A tutaj jak zwykle cisza. Co tam u was kobietki? Zapracowane takie jesteście? Czy zmęczone życiem? Ja się przyznaje, że czuję się od wczoraj na 80. Siły na nic nie mam. Dzisiaj wcale nie jest lepiej
. Mam nadzieję, że jeszcze z 2 tygodnie i będzie lepiej
.