To się u Was dzieje. Anitko super słodkości, ale mi narobiłaś ochoty, że zrobiłam biszkopt przekładany serkiem i z galaretką.
Martuuniu, szkoda, że nie wytrzymaliście. Teraz będzie nieco trudniej, bo ona wie, że może Was przetrzymać. Może odczekajcie i od nowa, ale przygotujcie się na dłuższą batalię.
Co do facetów, to od ostatniej rozmowy z moim M na temat konsekwencji i po pokazaniu mu programu nianiu na pomoc i wskazaniu mamy, która tak się zachowuje jak on, to zadziałało. Na razie, odpukać, jest super konsekwentny i wymagający. A co najważniejsze, stoi murem za mną i Amelka nie ma pola manewru i jest grzeczniejsza. Chociaż dalej pozwala jej jęczeć, np. jak chcę zabawkę. Ja z nią nie rozmawiam, kiedy jęczy, albo krzyczy i mówi do mnie normalnie. Myślę, że to kwestia czasu, jak i do niego dotrze, że musi coś z tym zrobić.
Jeśli chodzi o nocną pieluchę, to nie mam pojęcia Aniu, co Ci poradzić. Amelka nie używa pieluchy od dawna, bo parę dni po odłożeniu w ciągu dnia, nie zakładałam jej już na noc. Zdarzało się, że zrobiła siusiu w nocy, ale rzadko i wołała, i przebierałam. Ostatni raz jakieś półtora tygodni temu i na razie odpukać woła w nocy. Ale co wieczór powtarzamy, że jak chce siusiu, to do nocnika, nie do łóżka. Tak że nie wiem, co ci poradzić, bo u mnie było inaczej. Ona też w nocy nie je i nie pije. Tak samo jak nie wiem, co poradzić wam z przychodzeniem w nocy. Tu jedynie cierpliwość i konsekwencja. Też nie miałam w sumie takiego problemu, bo jak przyszła, to do odprowadzałam, albo odnosiłam na siłę i ignorowałam wrzask. Teraz Amelka z rana jak się obudzi, to woła: możem do was iść? Tak samo było, jak jej się śniły wilki, to pytała, czy może do nas iść, i wtedy jej pozwoliliśmy, bo się bardzo bała.
Ale nie jestem w stanie nauczyć jej: czy mogę odejść od stołu, bo za każdym razem pyta: czy mogę się puścić stołu.
Amelka mnie zaskoczyła. Co wieczór czytamy jej różne krótkie bajki i Pan Kotek był chory i Paweł i Gaweł, bo uwielbia te wierszyki. Dzisiaj szok, bo zaczęła mojemu M recytować Pawła i Gawła. Wzięła książeczkę i mówi, że ona poczyta i tak 17 wersów
Za to mnie połamało. Nie mogę wyprostować ani zgiąć łokci, tak bolą. Wysmarowałam naproksenem, ale jak jakaś staruszka.