cos tam sobie jeczala wczesniej, ale chyba nie tak, jak na kupe... a teraz zasnela w bujaczku... oczywiscie z pielucha na glowie...ale nie placze i nie prezy sie, nie? przeciez nie musi robic codziennie...
kurna, wzielam sie za placenie r-kow, tyle ich bylo, ze az mi sie wyswietlil komunikat, ze przekroczylam dzienny limit...
ostatnio przyszedl mi r-ek za gaz na prawie 600 zł ale to dlatego, ze licznik nie byl spisywany od sierpnia
no wiec jutro zaplace, bo dzisiaj juz nie moge...