rzeczywiscie, bardzo wielki
och tez sie rozmarzylam
Małgosiu no brawa dla bruszka!
Lulu dziękuję Ci bardzo -za wsparcie! Wam wszystkim dziękuję!!!
NIE CHCĘ ZAPESZAĆ - ALE DZIŚ ZUZIA JUZ NIE MA TEMPERATURY
Nina albo dostała od początku dobre leki albo wogóle chora nie była i jest ok
Przez to że budziłąm się do Zuzi wogóle mi nie przeszkadzały Ninowe pobudki a budzi sie dość regularnie : ok 24:00 potem ok 3:00 i 5:00
Ale żeby się budzić to nastawiałam telefon - dziś w nocy co 2 godziny bo mi już siada organizm i sam sie nie budził... 
[ Dodano: 2007-12-30, 09:48 ]
SYLWESTER - wybieracie się gdzieś biorąc pod uwagę posiadanie potomstwa?
My może byśmy poszli do znajomych (jakby nas zaprosili hmmmm...) ale przez te choróbska to pewnie nic z tego nie będzie. A posiadanie dzieci wśród moich znajomych - wszystkich dzieciatych , nie przeszkadza we wspólnym imprezowaniu...Tyle że jestem już tak wymęczona że nocki bym pewnie nie przetrwała.
No i z psami mamy problem - boją się wystrzałów i będą histeryzować w nocy...
Lulu dziękuję Ci bardzo -za wsparcie! Wam wszystkim dziękuję!!!
NIE CHCĘ ZAPESZAĆ - ALE DZIŚ ZUZIA JUZ NIE MA TEMPERATURY
Nina albo dostała od początku dobre leki albo wogóle chora nie była i jest ok
Przez to że budziłąm się do Zuzi wogóle mi nie przeszkadzały Ninowe pobudki a budzi sie dość regularnie : ok 24:00 potem ok 3:00 i 5:00
Ale żeby się budzić to nastawiałam telefon - dziś w nocy co 2 godziny bo mi już siada organizm i sam sie nie budził... [ Dodano: 2007-12-30, 09:48 ]
SYLWESTER - wybieracie się gdzieś biorąc pod uwagę posiadanie potomstwa?
My może byśmy poszli do znajomych (jakby nas zaprosili hmmmm...) ale przez te choróbska to pewnie nic z tego nie będzie. A posiadanie dzieci wśród moich znajomych - wszystkich dzieciatych , nie przeszkadza we wspólnym imprezowaniu...Tyle że jestem już tak wymęczona że nocki bym pewnie nie przetrwała.
No i z psami mamy problem - boją się wystrzałów i będą histeryzować w nocy...
Hej dziewczyny!!!
A mnie pamiętacie hihh??
Piszę nie ze swojego domku więc jeszcze nie jestem na "stałe" i wpadłam tylko na chwilkę przywitać się z Wami i napisać co nieco o nas.
Do Nowego Roku jesteśmy u moich rodziców, tam też spędzimy razem w domku Sylwestra choć mieliśmy jedno zaproszenie na impezkę no ale ja małej nie chce z nikim zostawiać bo nie jest do tego przyzwyczajona a poza tym ciągle bym myślala czy nie płacze itp. i co to za zabawa??
A tak będziemy wszyscy razem, tylko nie wiem jak te wybuchy zniesie
Dziękujemy wszystkim za Świąteczne życzenia
Co u nas??
A u nas na choryzoncie pojawil się drugi ząbek, i troszkę gorzej z tymi nocami ale podaję ten Panadol i mała śpi nawet do 8mej, 9tej rano.
Niunia potrafi sama zejść tyłem z kanapy hihi, jak da się jej papierowy ręczniczek czy szmatkę to tak fajnie wyciera stolik.
Potrafi "odmówić" gdy ktos chce ja wziąć na rączki.
Kiwa główką na "tak" i "nie".
Gdy karmi się ją łyżeczką to zabiera ją z ręki i sama sobie wklada do buzi.
Nauka chodzenia stanęla w miejscu bo Milencia coś się do tego nie garnie -tzn. nie chce chodzić trzymana za rączki zbyt długo.
A teraz korzystając z okazji:
Stary Rok mija, lecz marzenia zostają,
niech one się Wam wszystkim spełniają
i z Nowym Rokiem niech los się odmieni,
a ogród życia wnet się zazieleni.
SZCZĘŚLIWEGO NOWEGO 2008 ROKU DLA WSZYSTKICH LUTóWECZEK I DZIECIACZKÓW ŻYCZY Kajunia z Milenką!!!
