-
joanna1111
- Trzy tysiące lat minęło...
- Posty: 3382
- Rejestracja: 11 mar 2007, 21:49
chwilke potrwa 
[ Dodano: 2007-07-18, 13:39 ]
Wiec kochane.Jak Wam pisalam nie bylo nic i nic ale we czwartek okolo 16 cos mnie zlapalo.Kokretnie bol jak na okres + bol krzyza ale w dole.Myslalam ze to jakies przepowiednie i za jakis tam czas cos bedzie,ale te bole stawaly sie regularne no i nie bede pisala ze bolesne bo poco kogos straszyc.Wiec zdazylam sie wykapac naszykowac w spokoju moj facet tez i czekalismy az bedzie tak ze nie bede mogla wytrzymac do 23:50.Pojechalismy do szpitala bo nie bylam jeszcze dokladnie pewna a oni porobili wszystkie badania i dali nam pokoik rodzinny zebysmy tam sobie poczekali az szyjka macicy sie odpowiednio otworzy.Acha bo jak dotarlam to bylo rozwarcie na 2 cm. A wlasnie w tym pokoiku odeszly mi wody gdzies po 20 min. ale bol robil sie nie do wytrzymania wiec poprosilam o znieczulenie do kregoslupa i dobrze bo to przyspieszylo akcje.Od 6 lub 7 zaczelam juz powoli przec.Pozycje wszystkie wyprobowalam i lekarz stwierdzil ze to zabawa i wziol sie do roboty bylo kolo mnie 5 babek ktore pomagaly w porodzie ale mala w ostatniej chwili sie obrucila twarza do wylotu i lekarz zdecydowal sie na kleszczowy.To tez nic nie pomoglo wiec wzieli mnie na cc bo to bylo juz 3 godz i chodzilo o czas.No i szczescie bo mala byla 3 razy owinieta pepowina.Urodzila sie dokladnie o 10:29.Mala wzieli na badania a dumny tata siedzial kolo mnie.Oboje ryczelismy a nie plakalismy.Potem byla intensywna bo cos bylo ze mna nie tak a konkretnie z zle znioslam to znieczulenie i bylam az po cycki bezwladna.Trwalo kolejne 2 godz.I dali mi mala do karmienia.No i tak siedzielismy sobie 5 dni w szpitalu z kolkami,bolami,nieprzespanymi nocami no itd.itd.Teraz siedze w domku i oooooooooooooodddddddddddddyyyyyyyyyyycham
[ Dodano: 2007-07-18, 13:42 ]
Dziewczyny jakies fotki nastepnym razem a teraz ide sie polozyc .Dziekuje Wszystkim za gratulacje i slowa otuchy przez sms-ka.Ogromna buzka
[ Dodano: 2007-07-18, 13:39 ]
Wiec kochane.Jak Wam pisalam nie bylo nic i nic ale we czwartek okolo 16 cos mnie zlapalo.Kokretnie bol jak na okres + bol krzyza ale w dole.Myslalam ze to jakies przepowiednie i za jakis tam czas cos bedzie,ale te bole stawaly sie regularne no i nie bede pisala ze bolesne bo poco kogos straszyc.Wiec zdazylam sie wykapac naszykowac w spokoju moj facet tez i czekalismy az bedzie tak ze nie bede mogla wytrzymac do 23:50.Pojechalismy do szpitala bo nie bylam jeszcze dokladnie pewna a oni porobili wszystkie badania i dali nam pokoik rodzinny zebysmy tam sobie poczekali az szyjka macicy sie odpowiednio otworzy.Acha bo jak dotarlam to bylo rozwarcie na 2 cm. A wlasnie w tym pokoiku odeszly mi wody gdzies po 20 min. ale bol robil sie nie do wytrzymania wiec poprosilam o znieczulenie do kregoslupa i dobrze bo to przyspieszylo akcje.Od 6 lub 7 zaczelam juz powoli przec.Pozycje wszystkie wyprobowalam i lekarz stwierdzil ze to zabawa i wziol sie do roboty bylo kolo mnie 5 babek ktore pomagaly w porodzie ale mala w ostatniej chwili sie obrucila twarza do wylotu i lekarz zdecydowal sie na kleszczowy.To tez nic nie pomoglo wiec wzieli mnie na cc bo to bylo juz 3 godz i chodzilo o czas.No i szczescie bo mala byla 3 razy owinieta pepowina.Urodzila sie dokladnie o 10:29.Mala wzieli na badania a dumny tata siedzial kolo mnie.Oboje ryczelismy a nie plakalismy.Potem byla intensywna bo cos bylo ze mna nie tak a konkretnie z zle znioslam to znieczulenie i bylam az po cycki bezwladna.Trwalo kolejne 2 godz.I dali mi mala do karmienia.No i tak siedzielismy sobie 5 dni w szpitalu z kolkami,bolami,nieprzespanymi nocami no itd.itd.Teraz siedze w domku i oooooooooooooodddddddddddddyyyyyyyyyyycham
[ Dodano: 2007-07-18, 13:42 ]
Dziewczyny jakies fotki nastepnym razem a teraz ide sie polozyc .Dziekuje Wszystkim za gratulacje i slowa otuchy przez sms-ka.Ogromna buzka
W takim razie dla Kingi i Elizki OGROMNE gratulacje!!
Asiu, bidulko, to faktycznie masz po czym odpoczywać! Jak teraz się czujesz po cc? Jakie miałaś to znieczulenie? Widzisz, Jaś też był 3 razy owinięty, szczęście że wcześniej miałam wskazania do cesarki. No ale teraz będzie już tylko lepiej, byle ten pierwszy tydzień minął!
Aha, mój synek dziś był ważony - na mamusi żarełku przytył już 60 dkg!
Asiu, bidulko, to faktycznie masz po czym odpoczywać! Jak teraz się czujesz po cc? Jakie miałaś to znieczulenie? Widzisz, Jaś też był 3 razy owinięty, szczęście że wcześniej miałam wskazania do cesarki. No ale teraz będzie już tylko lepiej, byle ten pierwszy tydzień minął!
Aha, mój synek dziś był ważony - na mamusi żarełku przytył już 60 dkg!
No to ponowne gratulacje, Kingusiu!!!! Czekam na fotoski! 
A ja stawiam z okazji 1 dnia do terminu. Ciekawa jestem ile jeszcze do porodu
[ Dodano: 2007-07-18, 14:30 ]
Sylwia, słyszałam że na kolkę dobra jest suszarka i ogrzewanie brzuszka maleństwa, tylko z daleka, żeby dolatywało ciepłe powietrze,ale żeby krzywdy nie zrobić!!!!!
[ Dodano: 2007-07-18, 14:34 ]
A jeśli nie suszarka, to wyprasowaną (czyli po prostu "podgrzaną") pieluchę tetrową można na brzusiu położyć! Można też delikatnie masować zgodnie z kierunkiem wskazówek zegara.
Czekam na fotoski!
A ja stawiam z okazji 1 dnia do terminu. Ciekawa jestem ile jeszcze do porodu
[ Dodano: 2007-07-18, 14:30 ]
Sylwia, słyszałam że na kolkę dobra jest suszarka i ogrzewanie brzuszka maleństwa, tylko z daleka, żeby dolatywało ciepłe powietrze,ale żeby krzywdy nie zrobić!!!!!
[ Dodano: 2007-07-18, 14:34 ]
A jeśli nie suszarka, to wyprasowaną (czyli po prostu "podgrzaną") pieluchę tetrową można na brzusiu położyć! Można też delikatnie masować zgodnie z kierunkiem wskazówek zegara.
jak moich chłopców bolały brzuszki to dawałam im wodę koperkową "Gripe water" (kupuje się w aptece)
Jest to preparat bezpieczny, delikatnie usuwający gazy trawienne u niemowląt, bez alkoholu. Pomaga również w pozbyciu się bólów brzuszka, które występują u niemowląt szczególnie w okresie przed przejściem na pożywienie w stanie stałym. Gripe Water łagodzi niepokój, który nie pozwala dziecku spać i czyni je niespokojnym.
Zastosowanie: Bóle brzucha u niemowląt, wzdęcia.
Przyjmowanie: Od 1. miesiąca życia - 1 łyżeczka od herbaty 6 razy w ciągu doby.Od 6. miesięcy do roku życia - 2 łyżeczki od herbaty 6 razy w ciągu doby.
i pomagało....
Abegano mojej znajomej pediatra też zapisała infacol, ale nic nie pomagało...
dopiero pomogły czopki Viburcol N lek homeopatyczny.
HEEL VIBURCOL N czopki
DZIAŁANIE I WSKAZANIA:
Stany niepokoju u niemowląt i małych dzieci, infekcje wirusowe (leczenie wspomagające), bolesne ząbkowanie.
skuteczny w stanach niepokoju u niemowląt i małych dzieci przebiegających z gorączką lub bez
stosowany od 1. dnia życia dziecka
redukuje rozdrażnienie związane z:
okresem ząbkowania
szczepieniami ochronnymi
kolkami jelitowymi
infekcjami
przywraca spokojny sen
bezpieczny i dobrze tolerowany
DAWKOWANIE:
W ostrych dolegliwościach 1 czopek doodbytniczo kilka razy dziennie. Po uzyskaniu poprawy 1 czopek 2-3 razy dziennie. U niemowląt od 1. dnia życia do 6. miesiąca do 2 czopków dziennie.
[ Dodano: 2007-07-18, 15:36 ]
aha i jak pamiętam to piłam herbatkę z Hipp-a najpierw dla kobiet karmiących a potem drugą ułatwiającą trawienie. Wyciągi z ziół przechodziły do mleka z piersi i to też pomagało...
Jest to preparat bezpieczny, delikatnie usuwający gazy trawienne u niemowląt, bez alkoholu. Pomaga również w pozbyciu się bólów brzuszka, które występują u niemowląt szczególnie w okresie przed przejściem na pożywienie w stanie stałym. Gripe Water łagodzi niepokój, który nie pozwala dziecku spać i czyni je niespokojnym.
Zastosowanie: Bóle brzucha u niemowląt, wzdęcia.
Przyjmowanie: Od 1. miesiąca życia - 1 łyżeczka od herbaty 6 razy w ciągu doby.Od 6. miesięcy do roku życia - 2 łyżeczki od herbaty 6 razy w ciągu doby.
i pomagało....
Abegano mojej znajomej pediatra też zapisała infacol, ale nic nie pomagało...
dopiero pomogły czopki Viburcol N lek homeopatyczny.
HEEL VIBURCOL N czopki
DZIAŁANIE I WSKAZANIA:
Stany niepokoju u niemowląt i małych dzieci, infekcje wirusowe (leczenie wspomagające), bolesne ząbkowanie.
skuteczny w stanach niepokoju u niemowląt i małych dzieci przebiegających z gorączką lub bez
stosowany od 1. dnia życia dziecka
redukuje rozdrażnienie związane z:
okresem ząbkowania
szczepieniami ochronnymi
kolkami jelitowymi
infekcjami
przywraca spokojny sen
bezpieczny i dobrze tolerowany
DAWKOWANIE:
W ostrych dolegliwościach 1 czopek doodbytniczo kilka razy dziennie. Po uzyskaniu poprawy 1 czopek 2-3 razy dziennie. U niemowląt od 1. dnia życia do 6. miesiąca do 2 czopków dziennie.
[ Dodano: 2007-07-18, 15:36 ]
aha i jak pamiętam to piłam herbatkę z Hipp-a najpierw dla kobiet karmiących a potem drugą ułatwiającą trawienie. Wyciągi z ziół przechodziły do mleka z piersi i to też pomagało...
Kuku!!!
Mnie wlasnie ze szpitala wypuscili!!! Juz dosyc mialam tego siedzenia tam!!!
Amalia urodzila sie w sobote 14/07!!! Prosze bardzo, uslyszala prosby rodzicow i w weekendzik jak trzeba!!!!!
Opowiem wam wiec moja historyjke, to sie posmiejecie!!! Na calym oddziale w szpitalu wszyscy ja znaja!!!!! hihihi!!!
Wiec bylo to tak...
Z piatku na sobote mialam skurcze przez cala noc co 30-40minut, wiec spanie bylo niezbyt!
Rano troche krwii, jak miesiaczka mi odeszlo, wiec zadzwonilam do poloznej i umowilysmy sie, ze kolo 11tej do niej pojade, zeby sprawdzila co i jak! Pojechalismy wiec z mezem (dalej mialam takie skurcze nieregolarne i nie mozna powiedziec bolesne, tylko tak mnie sciskalo!) i polozna podlaczyla mnie do aparaturki, sprawdzila, czy dzidzia jest ok! Wszystko bylo w pozadku i powiedziala mi, ze moge zaczac rodzic w byle jakim momencie, ale ze moze to potrwac w takim nieregolarnym tempie (skurcze powodowaly juz zmiany, ale poniewaz nieregolarne to za wolno!!!) i ze bede zmeczona z powodu braku snu! Dala mi wiec taka mixture poloznych (zupelnie naturalna mieszanka z jakims tam olejem, sokiem brzoskwiniowym, werwena itd) i powiedziala mi, zeby ja wypic powolutku przez godzine! Pojechalismy wiec do domu, gdzie zjedlismy sobie obiadek i ja stwierdzilam, ze zrobie sobie jeszcze pranie, zeby takiego stosu po powrocie do domu nie bylo! Najpierw pierwsze pranko bylo bez problemu, a przy drugim pralka mi sie zaciela i ani rusz!!! Musialam wszystko wyciagnac i w wannie plukac i recznie wyciskac! W miedzy czasie wypilam mixturke! ba!!!! No i w trakcie plukania pranka dostalam skurczy! 
Powiedzialam wiec corze pisz na kartce co ile minut jest skurcz! Pierwsze trzy skurcze byly co 5min!!! godzina ok 16tej30 ups!!!! zadzwonilam do poloznej i umowilysmy sie za 45min w szpitalu! Chcialam skonczyc plukanko i nastepne skurcze byly juz co 3min! Skonczylam robotke i pojechalismy do szpitala! ok 17tej
W trakcie drogi nie liczylam juz co ile mialam skurcze, ale wiedzialam, ze coraz czesciej! Przez nastepne ok 30minut (30km jazdy) bylam skoncentrowana i z usmiechem podjechalismy pod szpital! Ostatni skurcz, jak juz auto bylo przed drzwiami szpitala i zanim wysiadlam spowodowal strate wod, ale glowka zamknela od razu ich wyplyw, no i na droge wlozylam podpaske wiec nie zmoczylam siedzenia! Powiedzialam mezowi, ze trace wody, wiec szybko zadzwonil na polozna, no ale mojej jeszcze nie bylo w szpitalu, wiec poprosil, zeby ktos nam otwozyl i przyszedl nam pomoc, bo on musial zaparkowac samochod pare metrow dalej! Ja wysiadlam wiec sobie sama z auta i zrobilam 10metrow do takiej barierki w korytarzu! Na niej wlasnie sie przyczepilam, czy moze lepiej zawislam i stwierdzilam, ze ani kroku wiecej zrobic nie moge, bo mi dzidzia na podloge wyskoczy!!!!
Jakies osobki zaczely wolac polozne "tutaj jakas pani rodzi, prosze sie pospieszyc!!!" No i 3 osoby przyszly z fotelem na kolkach i mi mowia "prosze sobie usiasc!" a ja na to ze nie moge! "no to idziemy powolutku", a ja ze to tez nie moge! Wzieto mnie wiec pod pachy i polozono na tym fotelu i takiej dziwnej pozycji i biegiem zawieziono do pierwszego zamykanego pomieszczenia! Tu na takim wyrku przerzucono mnie szybciutko i zciagnieto galocie i majcie! A ja zostalam z pupa zawieszona w powietrzu (robilam mostek! ) Zapytalam czy maz jest! On mi powiedzial, ze tak! Polozna (jakas nie wiem kto bo oczy mialam zamkniete) powiedziala mi, ze wloski dzidzi juz widac i po drobnym wysilku (dwukrotnym) dzidzia wyskoczyla! W tym momencie moja polozna byla w korytarzu i ktos jej powiedzial, ze jakas pani rodzi expresowo! Ona byla strasznie zawiedziona, bo przegapila w ten sposob moj porod!
Taka to juz byla sobie historyjka!!!
Mala wazyla wiec 2kg700 i miala 47cm! No i z powodu tej wagi to nie chcieli mnie wypuscic ze szpitala w poniedzialek i trzeba bylo poczekac az mala odzyska wage porodowa (bo zeszla na 2.5kg)!
To by bylo na tyle!
Mnie wlasnie ze szpitala wypuscili!!!
Juz dosyc mialam tego siedzenia tam!!!
Amalia urodzila sie w sobote 14/07!!!
Prosze bardzo, uslyszala prosby rodzicow i w weekendzik jak trzeba!!!!!
Opowiem wam wiec moja historyjke, to sie posmiejecie!!!
Na calym oddziale w szpitalu wszyscy ja znaja!!!!! hihihi!!!
Wiec bylo to tak...
Z piatku na sobote mialam skurcze przez cala noc co 30-40minut, wiec spanie bylo niezbyt!
