czy masz kogoś, bałem się zapytać, żeby podpytał się o mnie, faktycznie Marian pytał ale myślałam ,że pyta z ciekawości a nie został nasłany.
No mówie mega kur... mega .
No ale do rzeczy mówie do czego zmierzasz?
Monika ja każdego dnia o Tobie myślałem, wtedy 8 grudnia zostałem postrzelony na akcji, telefon był cały czas na komendzie, był nie używany, wiec bateria trzymała ok tydzień, dlatego myślałaś ,że nic mi nie jest, nie dzowniłem do Ciebie od kogoś innego bo nie miałem jak, byłem nieprzytomny, a gdy odzyskałem przytomność nie pamiętałem Twojego numeru telefonu, dopiero jak wróćiłem do domu i włączyłem telefon było to 22 grudnia odsłuchałem wszystko i miałem ochote do Ciebie jechać wyjaśnić Ci ale to bylo 2 tyg temu i Ty pewnie już zapomniałaś i ułożyłaś sobie wszystko... Zadzwoniłem 23 ale nie chciałem Ci nic mówić, mieszać w głowie, bałem się ,że mi nie uwierzysz, nie dostałem przepustki a ni na święta a ni na sylwestra bo byłem za słaby...
Został postrzelony na akicj w lewe ramie, do tej pory lewa ręka nie jest w 100% sparwna i czeka go długa rehabilitacja, dziewczyny uwierzcie mi stałam tam i po prostu nie umiałam opanować łez, wierzyłam mu.. Po prostu uwierzyłam.
Mówi pojedźmy na kolacje, bo naprawde to zamarzniemy , mówie okej. .. I pojechaliśmy do restauracji, tam cały czas rozmawialiśmy i w ogóle ... Potem zaproponował mi spacer i poszliśmy do Iłży na zamek 10 min od restauracji , było po 22, pruszył śnieżek, tam otworzył wino, i zamarzając wypiliśmy po łyczku.. Ja więcej bo musiałam emocje przepić a on ,że prowadził to bardzo malutko, i zapytał czy uda nam się to odbudować? On mi nic nie może obiecać bo wie ,ze ja i tak nie uwierze nawet gdyby zapewniał mnie 100razy dziennie, on 15 maja kończy szkółkę a ja mam 7, 8,9 maja mature, on będzie co te 3 tyg czasem co miesiąc, a ja i tak mam swoje życie w Radomiu wiec mam żyć jak dawniej, uczyć się przedewszystkim zdać prawko, mature... A od czerwca jeżeli będę chciała i mu zaufam a zrobi wszystko żebym zaufała ,zamieszkamy razem w Warszawie. Dodał ,że bardzo mu marudziłam w ostatnie dni związku ,ze ciągle było mi coś nie tak, narzekałam , dlatego był czasem zimny ale nie przestał mnie kochać a kochał z dnia na dzień bardziej, no i co no głupia baba , zero asertywności ... rzuciłam mu sie na szyje i polecieliśmy w ślimaka cóż... :D Ale wspomniałam znów w głowie słowa niny ,że to ten, to to co mam, co powinnam czuc...
No i wrócilismy do siebie ;) Nie wiem co będzie dalej zostawiam to życiu...
No i o 1 byłam w domu:DDDDDD

eehhhh..... :ico_brawa_01: jestem szczesliwa :))

Re: Lato i Jesień 2011

: 19 sty 2013, 11:18
autor: elibell
Malinka jaka romantiko historyjka jak z filmu, ja tam do takich tłumaczonek podchodzę z niedowierzeniem, dla chcącego nic trudnego, jak chciał zadzwonić czy przyjechac mógł to zrobić. Uważaj tylko bys sie nie przejechała, a długo to byliście ze sobą wczesniej????
Oczywiście wierze by jednak było jak piszesz, akcja postrzał, szpital, miłość itp. Ale z biegiem lat i doświadczeń wiem, ze faceci pięknie mówią, wymyślają cudne historie by tylko zdobvyć kobietę, a co znaczy bo marudziłaś, przeciez jak chce być z tobą to nie będziesz wiecznie szcześliwa pieknie usmiechnieta i z dobrym humorem, to jak znów zaczniesz marudzic to odejdzie?????
Oczywiscie nie bierz moich słów do siebie, bo zyjesz swoim życiem i rób jak serducho ci dyktuje, a ja życze ci szczęścia:)

nina stres zwiazany z lotem i zmianami????Powodzenia!!!!

Re: Lato i Jesień 2011

: 19 sty 2013, 12:35
autor: Malinkax33
Elibell wiesz ja też traktuje to z przymrożeniem oka bo tak naprawde nie wiem jak było, od 4 miesiące byliśmy razem wcześniej... może 3,5 mc jakoś tak, zobacze co będzie teraz jak będzie, nie chce sie nastawiać bo sie to potem odbija na Liwce, no jak z filmu ale wiem że oni super opowiadają i w ogóle bajerują i to nawet sie z wiekiem nie zmienia ale wcześniej nigdy mnie nie zawiódł więc nie mam w sumie podstaw żeby mu nie wierzyć, a to ,że został postrzelony to serio prawda bo widziałam , pokazywał mi ranę po operacji i po kuli, faceci są też honorowi i dumni i skoro ja zerwałam kiedy sie nie odzywał i nie szukałam potem kontaktu on też nie chciał bo męskie ego Go przerosło... w każdym bądź razie zobaczymy co będzie dalej... ehh.. :D

Re: Lato i Jesień 2011

: 19 sty 2013, 13:21
autor: ladybird23
malinka no hisoria faktycznie jak z filmu, ja ci zycze powodzenia, choc osobiscie policjant dla mnie odpada :-)

Re: Lato i Jesień 2011

: 19 sty 2013, 15:06
autor: elibell
Malinka no i pewno szanse musisz dac zwłaszcza sobie, a moze sie uda i za kilka lat napiszesz, ze dobrego dokonałas wyboru i ja ci życze z całego serca byś była szczęśliwa i Liwka wraz z Tobą i Twoim partnerem:)

Re: Lato i Jesień 2011

: 19 sty 2013, 22:17
autor: ladybird23
dziewczyny orientowalyscie sie moze ile poltoraroczne dziecko potrzebuje snu na dobe?
tak sie zastanawiam, bo Kala nie zawsze chce spac popoludniu?czasem potem w nocy spi fajnie, a czasem sie budzi co 2-3 godz, tak jakby byla rozstrojona :ico_noniewiem:

Re: Lato i Jesień 2011

: 20 sty 2013, 00:57
autor: martasz
Nie wiem ile "książkowo" potrzebuje, ale Antoś śpi jakieś 12-12.5 godziny na dobę. Z czego drzemka w dzień trwa max.1 godzinę, a najczęściej 35-40 minut. Sam tak sobie wyregulował i już od dawna tak jest. W nocy jeśli nie ma przygód typu ból brzucha czy zęby nie budzi się. Czasami przez sen mlaska, że chce pić.

Malinka skoro jesteś pewna, że nie kłamie to może jednak Wam się ułoży, szczęścia życzę!

Re: Lato i Jesień 2011

: 20 sty 2013, 09:58
autor: elibell
moje dzieci spią os 18-19 do 6-7:30 i w dniu młody potrafi od 1 do 3 spac jeszcze.

Re: Lato i Jesień 2011

: 20 sty 2013, 10:12
autor: Malinkax33
Cześć... Moje dziecko co do snu to mnie zadziwia :(
O 19.30 usnęła bo nie spała wcale na dniu i ok 1 mi wstała i do 6 b buszowała po domu, bawiła sie na mnie, bajki oglądała, piła, jadła..
Za cholere nie mogłam jej wytłumaczyć ,że jest noc ,że nie ma papu, że kotek i bolo i lolo śpią... no nie dało się :(
I wstała mi teraz o 9 i znów nie uśnie na dniu a jak ją uśpie po 14 i to śpi mi nawet do 16 i usypia dopiero o 23-24 :( I tak wstaje max o 7.30 dziś wyjątkowo pospała ...
Ona musi mieć drzemke ok12 do 14 i wtedy o 21 ładnie zaśnie, drzemka jest później i się z nią męczę... :(
Jestem wykończona po tej nocy :(
Masakra...

To nie jest tak ,żeja mu bezgranicznie wierze, traktuje to z przymróżeniem oka zdecydowanie, chce zobaczyć co będzie teraz, czy będzie sie odzywał, pisał dzwonił...


Dziewczyny Wasze dzieciaczki lubią chodzić do kościoła ? Na masze ?
Moja lubiła jeszcze na jesieni a poszłam z nią na boże narodzenie to mi taką arie operową odstawiła ,że musiałam z nią wyjść, nie dała sobie wytłumaczyć a ni sie uspokoić czymkolwiek, podchodziłam 2x jeszcze a ona w progu w drzwiach darła japsko :(

Re: Lato i Jesień 2011

: 20 sty 2013, 10:25
autor: elibell
Ja do kościoła nie chodze wieć w tym temacie sie nie wypowiem. Nie czuję potrzeby, to tylko budynek, gdzie zdzierają z ludzi kasę i gadają takie bzdury, ze uszy dęba staja i więdną zarazem. Jestem anty Kościelna i anty do Ksieży z wiadomych przyczyn (pedofilii, kłamst o zarobkach itpitd)