A mnie pamiętacie hihh??
Piszę nie ze swojego domku więc jeszcze nie jestem na "stałe" i wpadłam tylko na chwilkę przywitać się z Wami i napisać co nieco o nas.
Do Nowego Roku jesteśmy u moich rodziców, tam też spędzimy razem w domku Sylwestra choć mieliśmy jedno zaproszenie na impezkę no ale ja małej nie chce z nikim zostawiać bo nie jest do tego przyzwyczajona a poza tym ciągle bym myślala czy nie płacze itp. i co to za zabawa??
A tak będziemy wszyscy razem, tylko nie wiem jak te wybuchy zniesie
Dziękujemy wszystkim za Świąteczne życzenia
Co u nas??
A u nas na choryzoncie pojawil się drugi ząbek, i troszkę gorzej z tymi nocami ale podaję ten Panadol i mała śpi nawet do 8mej, 9tej rano.
Niunia potrafi sama zejść tyłem z kanapy hihi, jak da się jej papierowy ręczniczek czy szmatkę to tak fajnie wyciera stolik.
Potrafi "odmówić" gdy ktos chce ja wziąć na rączki.
Kiwa główką na "tak" i "nie".
Gdy karmi się ją łyżeczką to zabiera ją z ręki i sama sobie wklada do buzi.
Nauka chodzenia stanęla w miejscu bo Milencia coś się do tego nie garnie -tzn. nie chce chodzić trzymana za rączki zbyt długo.
A teraz korzystając z okazji:
Stary Rok mija, lecz marzenia zostają,
niech one się Wam wszystkim spełniają
i z Nowym Rokiem niech los się odmieni,
a ogród życia wnet się zazieleni.
SZCZĘŚLIWEGO NOWEGO 2008 ROKU DLA WSZYSTKICH LUTóWECZEK I DZIECIACZKÓW ŻYCZY Kajunia z Milenką!!!
Witam Was jeszcze w starym roku 
Dziękuję za życzenia dla Joasi z okazji już 11 miesiąca i również życzę samych radosnych chwil dla 10-miesęcznych : Dominisi, Łukasza, Tymka, Kuby i Mikołaja 
U nas święta były udane, zjechała się do naszego 1-pokojowego mieszkanka rodzinka z Poznania na wszystkie 3 dni więc Joasia miała wrażeń co niemiara i przez to chodziła późno spać - około północy, co niestety zostało jej do teraz
Wkleję wam kilka fotek:
w Wigilię przy choince
Joaś stoi w swoim łóżeczku i czeka na prezenty
z Mikołajem = Gwiazdorem
radość z prezentów
żyrafa okazała się hitem - Joasia od razu wiedziała o co chodzi i wrzuca do niej namiętnie i klocki i wszystko co ma pod ręką
na łosiu na biegunach też lubi się bujać - teraz zaczyna tak każdy poranek
z ciocią Kamilą czyli moją siostrą
tu z moją mamą
a tu już po świętach - jakoś taka duża mi się ta moja córka wydaje hihi
i już nie zdążyłam nic wam poodpisywać, bo Joaś się obudziła, lecę do niej i jak najszybciej wrócę, żeby jeszcze coś napisać
Małgosiu śliczny brzusio
to lecę, narazie
Dziękuję za życzenia dla Joasi z okazji już 11 miesiąca i również życzę samych radosnych chwil dla 10-miesęcznych : Dominisi, Łukasza, Tymka, Kuby i Mikołaja
U nas święta były udane, zjechała się do naszego 1-pokojowego mieszkanka rodzinka z Poznania na wszystkie 3 dni
więc Joasia miała wrażeń co niemiara i przez to chodziła późno spać - około północy, co niestety zostało jej do teraz
Wkleję wam kilka fotek:
w Wigilię przy choince
Joaś stoi w swoim łóżeczku i czeka na prezenty
z Mikołajem = Gwiazdorem
radość z prezentów
żyrafa okazała się hitem - Joasia od razu wiedziała o co chodzi i wrzuca do niej namiętnie i klocki i wszystko co ma pod ręką
na łosiu na biegunach też lubi się bujać - teraz zaczyna tak każdy poranek
z ciocią Kamilą czyli moją siostrą
tu z moją mamą
a tu już po świętach - jakoś taka duża mi się ta moja córka wydaje hihi
i już nie zdążyłam nic wam poodpisywać, bo Joaś się obudziła, lecę do niej i jak najszybciej wrócę, żeby jeszcze coś napisać
Małgosiu śliczny brzusio
to lecę, narazie
Małgosiu Śliczny brzuszek aż wzieło mnie na wspomnienia.
qunick, Może choróbsko odpuszcza życzę szybkiego powrotu do zdrowia. My idziemy na 2-3 godzinki do kuzyna który mieszka na naszym osiedlu, wrócimy po dwunastej żeby przywitać nowy rok z naszym maleństwem.
Magdzinka, Śliczne zdjątak a co do zasypiania to mała na pewno się przestawi z powrotem.
Nasza niunia zaczeła się budzić w nocy tak ok 3 razy może to w końcu upragnione wyczekane ząbki.
qunick, Może choróbsko odpuszcza życzę szybkiego powrotu do zdrowia. My idziemy na 2-3 godzinki do kuzyna który mieszka na naszym osiedlu, wrócimy po dwunastej żeby przywitać nowy rok z naszym maleństwem.
Magdzinka, Śliczne zdjątak a co do zasypiania to mała na pewno się przestawi z powrotem.
Nasza niunia zaczeła się budzić w nocy tak ok 3 razy może to w końcu upragnione wyczekane ząbki.
mamaKasia, Kajunia gratuluję ząbków u córeczek
żółtko ja może kilka razy dałam, bo po pierwsze ciągle zapominałam ,po drugie Joaś po tym wymioowała, po 3 nie lubiła na miękko,a nasza pediatra powiedziała, że skoro wymiotuje po takim na twardo w zupce, to może lepiej będzie podawać po prastu z łyżeczki bez niczego ale na miękko, na ale tego Joasia nie chciała przełknąć. Ale ostatnio wpadłam na pomysł, że przecież można już dawać jajecznicę po 10 miesiącu i zrobiłam i Joaś jadła aż jej się uszy trzęsły hihihi i całą zjadła z 1 jaja. Teraz mi o tym żółku przypomniałyście więc jutro na śniadanko znów zrobię małej jajeczniczkę
a jesli chodzi o kanapki to Joasia je od września jak jeszcze ząbków nie miała hihi teraz już jej tak drobno szyneczki nie siekam bo coraz lepiej sobie radzi, ale w dalszym ciągu nie muszę jej kanapkę tylko na pół przekroić i taką dużą trzyma sobie w rączce i ładnie kawałeczki odgryza, małych kawałkow np kosteczek nie zje, musi mieć dużą kanapkę hihi
sylwester prawdopodobnie pójdziemy do znajomych. Może zostaniemy do rana ale to zależy od Joasi czy w ogóle będzie sie z nią dało zasnąć. Już zrobiłam piersi kurczaka w galarecie z pomarańczami,upiekłam ciasto, zrobiłam też tęczową babę galaretkową, a tu ci znajomi zadzwonili, że ich młodsza pociecha dostała gorączki i może jej się jakieś choróbsko wykluć więc nie wiadomo czy jutro pójdziemy do nich. Jakby co to nasza Roma zostanie z włączonym radiem, żeby nie bała się strzałów i z posłaniem w łazience, bo lubi się tam chować
Jakbym już jutro nie zajrzała to składam wam najlepsze życzenia noworoczne i udanej zabawy sylwestrowej z maleństwami
Joasia ostatnio tak póżno chodzi spać, że jest szansa że przywita Nowy Rok o północy hihi, zwłaszcza że tam nie będzie zbyt cicho i dzieciaki będą szalały więc na zaśnięcie naszej Asi nie ma co liczyć
PA!
żółtko ja może kilka razy dałam, bo po pierwsze ciągle zapominałam
,po drugie Joaś po tym wymioowała, po 3 nie lubiła na miękko,a nasza pediatra powiedziała, że skoro wymiotuje po takim na twardo w zupce, to może lepiej będzie podawać po prastu z łyżeczki bez niczego ale na miękko, na ale tego Joasia nie chciała przełknąć. Ale ostatnio wpadłam na pomysł, że przecież można już dawać jajecznicę po 10 miesiącu i zrobiłam i Joaś jadła aż jej się uszy trzęsły hihihi i całą zjadła z 1 jaja. Teraz mi o tym żółku przypomniałyście więc jutro na śniadanko znów zrobię małej jajeczniczkę
a jesli chodzi o kanapki to Joasia je od września jak jeszcze ząbków nie miała hihi teraz już jej tak drobno szyneczki nie siekam bo coraz lepiej sobie radzi, ale w dalszym ciągu nie muszę jej kanapkę tylko na pół przekroić i taką dużą trzyma sobie w rączce i ładnie kawałeczki odgryza, małych kawałkow np kosteczek nie zje, musi mieć dużą kanapkę hihi
sylwester prawdopodobnie pójdziemy do znajomych. Może zostaniemy do rana ale to zależy od Joasi czy w ogóle będzie sie z nią dało zasnąć. Już zrobiłam piersi kurczaka w galarecie z pomarańczami,upiekłam ciasto, zrobiłam też tęczową babę galaretkową, a tu ci znajomi zadzwonili, że ich młodsza pociecha dostała gorączki i może jej się jakieś choróbsko wykluć więc nie wiadomo czy jutro pójdziemy do nich. Jakby co to nasza Roma zostanie z włączonym radiem, żeby nie bała się strzałów i z posłaniem w łazience, bo lubi się tam chować
Jakbym już jutro nie zajrzała to składam wam najlepsze życzenia noworoczne i udanej zabawy sylwestrowej z maleństwami
Joasia ostatnio tak póżno chodzi spać, że jest szansa że przywita Nowy Rok o północy hihi, zwłaszcza że tam nie będzie zbyt cicho i dzieciaki będą szalały więc na zaśnięcie naszej Asi nie ma co liczyć
PA!
-
mama Kasia
- Maniak forumowy
- Posty: 344
- Rejestracja: 16 mar 2007, 19:19
Witajcie!
Na początek oczywiście życzenia dla małych Jubilatków.
Co do kanapeczek to tak jak Asia Magdzinki, Ala wcina je od dawna. Nie potrzebne są jej do tego ząbki. Ale nie jest tak zdolna jak jej koleżanka Asia i nie trzyma w łapce. Daję jej albo po kawałeczku, albo sama sobie odgryza z całości. I także najczęściej z jakąś wędlinką. Ale uwielbia też biały serek ze smietanką umieszany. Albo z samym masełkiem. Żołtko dodaję jej najczęściej do zupki, jak mam żurek, albo barszczyk. Albo ogórkową. do tego podrobiona troszkę bułeczka.Pomidorową je z kluseczkami, Coraz rzadziej gotuję jej osobne zupki, Chyba że jest jakaś grochówka, lub bigos. Choć i tego ostatniego jej dałam (samej wody, bez kapusty!) z bułeczką, jadła aż jej się uszy trzęsły. Jajeczniczki jeszcze nie dawałam, ale to tylko dlatego, że zapomniałam. Znając jednak apetyt mojej panny wsunie wszystko. Ja jednak nie smażę jej na maśle, ani tym bardzie oleju. Robie na mleku... Trochę mleka na dno garnuszka, Jak zacznie wrzeć wrzucam jajeczko, wymieszam aż się zetnie i gotowe. Nie daję Aluśce smażonych potraw... Są ciężkie... Ma czas!
Co do Sylwestra to my idziemy... na zabawę. Będzie nas grupka osob... Dzieci z dziadkami zostają mam nadzieję na dobrą zabawę...
Na początek oczywiście życzenia dla małych Jubilatków.
Co do kanapeczek to tak jak Asia Magdzinki, Ala wcina je od dawna. Nie potrzebne są jej do tego ząbki. Ale nie jest tak zdolna jak jej koleżanka Asia i nie trzyma w łapce. Daję jej albo po kawałeczku, albo sama sobie odgryza z całości. I także najczęściej z jakąś wędlinką. Ale uwielbia też biały serek ze smietanką umieszany. Albo z samym masełkiem. Żołtko dodaję jej najczęściej do zupki, jak mam żurek, albo barszczyk. Albo ogórkową. do tego podrobiona troszkę bułeczka.Pomidorową je z kluseczkami, Coraz rzadziej gotuję jej osobne zupki, Chyba że jest jakaś grochówka, lub bigos. Choć i tego ostatniego jej dałam (samej wody, bez kapusty!) z bułeczką, jadła aż jej się uszy trzęsły. Jajeczniczki jeszcze nie dawałam, ale to tylko dlatego, że zapomniałam. Znając jednak apetyt mojej panny wsunie wszystko. Ja jednak nie smażę jej na maśle, ani tym bardzie oleju. Robie na mleku... Trochę mleka na dno garnuszka, Jak zacznie wrzeć wrzucam jajeczko, wymieszam aż się zetnie i gotowe. Nie daję Aluśce smażonych potraw... Są ciężkie... Ma czas!
Co do Sylwestra to my idziemy... na zabawę. Będzie nas grupka osob... Dzieci z dziadkami zostają
mam nadzieję na dobrą zabawę...Wróć do „Noworodki i niemowlęta”
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości