Strona 64 z 223

: 18 lut 2011, 12:04
autor: wiolaw
witam

ja tak na chwilkę wpadłam
u mnie coś internet nie działa , zeszłam na chwilkę do taty , wypiję kawkę i posprawdzam poczte i Was :ico_oczko:

dziś już lepiej , przez noc mi nic nie leciało i teraz też spokój, może będzie już dobrze ,bo namęczyłam się już wystarczajaco :ico_noniewiem:

Sabcia, ach ta nasza Niki, wejdzie wzędzie , ale to dobrze jest ruchliwa :ico_oczko:
jak wrócę idę na 5 zabiegów FOCUS
super zobaczymy czy coś dadzą :ico_haha_02:

dobra uciekam , bo Ala jużstoi mi nad głową :ico_noniewiem:

: 18 lut 2011, 15:23
autor: matikasia
Ja popołudniowo i kawkowo witam.

3 godzinna wycieczka zaliczona, ale wróciliśmy już autobusem bo kropić zaczęło i nie chciałam by nas złapał deszcz w połowie drogi polnej.
Poszliśmy do kawiarni. Mati zjadł 2 gałki. Milenka 2 wafelki, które co chwila obcierała o Matiego loda, a ja wrąbałam naleśnika z owocami :ico_oczko:
W ogóle tu jest inne życie. Ludzi stać, żeby sobie wyjść z rodziną, znajomymi, koleżanką do kawiarni, restauracji, deser, obiad, kawkę. Gdzie tak u nas człowiek chodzi...

Kupiłam Milence śliczny różowy polarek z małpką z przeceny wyszło za 3,5 euro. I tak w sumie więcej nic. Jutro mamy gdzieś jechać, no a w poniedziałek mama mi daje wychodne na łażenie po sklepach :ico_haha_01:

Sabca zaglądaj częściej i udanego pobytu u mamy.
Ależ te nasze dzieci udane. Wchodzić na parapet:)

A Milenka po ściągnięciu pampersa mówi bee, wstaje, bierze go i do kosza wynosi. Ubaw mamy po pachy. A jak jest hasło kąpiel, to ściąga sama rajstopki :ico_haha_01:

[ Dodano: 2011-02-18, 14:26 ]
No i nauczyła się u dziadków mówić BAJA, CIOCIA, a na wujka WUFU. Śmiechu co nie miara i wszystko co widzi okrągłe to woła BALL. Nawet jak się jej pyta gdzie piłka, to ona TAM BALL:)

: 18 lut 2011, 22:30
autor: wiolaw
matikasia, fajnie masz z tym wyjazdem , odpoczniesz w innym świecie , bo to prawda że tam się inaczej żyje i na wszystko człowieka stać
a Wy nie zastanawialiście się nad wyjazdem , zawsze to łatwiej jak rodzice na miejscu ?

ja dziś byłam u znajomej na kawce, niby pojechałam po Alę, bo zabrali ją w południe
ale jak pojechałam to dopadły mnie ich dzieciaki z Alą na czele ,żeby została na noc u nich więc P przywiózł potrzebne rzeczy i została

Loluś spał dziś tylko raz, więc jak przyjechaliśmy przed 20 , to nie zdążyłam go rozebrać a on usnoł , więc zmieniłam pampka i śpi jak zabity :ico_oczko:

a ja wykorzystuję ciszę i klikam , a P na drugim kompie jakieś aktualizacje ściąga
i tak sobie spędzamy wspólny wieczór

: 19 lut 2011, 00:38
autor: Sabcia
A jak jest hasło kąpiel, to ściąga sama rajstopki
hehe u nas jest tak samo, tylko ze skarpetkami a jak koszulke sciagamy to raczki podnosi i czeka - tez uwielbia sie pluskac i jak jej powiem ze idzie kapciu to zaraz do lazienki biegnie :) madralinskie te nasze dzieciaczki :)

Uciekam bo jeszcze ostatmnie pranko robie :)

: 19 lut 2011, 00:48
autor: wiolaw
u na to samo , biegnie do łazienki tylko na zakrętach się nie wyrabia i woła do tego niania na Alę , bo kąpią się razem :ico_haha_02:

Sabcia, dnia zabrakło na pranko :ico_oczko:
ja też nieraz tak robię , pościągane , poprane i na rano do prasowania gotowe :ico_haha_02:

dobra uciekam spać pa,pa

: 19 lut 2011, 10:58
autor: matikasia
Witam z ranka.

Cisza w domu, że szok. Same z mamą jesteśmy i z Milenką. Reszta pojechała odwieźć bratową na autobus do Polski.

Potem mamy jechać do Reala na jakieś przeceny.

Wiolaw ja bym mogła tu mieszkać, ale T jest wojskowym i nie może się tak po prostu zwolnić z pracy i wyjechać. Za 2 lata co prawda przechodzi na wcześniejszą emeryturę, ale rodzice za 2-3 lata planują już zjechać. Dobrze im tu, ale brakuje im nas i wnuków.
Zobaczymy co czas pokaże.
Wiadomo, że chyba najgorszą barierą jest język. Mój T to prawie w ogóle niemieckiego nie umie. On bardziej angielski. A tu jak się chce żyć to trzeba zarabiać.

: 19 lut 2011, 23:19
autor: wiolaw
witanko

ja dziś cały dzionek sprzątałam , prasowałam , w przewie obiad gotowałam i oczwiście popracowałam przy pazukach
i jeszcze na kawce u teściów byłam ,bo P wzioł dzieciaki na spacer i tam wylądował a ja musiałam później po nich podjechać bo to kawał drogi i młody by nie wytrzymal powrotu
Cisza w domu, że szok. Same z mamą jesteśmy i z Milenką
odpoczywaj póki możesz
Wiadomo, że chyba najgorszą barierą jest język.
oj to prawda ,mój P już nie raz rozważał wyjazd ,jak jeszcze nie miał dobrej stałej pracy ,ale ja noga do języków obcych i się wzbraniałam :ico_wstydzioch:

ale przynajmniej masz gdzie wyjechać i odpocząć :ico_oczko:

udanej niedzielki życzę

my jutro planujemy do P siostry skoczyć i umówiliśmy się że z dzieciakami na kulki pójdziemy , żeby się wychasały :ico_oczko:

: 20 lut 2011, 09:45
autor: matikasia
Witam w niedzielny poranek.

Mogłam pospać, a jakoś mi się nie chciało. Widocznie do 7.30 mi wystarczyło. Mama wzięła dzieci. Pokręciłam się na łóżku do 8.15 i jednak wstałam, a taka okazja była :ico_noniewiem:

Wiolaw
uwierz, że wolałabym mieć rodziców w Polsce pod ręką i żeby wnuki dziadków mieli, a nie widzieć się tylko 3-4 razy w roku.
Miłego wypadu na kulki.

My mamy jechać na lodogryf. Ciekawe czy Mati nie będzie się bał. Ja uwielbiam łyżwy, ale nie jeździłam z 8 lat :ico_sorki:

: 21 lut 2011, 15:54
autor: Magda33
Witam, witam :-) Nie odzywam się, bo na razie próbuję walczyć z brakiem apetytu u Zosi :ico_olaboga: W piątek byłam kontrolnie u naszej pediatry. Zosia schudła, straciła dużo witamin i nie chce jeść i pić. To właśnie przez te straty (tak mnie "pociesza" pediatra). 3 tyg. temu ważyła 10,8 kg, a teraz 10,7 kg, wiec trochę schudła, ale wymęczyło ją wiec nie ma sie co dziwić.
Po podawaniu witamin widzę poprawę, tzn. dzis juz pięknie zjadła śniadanko i duuuużo wypiła, humorek jej nie opuszcza, nawija coraz więcej, nowe słówka to: plamet (termometr), plawda (prawda), tak, a kuku, baja je (bajka jest), glugo (gruszka i jabłko), gogu (jogurt - ale to juz chyba pisałam), pstly (pstryk), cyk (jak pokazuje gdzie miała kroplówkę, buła, pupa (pokazuje wtedy na pupcię), bloda, cioło, oko, noś.
Wierzyć mi się nie chce, że to juz taka duża dziewczynka :ico_brawa_01:

: 21 lut 2011, 19:44
autor: matikasia
Witam i ja:)

Rano byliśmy w domciu. Po 12 pojechaliśmy do znajomej starszej Pani, także miałam super lekcję niemieckiego. Potem miała być sala zabaw, ale nieczynna była więc wypadł Mc Donalds i pierwszy raz się umiałam opanować z zamawianiem czegokolwiek aż dumna byłam. Skończyło się na 2 nugetsach od Matiego i moim szejku :ico_brawa_01:

A po południu pojechałam sama na zakupki. Fajnie tak czasem się zrelaksować po sklepach bez dzieci.

Magda33 tragicznie dużo to Zosia nie schudła. To tylko 10 dag. Będzie wszystko dobrze.
Brawa za nowe słówka :-D

Ja tez jestem w szoku ile Niusia mówi. Mati w życiu jeszcze nie gadał w jej wieku :ico_haha_01:

Oki, miłego wieczorku, uciekam kąpać szkodniczki :ico_haha_01: