Ale udało sie teraz Widze że Jolcia się zameldowała. 
Ale wiem jak to jest ja jak miałam leżeć też nie mogłam wytrzymac aby do was nie zajrzec choć na chwilke. Umnie ok humorek nawet nawet, tylko pogoda dobija cały czas pada snieg z deszczem 
straszne a ja 3 razy dziennie z pieskiem moim musze iść na spacerek!! Ok uciekam zajrze wieczorkiem!! Iwonka uważaj z tymi bólami bo to końcówka żebyś nie urodzila w sklepie albo po drodze!! 
i 
jutro zaczynam 38 tydzien 
jeśli nie wydarzy się nic przez cztery tygodnie to następną wizytę mam na 12 grudnia i umawiamy się na cesarkę tak żebym mogła już na ŚWIĘTA BOŻEGO NARODZENIA być z OLEŃKĄ w domciu.pozdrawiam serdecznie i życzę miłego dzionka! 
, ale wziełam odrazu tabletke i po jakiś 3 godzinkach ustałay i teraz jest ok . , mój piesek też na poczatku sie strasznie zdziwił co to takiego , ale teraz to śpi cały czas przy nim , albo pod nim i śmiejemy się z mężem że już pilnuje pustego. Co do porodu to odziwo ja sie nie boje i zdecydowanie chciała bym już mieć maleństwo przy sobie. , mnie po nerkach też myślalam że umre. 
gdzie jesteście!!!
moja Sara wlasnie teraz sobie czka i caly brzuch mi skacze no jakos nie pisza bzuchatki 
zabiegane pewnie kobitki sa 
a mi sie tak nudzi dzis i nie wiem co mam ze soba zrobic...chodze z kąta w kąt i mnie nosi...obiadek mam z wczoraj, w domku w miare czysto...ehh mam tutaj kolezanke w sumie to ja lubie ale co jej powiem to ona wie lepiej na poczatku jak ja poznalam to strasznie mnie nastraszyla co do porodu a dzisiaj przyszla do mnie i mowi mi ze musze sobie kupic ceratki zeby dziecko nie przesikalo mi materacyka to ja jej mowie ze juz mam wedlug niej te moje sa zle ze dziecko bedzie na nie uczulone wogole to ona mnie traktuje jak jakas taka dziewczyneczke co nie wie co robic a ja przeciez chcialam tego dzidziusia a jak czegos nie wiem to mam kogo sie zapytac (mam mame, siostry no i was) no i oczywiscei moj maz mi pomoze bo ona twierdzi ze tak jak jej chlopak mi nie bedzie pomagal a ja znam swojego meza juz 7 lat wiec wiem ze zawsze moge na niego liczyc i wogole co jej pokaze ze mam dla dziecka to wedlug niej jest to zle probuje jej nie sluchac ale ilez mozna Wróć do „Ciąża, czyli nasze 9 miesięcy”
Użytkownicy przeglądający to forum: Ahrefs [Bot], Amazon [Bot] i 1 gość