Rano troche krwii, jak miesiaczka mi odeszlo, wiec zadzwonilam do poloznej i umowilysmy sie, ze kolo 11tej do niej pojade, zeby sprawdzila co i jak! Pojechalismy wiec z mezem (dalej mialam takie skurcze nieregolarne i nie mozna powiedziec bolesne, tylko tak mnie sciskalo!) i polozna podlaczyla mnie do aparaturki, sprawdzila, czy dzidzia jest ok! Wszystko bylo w pozadku i powiedziala mi, ze moge zaczac rodzic w byle jakim momencie, ale ze moze to potrwac w takim nieregolarnym tempie (skurcze powodowaly juz zmiany, ale poniewaz nieregolarne to za wolno!!!) i ze bede zmeczona z powodu braku snu! Dala mi wiec taka mixture poloznych (zupelnie naturalna mieszanka z jakims tam olejem, sokiem brzoskwiniowym, werwena itd) i powiedziala mi, zeby ja wypic powolutku przez godzine! Pojechalismy wiec do domu, gdzie zjedlismy sobie obiadek i ja stwierdzilam, ze zrobie sobie jeszcze pranie, zeby takiego stosu po powrocie do domu nie bylo! Najpierw pierwsze pranko bylo bez problemu, a przy drugim pralka mi sie zaciela i ani rusz!!! Musialam wszystko wyciagnac i w wannie plukac i recznie wyciskac! W miedzy czasie wypilam mixturke! ba!!!! No i w trakcie plukania pranka dostalam skurczy!
Powiedzialam wiec corze pisz na kartce co ile minut jest skurcz! Pierwsze trzy skurcze byly co 5min!!! godzina ok 16tej30 ups!!!! zadzwonilam do poloznej i umowilysmy sie za 45min w szpitalu! Chcialam skonczyc plukanko i nastepne skurcze byly juz co 3min! Skonczylam robotke i pojechalismy do szpitala! ok 17tej
W trakcie drogi nie liczylam juz co ile mialam skurcze, ale wiedzialam, ze coraz czesciej! Przez nastepne ok 30minut (30km jazdy) bylam skoncentrowana i z usmiechem podjechalismy pod szpital! Ostatni skurcz, jak juz auto bylo przed drzwiami szpitala i zanim wysiadlam spowodowal strate wod, ale glowka zamknela od razu ich wyplyw, no i na droge wlozylam podpaske wiec nie zmoczylam siedzenia! Powiedzialam mezowi, ze trace wody, wiec szybko zadzwonil na polozna, no ale mojej jeszcze nie bylo w szpitalu, wiec poprosil, zeby ktos nam otwozyl i przyszedl nam pomoc, bo on musial zaparkowac samochod pare metrow dalej! Ja wysiadlam wiec sobie sama z auta i zrobilam 10metrow do takiej barierki w korytarzu! Na niej wlasnie sie przyczepilam, czy moze lepiej zawislam i stwierdzilam, ze ani kroku wiecej zrobic nie moge, bo mi dzidzia na podloge wyskoczy!!!!
Jakies osobki zaczely wolac polozne "tutaj jakas pani rodzi, prosze sie pospieszyc!!!" No i 3 osoby przyszly z fotelem na kolkach i mi mowia "prosze sobie usiasc!" a ja na to ze nie moge! "no to idziemy powolutku", a ja ze to tez nie moge! Wzieto mnie wiec pod pachy i polozono na tym fotelu i takiej dziwnej pozycji i biegiem zawieziono do pierwszego zamykanego pomieszczenia! Tu na takim wyrku przerzucono mnie szybciutko i zciagnieto galocie i majcie! A ja zostalam z pupa zawieszona w powietrzu (robilam mostek!
) Zapytalam czy maz jest! On mi powiedzial, ze tak! Polozna (jakas nie wiem kto bo oczy mialam zamkniete) powiedziala mi, ze wloski dzidzi juz widac i po drobnym wysilku (dwukrotnym) dzidzia wyskoczyla! W tym momencie moja polozna byla w korytarzu i ktos jej powiedzial, ze jakas pani rodzi expresowo! Ona byla strasznie zawiedziona, bo przegapila w ten sposob moj porod!
Taka to juz byla sobie historyjka!!!
Mala wazyla wiec 2kg700 i miala 47cm! No i z powodu tej wagi to nie chcieli mnie wypuscic ze szpitala w poniedzialek i trzeba bylo poczekac az mala odzyska wage porodowa (bo zeszla na 2.5kg)!
To by bylo na tyle!
[size=150]Anulaf Ogromne Gratulacje!!!![/size]
tak czułam, że Amalia jest juz w ramionach mamusi...
a historię z porodu przeczytałam z zapartym tchem....uf dzielna byłaś!!!! a poród rzeczywiście expresowy !!!!!
[ Dodano: 2007-07-18, 15:49 ]
1.Ula lat 25 - syn Pawełek ur.22.06.07r 3020 g,52cm
2.Sandra16 lat 23 - syn Szymuś ur.22.06.07r 3080 g,54cm
3.Basia334 lat 27 - syn Jaś ur.26.06.07r 3380 g,56cm
4.Abegano lat 30 - córka Natalia ur.29.06.07r 3000g,55cm
5.Barbapuppa lat 31 - syn Tadzio ur.09.07.07r 3000g,53cm
6.Madziorka hihi lat 27 - syn Leoś ur.11.07.07r bd
7.Joanna1111 lat 31 - córka Julii ur.13.07.07r. 3610g,55cm
8.Majka782 lat 24 - syn Szymon ur.13.07.07r. 3600g,56cm
9.Magdalena24 - syn Szymon ur....07.07r. 3150g, 56cm
10.Anulaf lat 36 - córka Amalia ur.14.07.07r. 2700g, 47cm
11.Kinga lat 19 - córka Eliza ur.18.07.07r........
1. Zapalka lat bd - syn termin porodu 03.07.07
2. Aagaa lat 29 - syn Bartus,Kubus lub Jas termin porodu 07.07.07
3. Moniw - syn Grześ termin porodu 15.07.07
4. Sosim lat 30 - córka Zosia termin porodu 17.07.07
1/ Justyna30 lat 25 - corka Veronisia termin porodu 30.07.07
2/ Viola lat 31 - corka Milenka termin porodu 30.07.07
1/ Malolata lat 17 - syn Kubus termin porodu 19.07.07
2/ Sylwia lat 19 - syn Kubus termin porodu 30.07.07
3/ Wisienka24 lat 25 - syn Szymon termin porodu 30.07.07
[ Dodano: 2007-07-18, 15:59 ]
Anulaf Sylwia przesyła gratulacje dla Ciebie !!!! nie może wejść na tt.
tak czułam, że Amalia jest juz w ramionach mamusi...
a historię z porodu przeczytałam z zapartym tchem....uf dzielna byłaś!!!! a poród rzeczywiście expresowy !!!!!
[ Dodano: 2007-07-18, 15:49 ]
1.Ula lat 25 - syn Pawełek ur.22.06.07r 3020 g,52cm
2.Sandra16 lat 23 - syn Szymuś ur.22.06.07r 3080 g,54cm
3.Basia334 lat 27 - syn Jaś ur.26.06.07r 3380 g,56cm
4.Abegano lat 30 - córka Natalia ur.29.06.07r 3000g,55cm
5.Barbapuppa lat 31 - syn Tadzio ur.09.07.07r 3000g,53cm
6.Madziorka hihi lat 27 - syn Leoś ur.11.07.07r bd
7.Joanna1111 lat 31 - córka Julii ur.13.07.07r. 3610g,55cm
8.Majka782 lat 24 - syn Szymon ur.13.07.07r. 3600g,56cm
9.Magdalena24 - syn Szymon ur....07.07r. 3150g, 56cm
10.Anulaf lat 36 - córka Amalia ur.14.07.07r. 2700g, 47cm
11.Kinga lat 19 - córka Eliza ur.18.07.07r........
1. Zapalka lat bd - syn termin porodu 03.07.07
2. Aagaa lat 29 - syn Bartus,Kubus lub Jas termin porodu 07.07.07
3. Moniw - syn Grześ termin porodu 15.07.07
4. Sosim lat 30 - córka Zosia termin porodu 17.07.07
1/ Justyna30 lat 25 - corka Veronisia termin porodu 30.07.07
2/ Viola lat 31 - corka Milenka termin porodu 30.07.07
1/ Malolata lat 17 - syn Kubus termin porodu 19.07.07
2/ Sylwia lat 19 - syn Kubus termin porodu 30.07.07
3/ Wisienka24 lat 25 - syn Szymon termin porodu 30.07.07
[ Dodano: 2007-07-18, 15:59 ]
Anulaf Sylwia przesyła gratulacje dla Ciebie !!!! nie może wejść na tt.
Wróć do „Ciąża, czyli nasze 9 miesięcy”
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Bing [Bot] i 1 gość